Genesis G80 wciąż wygląda rewelacyjnie. Teraz ma też nowe wnętrze
Cały czas zadajemy sobie jedno proste pytanie - dlaczego ta marka nie dotarła jeszcze do Polski? Genesis G80 kusi nie tylko wyglądem, ale też bardzo ciekawym wnętrzem.
Na rynku może i jest od niedawna, ale to nie przeszkadza w tym, aby przeprowadzić pierwszy lifting. Ten jest jednak bardzo skromny i skupia się na detalach, które wymagają drobnej kosmetyki. Genesis G80 zyskał garść drobnych poprawek. Co się tutaj zmieniło?
Przede wszystkim Genesis G80 ma odświeżony kokpit, z nowym dużym ekranem
Mowa tutaj o wyświetlaczu o przekątnej 27 cali, ciągnącym się od słupka a, aż do części pasażera z przodu. Nie są to dwa ekrany ukryte pod jedną taflą, a faktycznie jeden duży monitor, który wykonano w technologii OLED. Wprowadzono tutaj także całkowicie nowe oprogramowanie i odświeżoną grafikę, która lepiej komponuje się z eleganckim charakterem tego samochodu.
W kabinie pojawił się też "kryształowy" wybierak skrzyni biegów. Poprawiono również wykończenie pojedynczych elementów. Dbałość o oczekiwania klientów jest tutaj ponoć na pierwszym miejscu.
Z zewnątrz zmiany są kosmetyczne i zauważy je tylko wprawne oko. Standardowy model zyskał delikatnie przemodelowany zderzak i odświeżony grill o charakterystycznym wyglądzie. W ofercie pojawił się też nowy lakier Brooklyn Brown.
W ofercie Genesisa G80 jest również wersja Sport. Ta ma nieco ostrzejszą stylistykę, podkreśloną między innymi za sprawą przedniego zderzaka. Dostał on większe wloty powietrza i agresywniejsze linie. Poza tym znajdziemy w tej wersji inne wzory felg, a także ciemniejszą kolorystykę tapicerek we wnętrzu.
Genesis G80 występuje w trzech wersjach silnikowych
Ofertę otwiera 2,5-litrowa, 4-cylindrowa konstrukcja z turbodoładowaniem. Generuje ona 308 KM, a moc trafia na tylne lub na wszystkie cztery koła. W gamie jest też 3,5-litrowa V6-ka o mocy 380 KM, także w wydaniu RWD i AWD.
Na wybranych rynkach Genesis sprzedaje także diesla. To 2,2-litrowa konstrukcja, którą znamy z Sorento i ze Stingera. Tutaj dysponuje ona mocą 210 KM. Ciekawostką jest również wariant elektryczny. Koreańczycy zainstalowali tutaj akumulator o pojemności 87,2 kWh, a moc to 370 KM i trafia ona na cztery koła. Zasięg, według obietnic producenta, sięga 450 kilometrów na jednym ładowaniu.