Więcej SUV-ów! Hyundai testuje malutkiego crossovera
Venue i Bayon, najmniejsze SUV-y marki Hyundai, niebawem zyskają jeszcze mniejszego brata. Czyżby nie było segmentu, do którego nie wciśnie się takiego auta?
Troszkę naciągnąłem fakty, gdyż tak naprawdę Hyundai Venue to obecnie najmniejszy SUV marki. Do tego dostępny jest tylko za oceanem. My wciąż czekamy na europejskiego kuzyna o nazwie Bayon. Zapowiedzi pojawiają się coraz częściej, co sugeruje, że premiera to kwestia tygodni. Ale spokojnie, bo Koreańczycy wciąż podsycają nasz apetyt, tym razem pokazując coś jeszcze mniejszego.
Hyundai i10 jako crossover?
Tak naprawdę to nie jest głupi pomysł. Jak wiadomo nikt nie liczy na napęd na cztery koła czy lepsze właściwości terenowe w takim aucie. Tutaj chodzi o wygląd, nieco bardziej "rasowy" i "groźny" niż w standardowym aucie. W taką niszę ma wpisać się Hyundai, noszący póki co wewnętrzne oznaczenie AX-1.
O tym aucie wiemy bardzo mało. Najprawdopodobniej dzieli platformę z modelem i10. To oznacza, że pod maską znajdą się dwa silniki - wolnossący 1.2 i turbodoładowany 1.0. Napęd? Oczywiście wyłącznie na przednią oś. Układy 4x4 w małych samochodach to już przeszłość. Nawet rewelacyjna Panda 4x4 padła ofiarą nowych norm i w wersji hybrydowej pakiet Cross ogranicza się do zmian wizualnych.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć najmniejszego crossovera Hyundaia
Warto też zwrócić uwagę na... hamulce. Otóż mały SUV Hyundaia ma cztery tarcze, co jest naprawdę nietypowym rozwiązaniem. Większość małych aut z tyłu wykorzystuje bębny, które zapewniają odpowiednią skuteczność, a są tańsze w obsłudze i wytrzymują wiele lat użytkowania.
Czy mały Hyundai trafi do Europy?
Trudno powiedzieć. Nasycony rynek nie daje pola do popisu, a popularność segmentu A maleje. Duża w tym wina działań Unii Europejskiej, przez które ceny takich samochodów stają się po prostu zbyt wysokie. Model i10 nie należy do hitów, choć jest bardzo udanym i dopracowanym autem.
Dużo większe nadzieje wiązane są z modelem Bayon. Bazujący na Hyundaiu i20 SUV będzie rywalem takich aut jak Renault Captur czy Volkswagen T-Cross. W tym segmencie są ogromne pieniądze, tak więc Koreańczycy zapewne mocno przyłożą się do swojej pracy, aby ich nowe auto było dobrze postrzegane przez klientów.