Honda włącza się do walki o klasyki. Będzie produkować nowe części do sportowych samochodów
Na start idzie NSX. Ale to dopiero początek. Honda ogłosiła program oferowania nowych części do klasycznych samochodów sportowych marki. Wiemy gdzie jest haczyk, ale i tak chwalimy.
Kto kiedykolwiek odbudowywał youngtimera albo klasyczne auto, zna ten problem. Są części, których nie ma. Kosztują fortunę, a nigdy nie wiadomo w jakim są stanie. Albo zamienniki są fatalnej jakości. Honda dołącza do grona producentów, którzy będą oferować nowe części do swoich sportowych samochodów sprzed lat. Program ruszy w przyszłym roku. Czego możemy się spodziewać?
Honda NSX idzie na pierwszy ogień. Dostanie trochę nowych "gratów"
Honda w swoim komunikacie na razie jest dość oszczędna w słowach i precyzyjnych informacjach. Ogłoszono, że NSX będzie pierwszym modelem, który objęty zostanie programem "odbudowy". To dobrze, bo choć to zaskakująco trwałe samochody, to ewentualna odbudowa nie należy do prostych i tanich.
Dalej, program ma objąć inne sportowe auta marki. Jesteśmy lekko złośliwi, ale w przypadku Hondy to mamy nadzieję, że w ramach programu pojawią się nowe elementy blacharskie.
Z komunikatu nie wynika, żeby linie fabryczne w Japonii miały zapełnić się podzespołami fabrycznymi, które potem trafią do klientów. Będą to więc albo części regenerowane, drukowane na 3D, bądź dostarczane od poddostawców, ale przechodzące przez kontrolę w Hondzie. Ma to zapewnić dostęp do części o jakości gwarantowanej przez producenta.
Na jesieni poznamy więcej szczegółów. Być może także plan rozbudowy portfolio o kolejne modele. Widzę potencjał na Integry, Prelude, a także modele CRX. Właściciele każdego z nich na pewno ucieszą się z nowych, dostępnych części.
Ciekawe, czy program Hondy będzie globalny. Mistrzem w tym jest Mercedes, do którego zawsze i wszędzie można zamówić części do klasyka. Najwyżej trzeba poczekać i odpowiednio zapłacić. Ale takie programy, choć istnieją np. w Nissanie czy Toyocie są póki co mało dostępne i ograniczone do niewielkiej liczby części i samochodów.
Druga sprawa to ceny. Czy "gwarancja Hondy" w przypadku części, która i tak niekoniecznie będzie fabrycznie nowa i oryginalna, wystarczy aby przekonać klientów do zakupu za (zapewne) spore pieniądze?
Niemniej jednak warto dać szansę temu projektowi. Honda słusznie widzi przyszłość w utrzymywaniu klasyków przy życiu. A pasjonaci to bardzo ważna grupa klientów.


