Honda e:Ny1 2023. Elektryczna ofensywa, czy ostatnia deska ratunku?
Tak, to kolejna nowość z Japonii. Honda e:Ny1 2023 to drugi elektryczny model w gamie tego producenta. Doskonale go znacie, choć wiele detali Was zaskoczy. Warto też postawić pytanie - czy debiut tego samochodu w Europie jest zaplanowaną decyzją, czy też ostatnią deską ratunku?
Tego zapewnie się nie spodziewaliście. Honda e:Ny1 2023 (tak, to oficjalna nazwa) staje się drugim elektrykiem w europejskiej gamie marki. Debiut tego modelu w Europie jest dużą niespodzianką i pokazuje, że Japończycy chcą nadrobić za wszelką cenę zaległości. Dlaczego? Już Wam wyjaśniam.
Honda e:Ny1 2023 to samochód, który opracowano dla rynku chińskiego
To właśnie tam zadebiutowała w pierwszej kolejności. W Chinach elektryfikacja rozwija się bardzo szybko, więc obecność crossovera na prąd była obowiązkowa.
Wielu producentów decyduje się tam na prostą strategię - spalinowe auta uzbraja w napęd elektryczny. W ten oto sposób w Chinach pojawiła się chociażby elektryczna Toyota C-HR i Corolla na prąd.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Hondy e:Ny1 2023. To oczywiście znany Wam model HR-V w wydaniu na prąd. Z zewnątrz wyróżnia go garść unikalnych detali. Wśród nich jest zmieniony pas przedni (z ukrytym pod znaczkiem gniazdem do ładowania) i nieco przeprojektowany tył.
Honda e:Ny1 2023 ma też coś, czego nie znajdziecie w żadnym innym aucie marki
We wnętrzu Waszym oczom ukaże się ogromny tablet, który pełni rolę centrum dowodzenia. Ekran o przekątnej 15,1 cala zamontowano w orientacji pionowej i zgromadzono tutaj sterowanie wszystkimi funkcjami. Za kierownicą znalazł się z kolei mały wyświetlacz odpowiedzialny za przekazywanie najważniejszych danych.
Specyfikacja tego auta wygląda obiecująco, ale jedna rzecz nieco martwi
Czym ten model ma nas do siebie przekonać? Honda e:Ny1 zyskała akumulator o pojemności 68,8 kWh, który ma zapewnić do 412 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu.
Silnik elektryczny napędza przednie koła i generuje 204 KM i 310 Nm momentu obrotowego. Osiągi nie są znane, ale nie powinny rozczarować. Wiemy też, że czas ładowania od 10 do 80 procent zajmie 45 minut, ale mocy niestety nie poznaliśmy.
Problemem jest natomiast miejsce, w którym ulokowano akumulator.
Jest on podczepiony pod podwoziem tego samochodu, co doskonale widać na zdjęciach z profilu. Widzicie ten czarny element, który optycznie "powiększa" progi? To właśnie akumulator.
Mamy więc do czynienia z przebudowaną Hondą HR-V, w której nisko ulokowano kluczowy i bardzo drogi komponent. Japończycy twierdzą, że jest on dobrze zabezpieczony, ale pewne obawy są tutaj oczywiste. Przy załadowanym aucie prześwit zmniejszy się, a to może utrudnić jazdę.
Nowa elektryczna Honda trafi na rynek jeszcze w tym roku
W salonach zobaczymy ją już pod koniec trzeciego kwartału. Niebawem poznamy też cennik elektrycznej Hondy. Tym samym w ofercie marki dostępne będą dwa auta na prąd. Szkoda tylko, że wśród nich nie pojawi się nowy model Prologue bazujący na platformie Ultium, który opracowano wspólnie z General Motors.