Honda Civic przeszła lifting. Czy jednak to ożywi sprzedaż?
Kompaktowa Honda to bardzo niedoceniany samochód. "Cierpi" przez cenę i jedną wersję silnikową. Czy poliftingowa Honda Civic 2026 będzie w stanie odmienić ten stan?
Europejskie działania Hondy są dla mnie dużą zagadką. Faktem jest, że Stary Kontynent ma dość ekstremalne wymagania, ale japoński koncern ma tu ugruntowaną pozycję. Zresztą, w gamie ma kilka ciekawych modeli, a Civic jest naprawdę mocnym graczem, co udało nam się sprawdzić w teście. Teraz kompaktowy "Japończyk" przechodzi lifting. Problemem jest jednak to, że Honda Civic 2026 nie sprawia wrażenia auta, które może przyciągnąć znacznie więcej klientów.
Honda Civic 2026 to subtelne zmiany dla koneserów
Ponoć zmiany są na bazie informacji od klientów. A samochód wygląda "bardziej asertywnie" (serio, ktoś to napisał w komunikacie prasowym). Tak czy inaczej, zmieniono przedni zderzak, powiększono dolną atrapę i zmieniono kształt tej między lampami. Pod nimi z kolei pojawiły się wstawki w kolorze nadwozia. Obie atrapy dostały bardziej "dynamiczny" wzór, czyli tradycyjnie już kratki mają kształt plastra miodu.
Przy okazji pozbyto się świateł przecimgielnych. Ponoć reflektory LED są wystarczająco mocne, żeby dodatkowe oświetlenie nie było potrzebne.
Pojawiły się tez nowe wykończenia felg. W środkowej wersji dostaniemy czarne, a w topowej odmianie Advance pojawią się nowe 18-ki z dwukolorowym wykończeniem. Poza tym zmiana jest tylko jedna. Zmieniono odcień niebieskiego w gamie z Premium Crystal Blue na Seabed Blue. Ale nie pochwalono się nim w materiałach.
Są też zmiany we wnętrzu.
Wszystkie odmiany mają teraz czarną podsufitkę oraz wykończenie słupka A. Kratki nawiewu z kolei są teraz wykończone listwami w odcieniu matowego chromu. Wszystko po to, aby wnętrze wyglądało bardziej "premium".
Wybierając odmianę Advance samochód teraz będzie miał dodatkowe oświetlenie wokół stóp kierowcy i pasażera. W środkowej linii Sport pojawi się ogrzewana kierownica. W, i tak dość bogato wyposażonej, bogatej wersji Elegance dołożono bezprzewodową ładowarkę.
O większej ilości zmian nie ma mowy. Co oznacza, że fatalnej jakości kamera cofania pozostała na miejscu. Na to narzekaliśmy w teście.
Mamy nadzieję, że pojawiło się też trochę niewidocznych gołym okiem usprawnień. A silnik pozostaje ten sam, czyli dwulitrowa hybryda e:HEV, cicha, wydajna i dość oszczędna. Honda Civic 2026 pewnie będzie prowadzić się tak samo dobrze jak dotychczas.
Niemniej jednak, mam wrażenie, że dla dołującego na naszym rynku samochodu to zdecydowanie zbyt małe zmiany. No chyba, że nagle poprawi się polityka cenowa. Na debiut nowej odmiany oraz cennik przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać.


