Ten Ford Mustang ma diesel Cumminsa i generuje 1500 KM. Czego nie rozumiecie?
W USA rodzą się różne dziwne pomysły - a ten jest wyjątkowo amerykański. Ford Mustang z dieslem Cumminsa to cudownie abstrakcyjne dzieło, generujące absurdalną moc.
Ford Mustang w topowej wersji GT500 oferuje 5,2-litrową jednostkę V8 Predator. To obecnie największy silnik, jaki można było dostać w schodzącej z rynku generacji tego auta. Dla niektórych to niestety zbyt mało - zwłaszcza, że potencjał tuningowy w pewnym momencie się tutaj kończy.
Co jest więc alternatywą? Otóż coś wybitnie amerykańskiego - wsadzić do Mustanga diesel Cumminsa. Taki projekt powstał trzy lata temu, a teraz zyskał całkowicie nowe wydanie. I tak, jest to skrajnie abstrakcyjne auto.
Ford Mustang z dieslem Cumminsa generuje 1500 KM
Historia tego samochodu zaczęła się trzy lata temu, kiedy to pod maską znalazł się pierwszy diesel Cumminsa. Była to jednostka 5,9 R6, stosowana w ciężarówkach. Po dołożeniu lepszej turbosprężarki generowała skromne 612 KM i "tylko" 2033 Nm momentu obrotowego.
Dla właściciela Mustanga było to zbyt mało. Drogą prób i błędów wybrano nowy silnik, czyli 6,1-litrową rzędową szóstkę Cumminsa. Ta została doposażona w dwie turbosprężarki, które całkowicie zmieniają potencjał wysokoprężnej jednostki.
Już pierwszy pomiar pokazał, że moc wzrosła do 900 KM - i to bez dalszych modyfikacji oprogramowania. Kolejne pomiary pokazały jeszcze bardziej abstrakcyjne wyniki.
Finalnie udało się osiągnąć wartość na poziomie 1264 KM na kołach, 1500 KM na wale i 2960 Nm. Nie do końca wiadomo w jaki sposób to wszystko trafia na koła, ale. z pewnością jest to skrzynia biegów typowa dla dragsterów.
Zobacz jak brzmi i jak sprawuje się Ford Mustang z dieslem Cumminsa pod maską - WIDEO
W bonusie, obok szalonej mocy i przedziwnego dźwięku, dostajemy chmurę czarnego dymu wydobywającego się z rury wydechowej wyprowadzonej przed przednią szybą. O ekologii można tutaj jedynie pomarzyć.
Taki Ford Mustang może sprawdzić się w wyścigach na 1/4 mili
Potężna moc pomoże osiągnąć dobre wyniki, a mocno dociążona przednia oś powinna zachować stabilność podczas przyspieszania. Kluczem do sukcesu są odpowiednie opony na tylnej osi i właściwie zestrojona skrzynia biegów.
Jedno jest pewne - to jeden z najbardziej zwariowanych projektów na bazie Mustanga w historii. Ma w sobie wystarczająco dużo amerykańskiego charakteru i zdecydowanie przeczy wszystkim obecnym trendom.