Ford Tourneo Courier sprytnie udaje samochód rodzinny. Od Was zależy, czy będzie Wam odpowiadać.

Nie chcecie SUV-a, ani dużego samochodu, ale potrzebujecie czegoś dla rodziny? Ford Tourneo Courier może być dla Was. Może, ale nie musi.

Kiedy rozmawiam ze znajomymi, i temat schodzi na rodzinne samochody, zaczyna się problem. Obecne mody powodują, że znikła idea niedużych, ale pakownych samochodów. Dlatego znajomi od razu celują w Passata, czy Superba "bo się nie zmieszczą". Kompaktowe kombi też czasem się pojawiają, ale tam jest problem z miejscem z tyłu, albo dostępem do tej przestrzeni. Ford Tourneo Courier w najnowszej odsłonie wygląda na takiego, co mógłby wypełnić tę lukę.

Ford Tourneo Courier jest zaskakująco pakowny

Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że Tourneo Courier wygląda jak lodówka. Jak każdy kombivan. I to może być nie do przeskoczenia dla niektórych. Ale w wersji Active, z ciekawymi kolorami, może być atrakcyjny. A w każdym razie ciekawy wizualnie. To jednak kwestia upodobań.

Ważniejsze jest, że w nadwoziu o długości niecałych 4,4 metra udało się wygospodarować przestrzeni. To nie jest aż tak magiczne pudełko jak KIA Ray, ale pod tą wielką klapą macie 570 litrów bagażnika, do rolety. Do tego niski próg załadunkowy oraz parę zmyślnych schowków w boczkach. Wygląda, jakby miało zamiar wejść tu "wszystko". Zmieniłbym tylko miejsce, które wybrano na haczyki - są zbyt blisko klapy.

Do tego mamy przesuwne tylne drzwi. Kolejny punkt za praktyczność, zwłaszcza przy tak niedużym samochodzie. Wygodne i ułatwiające życie przy fotelikach. Do tego jest na kanapie całkiem sporo przestrzeni jak na samochód, który wyewoluował z dostawczej wersji Fiesty. Da się tam spokojnie i całkiem wygodnie siedzieć, choć wcale nie wiem, czy na długiej trasie.

Mnie nie pasowały też przednie fotele - ich kształt powodował, że po ok. godzinie jazdy czułem się zmęczony. Nie mogę za to odmówić Fordowi tego, że ma dobrze rozplanowane wnętrze. Wzorem wielu wysokich kombivanów, znajdziemy półkę nad głowami. Jest też kolejna, za podłokietnikiem, między fotelami, plus kilka na drobiazgi. I całkiem wygodna ładowarka indukcyjna.

Pod względem praktyczności, Ford Tourneo Courier wszystko robi dobrze. Owszem, może Wam przeszkadzać nieco jego "plastikowość", ale w ogólnym rozrachunku spasowany jest solidnie i nie wygląda tanio (poza wykończeniami bagażnika).

Ford Tourneo Courier

Dostawcze pochodzenie? Może i tak

Odwiecznym problemem wszystkich kombivanów jest ich zawieszenie. Teoretycznie przystosowane do ich podstawowego, dostawczego, celu, często nie daje razy w zestawieniu z codziennym użytkowaniem. To znaczy, radę daje, ale zapewnia przeciętny komfort. Tourneo Courier radzi sobie zaskakująco dobrze.

Miękko wybiera nierówności, tył nie podskakuje nerwowo, a samochód jest dość stabilny, o ile nie ma silnego wiatru. Mimo siedemnastocalowych felg nie czuć też mocno niższego profilu opon, a nawet poprzeczne nierówności pokonywane są w dość przyjemny sposób.

Nie jest to jednak na pewno samochód do szybkiego pokonywania zakrętów. Dość mocno się wychyla i traci nieco z pewności, którą mamy podczas jazdy na trasie szybkiego ruchu. Wyraźnie też jest podsterowny. Trzeba brać to pod uwagę, jeśli obudzi się w nas sportowa żyłka. To jednak nie jest ta "aktywność", którą Ford lubi najbardziej. Zdecydowanie sprawdzi się za to w mieście oraz przy spokojnej jeździe w trasie.

Ford Tourneo Courier

Sporo pomoże tu precyzyjna, sześciobiegowa przekładania. Dawno już nie jeździłem samochodem z ręczną skrzynią, a Ford Tourneo Courier, tradycyjnie dla marki, ma się czym pochwalić. Wszystko pracuje lekko, ale dość naturalnie i przyjemnie. Aż chciałoby się, żeby to nie był kombivan.

Podobnie dobre wrażenie zostawia układ kierowniczy, choć też, nie jest to ta przekładnia, z której Fordy słyną. Jest lekko i bezproblemowo. Tak, aby wygodnie się manewrowało.

Coś za coś

Skoro już wywołałem do tablicy precyzyjną skrzynię biegów, to powiedzmy, jak radzi sobie z silnikiem. Mamy tutaj jeden silnik "do wyboru", czyli 1.0 Ecoboost o mocy 125 KM. W Fieście był świetny, w mocniejszych odmianach radzi sobie nawet z Pumą. Tu jednak mam wrażenie, że nie do końca współgra z charakterem samochodu.

O ile poruszanie się po mieście to czysta przyjemność, w trasie mamy do wyboru dwie opcje. Albo turlamy się bardzo spokojnie, albo korzystamy często ze skrzyni biegów. Jednostce zdecydowanie brakuje "dołu" i na ostatnich biegach w ogóle traci dynamikę. Nawet jadąc 110-120 km/h i chcąc dynamicznie przyspieszyć, przyda się redukcja do czwórki.

A jeśli będziecie często korzystać ze skrzyni biegów i redukować, to pożegnajcie się z niskimi wynikami zużycia paliwa. Tutaj Ford Tourneo Courier w ogóle nie jest jakoś specjalnie mocny. W mieście średnio będziecie potrzebować ok 8 - 8,5 l/100 km. W trasie od 5 do ponad 9 l/100 km. No cóż, opory robią też swoje. Trzeba tylko pamiętać, że bak ma 45 litrów.

Zużycie paliwa Ford Tourneo Courier
przy 100 km/h: 5,3 l/100 km
przy 120 km/h: 6,5 l/100 km
przy 140 km/h: 9,3 l/100 km
w mieście: 8 - 8,5 l/100 km

Problemy pierwszego świata

Ford Tourneo Connect zaskoczy Was nie tylko zużyciem paliwa. Samochód jest naprawdę przyzwoicie wyposażony, we wszystko to, czego możecie oczekiwać. I jeszcze trochę. Na przykład ma system SYNC4, czyli nowy kombajn multimedialny Forda. I muszę powiedzieć, że... w tej wersji to ja wolę poprzednika. Tutaj oczywiście ergonomia jest na niezłym poziomie, łatwo poznajdywać różne funkcje i poruszać się po menu. Jest też bezprzewodowe połączenie Apple Carplay i Android Auto. Choć z tym połączeniem to bym nie przesadzał. Bo średnio podczas mojej standardowej, 25-kilometrowej trasy, ze cztery razy połączenie się zrywało i SYNC4 od nowa się łączył z telefonem. Co też nie zawsze się udawało. Do tego, jak już się połączy, to... sterowanie klimatyzacją jest w ekranie. Kolejny spory minus.

Choć trzeba przyznać, że zrobiono jeden fizyczny przycisk, który przełącza na ustawienia klimy. No ale wciąż dało się to zrobić znacznie wygodniej, tak aby choćby sterowanie temperaturą nie wymagało zmiany ekranów.

I to dostaniecie za 114 513 zł brutto. Tzn. tyle kosztuje wersja Active ze skrzynią manualną. A 122 262 zapłacicie za samochód w testowej specyfikacji, czyli wyposażony niemalże pod korek.

Nie jest tak źle jak na współczesne czasy i samochód, który może pretendować do miana samochodu rodzinnego.

Ford Tourneo Courier - moja opinia i podsumowanie

Jesteście skłonni zastanowić się nad kombivanem jako autem rodzinnym? Nawet takim małym? Cenowo wypada nieźle, więc może warto przymknąć oko na pewne niedoskonałości? Na pewno znajdą się tacy, którym nie będzie przeszkadzać zrywający się SYNC, czy sterowanie klimatyzacją. Dynamika? Może okazać się wystarczająca dla spokojnych kierowców. Może więc to jest kierunek, w którym warto spojrzeć, skoro nie mamy już małych kombi?

Zalety
  • Przestronne wnętrze
  • Komfortowe prowadzenie
  • Duży bagażnik
  • Precyzyjna skrzynia biegów
  • Przesuwane tylne drzwi
Wady
  • Niewygodne fotele
  • Brakuje nieco dynamiki
  • sterowanie klimatyzacją w ekranie
  • wiecznie zrywające się połączenie z CarPlay
  • Przeciętne zużycie paliwa

SILNIK t. benz, R3, 12 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 999 cm3
MOC MAKSYMALNA 92 kW (125 KM) przy 6000 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 200 Nm przy 1750 - 2500 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW manualna, sześciobiegowa
NAPĘD przedni
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ belka skrętna
HAMULCE tarczowe went./bębnowe
OPONY 215/55 R17
BAGAŻNIK 570/2162 l
ZBIORNIK PALIWA 45 l
TYP NADWOZIA kombivan
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4337/1800/1836mm
ROZSTAW OSI 2692mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1517/483 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/1000 kg
ZUŻYCIE PALIWA 6,7 - 7,0 l/100 km
EMISJA CO2 151 - 159 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 11,3 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 175 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (Trend) 99 876 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 114 513 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 122 262 zł