Ford Caddy, czyli nowe Tourneo Connect. Premiera lada chwila
Ford Tourneo Connect, czyli Volkswagen Caddy w przebraniu. Nowy model jest już niemal gotowy do produkcji i przechodzi właśnie ostatnie testy. To będzie ciekawy powrót do przeszłości.
Ford i Volkswagen? To już było. Pamiętacie Galaxy i Sharana pierwszej generacji? Auta dalekie od ideału pod kątem awaryjności, ale bez wątpienia praktyczne i uniwersalne. O dziwo pomimo ponad 20 lat na karku wciąż dzielnie służą, zarówno rodzinom, jak i różnym usługom, na przykład budowlanym. Amerykański koncern i Niemcy postanowili drugi raz wejść do tej samej rzeki, stawiając na ścisłą współpracę. Tym razem jednak jej owocem będzie więcej niż jedno auto. Na start dostaniemy nową generację Forda Tourneo Connect.
Ford Tourneo Connect będzie Caddym w przebraniu
Pierwsze zdjęcia szpiegowskie tego samochodu pojawiły się właśnie w sieci. Można śmiało powiedzieć, że Ford w zasadzie niczego nie ukrywa w tym samochodzie. Maskowanie stara się "udawać" Opla Combo, ale całość ma wyraźne cechy nowych Fordów. Charakterystyczny grill i ostro zarysowane światła będą ciekawym dodatkiem do bryły Caddiego. Poza frontem nic się tutaj bowiem nie zmieni - wciąż dostaniemy taki sam tył, jedynie z lekko zmienionym zderzakiem.
To samo ma tyczyć się wnętrza
Po co komplikować sobie budowanie nowego samochodu? Ford bierze Caddiego z całym dobrobytem, czyli także z wyglądem wnętrza. Oznacza to również zastosowanie tutaj multimediów i elektroniki z Volkswagena. To nieco nas martwi, ale może amerykańska marka dorzuci tutaj swoje trzy grosze do oprogramowania.
Silniki tym samym także będą ze stajni Volkswagena
Spodziewajcie się konstrukcji 1.5 TSI i 2.0 TDI. To ona jest fundamentem oferty Caddiego i zostanie zapewne przeniesiona do Forda. Oznacza to niezłe osiągi i przyzwoite zużycie paliwa, co akurat jest plusem - zwłaszcza przy dieslach.
Ciekawostką pozostaje jedynie cena. Co jak co, ale Caddy jest niestety drogim autem. Czy Ford będzie w stanie zaproponować niższe ceny? W tej chwili trudno odpowiedzieć na to pytanie, ale z pewnością "błękitny owal" zrobi co w swojej mocy, aby zaoferować atrakcyjny cenowo samochód. Być może odbije się to na nieco skromniejszym wyposażeniu, ale tutaj nikomu to raczej nie będzie przeszkadzać.