Benzynowy Fiat 600 jest dobry. Tylko najpierw trzeba go kupić. Test samochodu
Fiat 600 to samochód, z którym "relacja" rodzi się w bólach. Cierpiący na parę przypadłości crossover mimo wszystko bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu. Tylko, trudno go poznać.
Powiedzmy sobie szczerze. Fiat 500X nie był złym samochodem, ale trudno było w jakikolwiek sposób go mocniej zapamiętać. Fiat 600 to w zasadzie jego drugie wcielenie, z tym samym garbatym designem, tylko doposażonym o więcej detali. Tych fajnych i tych trochę na siłę. Poza wersją elektryczną, która raczej nie zdobędzie uznania, dostępny jest też jako benzynowe 1.2 z układem "miękkiej hybrydy". Właśnie taka odmiana, z mocniejszym, 136-konnym silnikiem, trafiła w moje ręce.
Na dodatek w topowej odmianie La Prima i w kolorze Warszawy, gdy już rozpuści się śnieg, a wiosna jeszcze nie przyszła. Co mogło pójść nie tak? Poszło... sporo, ale jeszcze więcej poszło zaskakująco dobrze.
Fiat 600 na starcie ma poważną wadę
I trzeba od niej zacząć, bo to podstawowa bariera oddzielająca nas od włoskiego crossovera. Stellantis postanowił wycenić ten samochód na ponad 130 tysięcy złotych. Testowy egzemplarz kosztuje 137 900 zł. Za niewielkie auto z silnikiem 1.2, poskładane z popeżotowskich klocków i miejscami mocno plastikowe.
Fakt, że sześćsetka znacznie lepiej maskuje swoje pokrewieństwo niż Alfa Romeo, jest pocieszający. Albo po prostu po Fiacie nie spodziewałem się tak wiele. Nowe nakładki na multimedia (a w zasadzie inne ich kolory) i deska rozdzielcza w stylu dość skutecznie ukrywają pochodzenie.
Tak samo jak mniejsze (ale czytelne) zegary pod okrągłą budką i detale w postaci panoramy Turynu na półeczce, pozwalają na poczucie włoskiej atmosfery. Uzupełnia to skórzana tapicerka z logo Fiat i 600. Do tego jest kremowa z turkusowymi przeszyciami.
Nie obrażę się za nią, choć widziałbym tu wzorzysty materiał. I niższą cenę. Wtedy mniej przeszkadzałyby plastikowe boczki, czy brak nawiewów na tylną kanapę. Oraz ergonomia, która jest niezła, ale o dziwo bardzo "włoska". Czyli wygląda jakby ktoś ją projektował do fajrantu, a następnego dnia zajął się zupełnie czymś innym. Sterowanie ogrzewaniem foteli, czy ukrycie niektórych opcji jest zaskakująco wręcz niedopracowane.
Duch 500-ki
I nie mam tu na myśli wspomnianej "budki" zegarów, czy detali nadwozia. Fiat 600 nie należy do najprzestronniejszych. Fotele są dość nieduże, ale z drugiej strony... nie jest niewygodny. Z tyłu też jest nienajgorzej, o ile nie jesteście bardzo wysocy.
Bagażnik jest przeciętny, jak w aucie kompaktowym. Wystarczy na codzienne zakupy czy niedługi wyjazd, dając do dyspozycji 385 litrów. Ma podwójną podłogę, ale raczej symboliczną niż faktycznie pozwalającą na wygodny "podział" drobiazgów.
Zaskakująca "miękka hybryda"
"Sześćsetka" ze 136-konnym silnikiem wydaje się być samochodem dobrze zoptymalizowanym. Silnik ma wystarczającą moc do ważącego niecałe 1300 kg crossovera. I w mieście dokładnie tak jest. W trasie brakuje nieco dynamiki, i przydałoby się, żeby auto chętniej zbierało sie przy wyższych prędkościach.
Ale muszę przyznać, że sporo wigoru zabiera mu powolna skrzynia biegów. Dwusprzęgłówka potrafi szarpnąć i nigdzie jej się nie spieszy. Czułem się, jakbym jeździł z klasycznym automatem sprzed wielu lat.
Tyle, że płynna jazda znacznie mu pomaga, a sama jednostka ma wiele zalet. Największą jest właśnie układ "miękkiej hybrydy". Wsparcie silnika elektrycznego nie jest symboliczne. Fiat potrafi długie odcinki jechać na samym prądzie i w zasadzie cały układ pracuje niemalże jak zwykła hybryda.
Widać to pod dystrybutorem. Płynna jazda po mieście to wyniki rzadko przekraczające 6 litrów, a z całego testu wyszło mi poniżej 7 l/100 km. Pomimo mrozu, korków i jazdy po autostradzie. Bak ma 45 litrów i spokojnie wystarcza na 650 kilometrów między tankowaniami. Nawet na autostradzie nie jest wyjątkowo paliwożerny.
zużycie paliwa | Fiat 600 Ibrida |
przy 100 km/h: | 5,0 l/100 km |
przy 120 km/h: | 6,2 l/100 km |
przy 140 km/h: | 7,6 l/100 km |
w mieście | 4,7 - 7,5 l/100 km |
To wszystko odbywa się w akompaniamencie powarkiwania silnika PureTech. Zwłaszcza przy przyspieszaniu jest dość głośno. W trasie już akceptowalnie.
Dorzućmy do tego odpowiednio skalibrowane zawieszenie i lekko, ale wyczuwalnie pracujący układ kierowniczy. W efekcie otrzymamy samochód, który będzie wygodny przy codziennych dojazdach do pracy. Łatwy w manewrowaniu (ma kamery 360 stopni), dość komfortowy, ale jednocześnie nie "rozbujany". Na trasie jest stabilny, duże koła przenoszą informacje do wnętrza, ale nie przeszkadzają.
Tym się naprawdę dobrze i tanio jeździ.
Co zamiast "sześćsetki"?
Jak już wspomniałem, Fiat jest dość drogi. Nie jest też wyjątkowo dobrze wykonany, a w kwestii wyposażenia może i "wszystko jest", ale nie ma jakiegoś bizantyjskiego rozmachu. Najtańsza 600 to i tak koszt 109 tys. zł, za 100-konny silnik.
W tym czasie Renault sprzedaje odświeżonego Captura za znacznie niższą kwotę (od 88 900 złotych). Za cenę bazowego Fiata dostaniemy 140-konne 1.3 w środkowej wersji techno. A za cenę naszego beżowego auta możemy pokusić się o 145-konną hybrydę E-Tech w topowej odmianie esprit Alpine. Albo 160-konną benzynę. I jeszcze zostanie parę tysięcy. W Fordzie za 137 000 zł dostaniemy 125-konną Pumę w odmianie ST-Line X.
Fiat 600 Ibrida - podsumowanie i opinia
Przez tydzień jeździłem 600-ką i jeździło mi się nią naprawdę przyjemnie. Gdyby skrzynia nie szarpała, a na trasie nie brakowało trochę dynamiki, naprawdę nie byłoby się do czego przyczepić. Zaskakujące też, że ten układ napędowy pozwala na naprawdę oszczędną jazdę.
Niestety, polityka cenowa koncernu nie pozwala mu być naprawdę konkurencyjnym. "Drogi Fiat" nie za bardzo ma rację bytu i nie pomoże w przekonaniu klientów to, że potrafi zużywać poniżej 5 l/100 km po mieście. Gdyby był tańszy o te 10%, byłby znacznie bardziej atrakcyjny.
SILNIK | t. benz, R3, 12 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni |
POJEMNOŚĆ | 1199 ccm |
MOC MAKSYMALNA | 100 kW (136 KM) przy |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 230 Nm przy 1750 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, sześciobiegowa, dwusprzęgłowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe/tarczowe |
OPONY | 215/55R18 |
BAGAŻNIK | 385/1256 l |
ZBIORNIK PALIWA | 44 l |
TYP NADWOZIA | crossover |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4178/1779/1525 mm |
ROZSTAW OSI | 2557 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1280/427 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750/1100 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 4,9 l/100 km |
EMISJA CO2 | 109 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 8,5 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 200 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/3 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (600 1.2 100 KM) 109 900 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 134 900 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 137 900 zł |