Greenway i Traficar, czyli krótka historia blokowania ładowarek

Wiecie co jest największym problemem w przypadku ładowania samochodów elektrycznych w Polsce? Na przykład dostępność stacji Greenway - a wszystko to za sprawą aut z carsharingu Traficar.

Wyobraźcie sobie sytuację, w której podjeżdżacie na stację paliw, aby zrobić najbardziej oczywistą rzecz - zatankować auto. Zajeżdżając pod dystrybutor widzicie jednak zaparkowane tam auto, z włożonym do wlewu pistoletem, zamknięte i stojące w miejscu od dłuższego czasu. Brzmi to abstrakcyjnie? To wyobraźcie sobie, że tak to wygląda w przypadku ładowarek Greenway i niekiedy Innogy Nexity. A wszystkiemu winny jest z reguły carsharing Traficar. O co chodzi?

Greenway i Traficar, czyli wbrew pozorom duży problem, którego nikt nie chce rozwiązać

Firma Traficar, należąca do sieci Express, od dłuższego czasu stawia na elektryczny carsharing. Uznano, że nowy model działania pozwoli uchronić firmę przed problemami, z jakimi borykało się innogy go!. Postawiono więc na samochody proste, gdyż rządzą tutaj Dacie Spring, uzupełniające ofertę bazującą na Renault Clio.

Spring w Traficarze faktycznie nie jest głupim pomysłem - przynajmniej w teorii. To małe i zwinne auto, dość wolne, ale za to pozwalające na jazdę buspasami. Firma z kolei nie musi martwić się opłatami za parking dla wszystkich aut w swojej flocie.

W tej wspaniałej układance pojawia się jednak strategiczny problem - ładowanie. Tym zajmować mają się głównie pracownicy firmy, odpowiednio przestawiający auta. Samochody parkowane są przy ładowarkach Greenway lub Innogy Nexity i tam spędzają czas wymagany do "zatankowania" baterii.

A potem stoją.

Godzinami, dniami. Podpięcie samochodów nie jest dla obsługi Traficar problemem. Odpięcie auta i przestawienie go w inne miejsce staje się już jednak wyzwaniem.

Greenway Traficar

Źródło: EkoHorror (Facebook)

Pomyślelibyście więc sobie, że przecież tę pracę może wykonać klient. Owszem, nie leży to w jego gestii, ale zawsze jest jakąś metodą. Szkoda tylko, że nie ma takiej opcji. Ładujące się samochody są wyłączone z dostępności w aplikacji, tak więc ich nie przesuniecie nawet o milimetr.

A niestety ładowarki wielkiej elastyczności pod kątem parkowania nie oferują

Jeśli więc stoi przed nią taka Dacia Spring, to zaparkowanie drugiego pojazdu potrafi być wyzwaniem. Problemem jest też długość kabla - może on nie sięgać do drugiego pojazdu. O ile oczywiście będziecie mogli go odpiąć z porzuconego samochodu.

Skarg na takie sytuacje jest bardzo dużo. Greenway i Traficar ewidentnie się tym nie przejmują

Publikacje na temat zablokowanych ładowarek widoczne są regularnie od momentu, w którym Traficar postawił na auta elektryczne. Sam zresztą wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, w której dostępność ładowarki była mocno ograniczona właśnie z powodu zaparkowanego tam od kilkunastu godzin samochodu.

Greenway Traficar

Rekordzista, którego sfotografowałem na ładowarce Nexity, stał tam od ponad doby. To ciekawe o tyle, że każda minuta spędzona przy ładowarce po zakończeniu procesu ładowania kosztuje. Traficar lubi wyrzucać pieniądze w błoto?