Ford Ranger "na bogatości". Wersja Platinum rozpieszcza wyposażeniem, ma V6 pod maską
Nowy Ford Ranger ma jeden cel - stać się najpopularniejszym pickupem w swoim segmencie. Wersja Platinum może mu w tym pomóc. Debiutuje tutaj wyposażenie nie odstające od dobrych SUV-ów, a pod maską pojawi się silnik V6.
Kto powiedział, że pickup nie może być "na wypasie"? Ford Ranger Platinum pokazuje, że nawet w tego typu aucie użytkowym jest miejsce na wyposażenie z najwyższej półki. Nowy pickup tej marki ma nie tylko rozpieszczać standardem, ale także jednostką napędową - będzie to naprawdę solidny diesel V6.
Ford Ranger Platinum to najwyższa wersja wyposażeniowa tego auta
Plasuje się ona ponad odmianami XL i XLT, które w założeniu mają nieco bardziej użytkowy charakter. Tak więc tamte warianty kierowane są do odbiorców flotowych, a wariant Platinum ma trafić w gusta wymagających klientów.
Z tym akurat problemów nie będzie. Przede wszystkim dostajemy tutaj topowe wyposażenie i lepsze wykończenie wnętrza. Ford dorzucił między innymi topowe multimedia SYNC4, kamery 360 stopni i nagłośnienie B&O. Nie zabrakło również cyfrowych zegarów, tempomatu, klimatyzacji automatycznej i podgrzewania siedzeń.
W przypadku wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa również nie ma na co narzekać. Komplet systemów wspierających kierowcę zwiększa komfort i pewność jazdy, a matrycowe światła LED z przodu ułatwią nocne podróże.
Wersja Platinum wyróżnia się także za sprawą stylistyki. Ford Ranger w tym wydaniu zyskuje 20-calowe alufelgi, inne wstawki w zderzakach i przyciemniane szyby z tyłu. Na masce pojawił się duży napis PLATINUM - podobny zabieg stosowany jest w Explorerze.
Nowością jest też płynne i miękkie zamykanie tylnej burty paki. Można więc śmiało powiedzieć, że nowy Ranger będzie mógł pełnić rolę nie tylko auta do pracy, ale i samochodu do codziennej jazdy.
Najmocniejszą stroną tego auta jest silnik. Wersja Platinum zyska 3-litrowego diesla V6
Oferuje on 240 KM i 600 Nm momentu obrotowego. Do tego cała ta moc wędruje na wszystkie cztery koła - przez cały czas. Nie jest to więc system z poprzedniej generacji, gdzie napęd 4x4 działał tylko po załączeniu i to na luźnych nawierzchniach.
Moc na koła przekazuje 10-biegowy automat. Taka liczba przełożeń ma wpłynąć na lepszą ekonomię. Ford podkreśla też praktyczność wersji V6. Uciąg sięga 3500 tony, a na pakę można wrzucić ponad tonę.
Sprzedaż nowego Rangera, także w wersji Platinum, ruszy w przyszłym roku. Wtedy też poznamy ceny tego auta.