1350 aut i ani sztuki więcej. Ford GT LM Edition zamyka historię tego modelu

Dwadzieścia sztuk trafi do klientów do końca tego roku. Ford GT LM Edition to będzie ostatnia edycja specjalna i ostatni Ford GT w historii.

Ford GT to jeden z modeli, który budzi emocje od samego początku. Od powstania, przez perturbacje z polityką firmy dotyczącą zakupów, aż po wspaniałe edycje specjalne, nawiązujące do klasycznych wyścigowych Fordów. Teraz nadchodzi Ford GT LM Edition - ostatnia seria specjalna w czteroletniej historii modelu.

Ford GT LM Edition nawiązuje do wyścigu Le Mans

Każdy egzemplarz LM Edition będzie w kolorze Liquid Silver. Do srebrnego klienci mogą dobrać czerwone lub niebieskie dodatki, zgodnie z kolorystyką marki w Le Mans. W tych odcieniach samochód będzie miał karbonowe dokładki, splitter, progi w drzwiach oraz tylny dyfuzor. Niebieski lub czerwień pojawią się też na obudowach lusterek.

Oprócz tego GT LM Edition będzie miał dwudziestocalowe, karbonowe felgi, również z kolorowymi wstawkami. Przykręcone będą tytanowymi śrubami, a za nimi znajdziemy polakierowane na czarno zaciski hamulcowe Brembo. To zostanie uzupełnione tytanowym wydechem (wykonanym w technologii druku 3D) oraz tak samo stworzoną plakietką z nazwą wersji.

Ford GT

We wnętrzu również znajdziemy czerwień lub niebieski. W wybranym kolorze będzie obszyty alcantarą fotel kierowcy. Fotel pasażera zostanie czarny, ale z przeszyciami pasującymi do lewego "kubełka". Czarna skóra oraz alcantara trafią również na deskę rozdzielczą, podsufitkę oraz słupki. Dodatkowo pojawią się wykończenia z włókna węglowego.

Każdy Ford GT LM Edition dostanie "kawałek" samochodu, który ukończył jako trzeci wyścig 24h Le Mans w 2016 roku (numer startowy 69). Serio. Firma odzyskała wał korbowy z tego samochodu, zmieliła go na drobny proszek, a następnie wykorzystała do wydrukowania dedykowanej plakietki.

W mechanice nic się nie zmieni. GT wciąż korzysta z umieszczonego centralnie 3,5-litrowego silnika Ecoboost, który dzięki doładowaniu (i wielu innym zabiegom) osiąga 670 KM.

To już jednak ostatnie dwadzieścia sztuk Forda GT. Po czterech latach od premiery, w grudniu tego roku ostatnie sztuki amerykańskiego supersamochodu zjadą z linii produkcyjnej. Od początku powstało ich 1350 i nie ma planów przedłużenia produkcji. Zresztą, samochód można zamawiać tylko jak się jest "zatwierdzonym" klientem Forda GT.