Fiat Tipo (2021). Czasem mniej znaczy więcej
Po pięciu latach na rynku włoski kompakt przechodzi pierwszy poważny lifting. Fiat Tipo (2021) przeszedł niewielkie zmiany, ale efekt jest znacznie lepszy.
Do tej pory Tipo może i wyglądało nieźle, ale zawsze sprawiał wrażenie jakiegoś taniego. I nie zmieniło tego kilka różnych atrakcyjnych pakietów wyposażenia i stylistycznych. Fiat Tipo (2021) przeszedł kilka drobnych, ale istotnych zmian. I moim zdaniem, wygląda o wiele lepiej.
Cały front Tipo, choć wygląda niemal identycznie, jest nowy. Zmienione są zderzaki, pojawiła się nowa atrapa, a przednie światła są teraz w technologii LED. Rzuca się też w oczy nowe logo - duży napis FIAT.
Z tyłu również pojawił się nowy zderzak i światła w technologii LED. Zmieniono też wzory felg. Co ciekawe, Fiat Tipo (2021) będzie występował również w odmianie Cross. Bazuje ona na pięciodrzwiowym hatchbacku (czemu nie na kombi?!) i poznamy ją po "terenowych" akcentach zderzaków i nadkoli. Co ciekawe, samochód jest wyżej zawieszony i to aż o 4 cm.
W kabinie Fiata Tipo mamy nową kierownicę, nieco poprawione materiały i zmieniony drążek skrzyni biegów. Dotychczasowe multimedia zastąpił system UConnect z ekranem o przekątnej 10,25" (w opcji) oraz cyfrowe zegary.
Ciekawie też prezentuje się nowa gama silników. Wolnossący silnik 1.4 został zastąpiony przez trzycylindrowy silnik 1.0 o mocy 100 KM. Ma 190 Nm i powinien zapewniać znacznie lepszą dynamikę i niższe zużycie paliwa. Ale wątpię, żeby Tipo można było zamówić teraz z instalacją LPG. Nie ma też słowa o mocniejszym silniku benzynowym. Czyżby 1.4 T-Jet wypadł z oferty?
Fiat za to dzielnie trzyma się diesli. Włosi do Tipo oferują dwie jednostki wysokoprężne. Słabsza ma 95 KM, a mocniejsza to znany silnik 1.6 Multijet. Tylko po modernizacji ma 130, zamiast 120 KM.
Na razie nie wiadomo, kiedy Fiat Tipo (2021) trafi na rynek, prawdopodobnie będzie to na początku przyszłego roku.