Ford Ranger Raptor w końcu ma V8. Niestety, musicie nauczyć się jeździć do góry nogami
Ford Ranger Raptor z V8? Bardzo byśmy chcieli. Chłopaki z Dearborn tego nie planują. Ale "Aussies", jak zwykle mają to gdzieś. O to Raptor V8 ze sprężarką. Jest prawdziwie australijski.
Jeśli ktoś miałby się podjąć tej przeróbki, to postawilibyśmy dwie koale i kangura na to, że zrobią to Australijczycy. Oni kochają pickupy i kochają mocne silniki. Dlaczego więc nie zrobić czegoś, na co Ford się nie zdecydował? Ford Ranger Raptor z V8 to coś, co może nikomu nie było potrzebne, ale jednocześnie każdy by tego chciał. Przyjrzyjmy się bliżej temu projektowi.
Ford Ranger Raptor ma wszystko co trzeba. Tylko teraz ma tego więcej
Raptorowi nic nie brakowało. Miał mocny silnik oraz genialne zawieszenie. Jeździł jak marzenie, a frajda z jazdy była niesamowita.
Ale chłopaki z Killa Conversions and Performance uznali, że w tym samochodzie brakuje mocy i charakteru. W końcu ma tylko 400 KM (a u nas jeszcze mniej). Ale duża komora silnikowa pickupa pozwoliła na trochę szaleństwa.
seryjny Raptor też potrafi dać frajdę
Dlatego V6 wyleciało na śmietnik, a Raptora zasila kultowa już jednostka Coyote. Pięciolitrowy silnik V8 jest trwały, ma dużo mocy i... w sumie nawet po lekkich poprawkach by wystarczał. Ale to nie byłby australijski projekt. Dlatego dołożyli jeszcze sprężarkę Roush.
Niebieski Ranger Raptor ma więc teraz... 750 KM i 908 Nm. I to już są konkretne liczby. Do tego zmieniono skrzynię 10R60 na jej wzmocnioną odmianę - 10R80.
Jak to jeździ? Dziko. Ma więcej mocy niż Ford F-150 Raptor R, ale za to jest mniejszy i lżejszy. Jeśli tylko skrzynia biegów daje radę, samochód musi robić fenomenalną robotę.
Mamy tylko nadzieję, że australijska firma trochę poprawiła hamulce, czy układ kierowniczy. Bo że zawieszenie Fox Live Valve jest w stanie zdziałać cuda nawet z dwukrotnie większa mocą napędzającą auto, jestem w stanie uwierzyć. Ale ta "Rajdówka" potrzebuje czegoś, co ją okiełzna.
Choć z drugiej strony, wsadzenie przesadzonego silnika do seryjnego auta może spowodować, że będzie jeszcze bardziej szalone. W sumie, czemu nie.
Konwersja jest w tym momencie dostępna "w sprzedaży" choć kosztuje 57 tys. USD, plus Ranger Raptor. Czekamy na taki projekt po naszej stronie świata. Wiemy, że się da.
Więcej znajdziecie na www.killaconversions.com.au i na ich facebooku.