Futurystyczna Acura NSX, którą jeździł Tony Stark, to tak naprawdę grat w ładnym opakowaniu. Kupcie ją
Wygląda jak samochód z przyszłości, ale to zmyłka. Tony Stark tak naprawdę jeździł klasykiem, z wielkim przebiegiem, który opakowano ładnym sreberkiem. Acura NSX z "Avengersów" trafiła na sprzedaż.
Pamiętacie ostatnią scenę z "Avengersów", w której Tony Stark żegna się z Thorem, który to zabiera Lokiego do Asgardu? Tłem była tutaj Acura NSX. Nie byle jaka, gdyż mowa o roadsterze, którego nigdy nie zobaczyliśmy w produkcyjnej wersji.
Wszyscy spodziewali się, że była to typowo filmowa makieta, zbudowana na prostym podwoziu, z silnikiem elektrycznym. Cóż, nic bardziej mylnego. Jak się okazuje był to pełnoprawny NSX, choć pierwszej generacji. Do tego punktem wyjścia stał się egzemplarz, który na liczniku ma... ponad 405 000 kilometrów.
Wniosek jest prosty: Tony Stark był graciarzem, a jego Acura NSX to ulep
Jak widać nawet wybitni multimiliarderzy lubią czasami porzeźbić w samochodach. Ciekawe ile szpachli nałożył na nadwozie...
Koniec z żartami, skupmy się na tym wynalazku. Dlaczego studio filmowe postanowiło zbudować z Acurą taki samochód, bazując na pierwszej generacji NSX-a? To doskonałe pytanie, na które mało kto zna odpowiedź.
Samochód zaprojektowało Acura Design Studio. W pierwszych filmach Marvela to właśnie ta marka konsekwentnie promowała swoje samochody. Dopiero później pałeczkę przejęło Audi, które stało się stałym partnerem uniwersum superbohaterów.
Budowę samochodu powierzono firmie Trans FX z Kalifornii. Punktem wyjścia była tutaj Acura NSX z 1991 roku, którą dosłownie pocięto na kawałki. Na platformie zainstalowano "wannę", która tworzy kabinę i obudowano ją nadwoziem z włókna szklanego. Do tego dodano wnętrze z oryginalnego samochodu (to dziwny ruch), zawieszenie obniżono, a całość uzupełniły odpowiednio duże felgi.
Acura wysyła samochód na aukcję
Dochód ze sprzedaży trafi na cele charytatywne. Japońsko-amerykańska marka, póki co, chwali się tylko tym projektem podczas tygodnia motoryzacji w Monterey. Samą aukcję zamierza przeprowadzić w przyszłym roku, jednak już teraz szuka osób, które są gotowe licytować filmowego NSX-a.
Czy jest to coś wartego uwagi? To zależy od potrzeb. Jeśli wśród bogatych ludzi są fani komiksów i filmów o superbohaterach, to z pewnością taki samochód wzbudzi ich zainteresowanie. Nie spodziewajcie się jednak abstrakcyjnie wysokiej ceny.


