Fiat 500 Barbie już w 2009 roku próbował przywrócić różowy szał. Teraz byłby hitem?
Barbie wbrew pozorom ma dużo wspólnego z motoryzacją. W swojej historii miała wiele ciekawych aut. Z reguły były to różowe roadstery lub kabriolety, ale nie zabrakło też SUV-ów. Mało kto jednak pamięta, że na drogi omal nie wyjechał Fiat 500 Barbie. Prototyp z 2009 roku był bardzo różowy i mienił się wszechobecnymi kryształkami.
Wiecie, że Barbie powstała na bazie niemieckiej lalki Lilli, stworzonej dla dorosłych? W latach 50. dzięki Ruth Handler i firmie Mattel stała się zabawką dla mas w USA, a chwilę później zyskała status ikony kultury masowej. Zresztą jestem pewien, że każdy z Was w jakiś sposób miał styczność z takimi lalkami - czy to przez rodzeństwo, czy to przez własne dzieci.
Niemniej dzisiaj nie interesuje nas sama Barbie, a motoryzacja, z którą wbrew pozorom jest mocno związana. Od zawsze do lalek dostępne były dodatki, w tym efektowne auta, którymi zabawkowa lalka mogła się przemieszczać po wyimaginowanym dziecięcym świecie.
Niektóre marki podjęły się też stworzenia prawdziwych samochodów inspirowanych produktem firmy Mattel. Wśród nich nie mogło oczywiście zabraknąć kultowej włoskiej propozycji.
Fiat 500 Barbie nigdy nie trafił do sprzedaży. Coś czuję, że znalazłoby się sporo chętnych na taką wersję
Włosi postanowili podejść do projektu w sposób zgodny z ówczesnym wizerunkiem Barbie. Auto stworzono z okazji 50-lecia lalki i ograniczono się do jednego pokazowego samochodu.
Jest więc tutaj bardzo różowo i bardzo błyszcząco. Fiat na szczęście nie wybrał "plastikowej" kolorystyki - odcień różu jest tutaj zaskakująco przyjemny dla oka. Wiele elementów nadwozia wykończono kryształkami Swarovwskiego. Ulokowano je w przedziwnych miejscach - na przykład na antenie, przy drzwiach i oczywiście w kabinie. Tutaj jednak pasują, a wielu osobom przypadłyby do gustu.
Nie zabrakło też różowej tapicerki (skórzanej), różowej listwy ozdobnej i specjalnych "włochatych" dywaników. W takim wydaniu Fiat 500 zdecydowanie wyróżniał się z tłumu i miał w sobie unikalny charakter.
Wersja Barbie nigdy nie trafiła na drogi, ale stała się punktem wyjścia dla innej limitowanej 500-ki
Stosunkowo dobre przyjęcie tego konceptu zachęciło Fiata do stworzenia własnej serii, tym razem nie związanej z firmą Mattel i znaną lalką. 500 Pink stawiała na ostry róż, który rzucał się w oczy z daleka. Ponoć powstało tylko 20 takich aut, niekiedy widywanych jeszcze na drogach. Nawet w Polsce znajdziemy kilka takich samochodów. Trudno jednak powiedzieć ile z nich to seryjne egzemplarze, a ile zyskało folię imitującą wersję Pink.