Ford Mustang - garść nowych informacji
Oficjalny cennik nowego Forda Mustanga wywołał ogromne poruszenie w sieci. Teraz producent udostępnił szczegółowe dane techniczne. Czy są jakieś niespodzianki?
Przypomnijmy: nowego Forda Mustanga można kupić już za 148 400 złotych. Taki egzemplarz będzie miał pod maską jednostkę EcoBoost o pojemności 2.3 litra, która generuje 317 koni mechanicznych i 432 niutonometry momentu obrotowego. Na spragnionych bulgotu silnika V8 czeka 5-litrowy motor o mocy 421 koni mechanicznych i momentem obrotowym na poziomie 530 niutonometrów. W takim przypadku trzeba wysupłać przynajmniej 169 400 złotych.
Mustangi ze słabszymi silnikami osiągną setkę w 5,8 sekundy, a te napędzane 5-litrową jednostką o nazwie kodowej „Coyote”, w 4,8 sekundy. To najlepiej przyspieszający Ford kiedykolwiek oferowany w Europie dla klienta masowego. Oczywiście nie możemy przemilczeć kwestii spalania. Producent deklaruje średnie zużycie paliwa na poziomie, odpowiednio, 8 i 13 litrów na sto kilometrów.
Hermann Salenbauch, dyrektor odpowiedzialny za linię Mustangów, twierdzi, że prowadzenie europejskiej wersji legendy będzie szokiem dla kierowców. Mamy nadzieję, że w pozytywnym znaczeniu. W każdym razie, samochód doczekał się (nareszcie!) niezależnego zawieszenia z tyłu. Z przodu zamontowano kolumny MacPhersona. Rozkład masy dla samochodu z mocarnym V8 pod maską to 54/46. Nadwozie jest sztywniejsze o 28% w stosunku do poprzednika.
Każdy europejski Ford Mustang będzie wyposażony w tzw. „Performance Pack”, który obejmuje większe hamulce i wydolniejszy układ chłodzenia. Kierowca będzie mógł wybrać jeden z czterech trybów jazdy: Normal, Sport+, Track oraz Snow. Zmienić będzie można również siłę wspomagania. Do wyboru: Normal, Sport oraz Comfort.
Samochód wyposażony będzie w aplikacje wyścigowe takie jak stoper, miernik hamowania oraz akcelerometr. Auta z mocniejszą, pięciolitrową jednostką będą posiadały system kontroli startu, który pozwoli na jak najbardziej efektywny start. Ponadto nowością jest układ Line Lock, który blokuje przednie koła, aby bezstresowo palić gumy dogrzać opony.
Ford pochwalił się, że do chwili obecnej zamówiono już 2200 Mustangów, które trafią do klientów na początku lipca, bądź jak w przypadku Wielkiej Brytanii, w październiku. Warto wspomnieć, że samochody przeznaczone na rynek europejski będą produkowane w miejscowości Flat Rock w stanie Michigan w USA.
W wyposażeniu standardowym pony cara znajdziemy między innymi 19-calowe felgi , reflektory ksenonowe, dwustrefową klimatyzację czy system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym. My nie możemy się doczekać. A Wy?