Grandland stanie się przeszłością. Czy powróci Opel Monterey? To bardzo możliwe
Od kilki dni wiemy, że nazwa Frontera powróci do gamy Opla. A to ewidentnie nie koniec rewolucyjnych zmian. Wszystko wskazuje na to, że Opel Monterey także jest w drodze. Doskonale wiecie jaka nazwa może więc zniknąć z rynku.
Czy ktokolwiek spodziewał się powrotu Opla Frontery? Nie sądzę. Nikt też nie oczekiwał, że będzie on nieco praktyczniejszym crossoverem, do tego wyposażonym w napęd elektryczny. Tymczasem właśnie taką twarz zyska ten model - i nie będzie jedynym, który przywróci sprawdzone nazwy. Wszystko wskazuje na to, że niemiecka marka chce, aby na rynku pojawił się także Opel Monterey.
Ta nazwa, którą nosiła "europejska wersja" Isuzu Troopera, może przypaść dość popularnemu modelowi. Zapewne domyślacie się któremu.
Skoro następca Crosslanda staje się Fronterą, to nowy Opel Monterey zastąpi Grandlanda
Tak przynajmniej donoszą źródła zbliżone do producenta. Nowa nomenklatura ma otworzyć kolejny rozdział w historii tej marki. Warto też dodać, że następca Grandlanda będzie nieco innym samochodem.
Przede wszystkim zdecydowanie urośnie i wpisze się gdzieś pomiędzy wymiarami Peugeota 3008 i 5008. Tym samym w jednym nadwoziu Opel ukryje to, co wiele marek dzieli na dwa auta. Mowa tu chociażby o Renault (Austral i Espace), Volkswagenie (Tiguan i niebawem Tayron), a także o wspomnianym Peugeocie.
Następca Grandlanda, czyli wspomniany Monterey, wykorzysta platformę STLA Medium. Niemiecka marka skupia się tutaj na napędzie elektrycznym i to on ma mieć pierwszeństwo w gamie. Trudno powiedzieć, czy wersja spalinowa w ogóle jest brana pod uwagę.
Teoretycznie od 2025 roku wszystkie nowe Ople mają być już w pełni elektryczne. Patrząc jednak na sytuację na rynku, a także spowolnienie rozwoju elektromobilności, marka z Russelsheim może pokusić się o dodanie jednostki spalinowej. Póki co na tej platformie zastosowano jedynie silnik 1.2 Turbo o mocy 136 KM, spięty z miękką hybrydą i 6-biegowym automatem.
Powraca Frontera, może wrócić Monterey, mówiło się o Mancie - czyżby Opel robił "reset" nazewnictwa
W sumie nie jest to zły pomysł. Oczywiście wiele osób uzna, że nawiązywanie do klasyki nie jest dobre, zwłaszcza gdy nazwę przypisuje się do innego segmentu. Frontera i Monterey były świetnymi terenówkami. Nowe SUV-y raczej nie sprawdzą się dobrze w offroadzie, ale za to będą dobre na asfalcie.
To co, czekamy teraz na reanimację Vectry i Kadetta?