Fiat 500L przeszedł modernizację
Fiat 500L znów przypomina o swoim istnieniu. I jako że zmienił się nieznacznie to wciąż będzie budził sporo kontrowersji...
Liftingu rodzinnego Fiata mogliśmy spodziewać się od jakiegoś czasu, tym bardziej, że na drogach już długo goszczą odświeżone egzemplarze mniejszej 500tki. Jak można się domyślić, część zmian przebiegła analogicznie do małego, miejskiego brata. W podobny sposób zmieniono zaaranżowano np. reflektory LED. To akurat nie jedyna zmiana z przodu auta - pojawiło się więcej chromów w postaci dodatkowej listwy i błyszczącej kratki wlotu powietrza w zderzaku. Podobne zabiegi zastosowano z tyłu, gdzie poza dodatkową biżuterią zauważymy nieco inaczej umiejscowione światła cofania i przeciwmgielne. 500L wciąż jednak wygląda znajomo, a producent mówi aż 40% nowych części. Gdzie je znajdziemy?
Chociażby we wnętrzu. Tutaj mamy zmienioną kierownicę, a kierowca zauważy też odmienione zegary z 3,5-calowym wyświetlaczem między nimi. Niżej umieszczono też lewarek zmiany biegów. Do tego popracowano nad głównym systemem multimedialnym, który na 7-calowym ekranie wyświetli także obraz z aplikacji Android Auto i Apple CarPlay. W opcji też 520-watowy system audio Beats.
500L zbyt mało się wyróżnia? Jest rozwiązanie, a nawet bardzo wiele rozwiązań. Przede wszystkim możemy wybrać 7-osobową, przedłużoną odmianę 500L Living lub pseudoterenową 500L Cross z zawieszeniem podniesionym o 25 milimetrów i zestawem ochronnych plastików. Dalej jeszcze więcej możliwości konfiguracji - nawet 36 różnych kombinacji kolorystycznych i 92 różne akcesoria.
Fajerwerków nie będzie za to pod maską. Ofertę otwiera odmiana z silnikiem o pojemności 0,9 litra, mocy 85 KM i... dwóch cylindrach. Jest też wersja 1.4 (95 lub 120 KM) i dwa diesle - 1,3 litra (95 KM) i 1.6 MultiJet (120 KM).