Hyundai Kona Electric, Opel Corsa-e, DS 3 Crossback E-Tense, czyli każdemu według potrzeb - TEST, OPINIA
Hyundai Kona Electric, Opel Corsa-e, DS 3 E-Tense. Dwa SUVy, jedno auto miejskie, trzy różne koncepcje. Czy w tym zestawieniu każdy znajdzie coś dla siebie?
Tytułem wstępu podkreślę, że absolutnie każdy samochód elektryczny traktuję jako auto miejskie. Dopóki ich zasięg nie będzie pozwalał na komfortową podróż na dystansie 400-500 km w tempie autostradowym nikt mnie nie przekona, że elektryki nadają się w trasę. Tak, wiem, że są osoby, które jeżdżą dłuższe dystanse, ale dla mnie jest to bardziej gra w rosyjską ruletkę niż podróż - albo się uda gdzieś naładować (albo i nie). Dlatego zestawiliśmy właśnie te trzy auta - to Hyundai Kona Electric, Opel Corsa-e i DS 3 E-Tense. Łączą je zbliżone wymiary i sensowny zasięg na pełnej baterii i doskonałe wyposażenie. Jak wypadają jednak w codziennej eksploatacji?
Hyundai Kona Electric, Opel Corsa-e i DS 3 E-Tense - trzy koncepcje
Skoro już wstęp mamy za sobą to podkreślić należy, iż technologicznie Opel oraz DS są spokrewnione - dzielą w zasadzie wszystko, czego nie widzicie. Natomiast z zewnątrz różnią się diametralnie i kierowane są do zupełnie innego klienta.
Elektryczny hatchback niewyróżniający się z tłumu
Corsa-e w ogóle nie wyróżnia się z tłumu. Gdyby nie charakterystyczne zielone tablice rejestracyjne, do których jeszcze nie wszyscy przywykli, oraz ładny, czerwony lakier, auto zginęłoby w gąszczu innych pojazdów. Corsy opisywać dokładnie nie będę - zapraszam do lektury jej indywidualnego testu.
Awangardowy crossover na prąd
Jej technologiczny bliźniak, DS 3 Crossback E-Tense na pierwszy rzut oka jest zupełnie innym samochodem. Zdaje się być większy od Opla i porównywalny z Hyundaiem. I faktycznie tak jest, aczkolwiek Corsa-e odstaje głównie w wysokości nadwozia. Wracając do DS’a - nie jest to pojazd dla kogoś, kto nie lubi się wyróżniać oraz lubi prostotę.
Kwestię wyglądu każdy oceni według własnego gustu, ale nie sposób nie wspomnieć o fatalnej ergonomii wnętrza. Jest ono tak bardzo przekombinowane stylistycznie, że ma to zabójczy wpływ na prostotę obsługi. Z czasem zapewne kierowca nauczy się gdzie danej funkcji szukać, natomiast przy pierwszym kontakcie (oraz drugim, trzecim czy dziesiątym) trzeba się przyglądać przyciskom na konsoli centralnej aby dojść za co poszczególny z nich odpowiada. A przyglądanie się przyciskom oznacza, że nie przyglądamy się drodze przed nami.
Dobrze wyposażony crossover na prąd
Hyundai Kona Electric zaskakuje przemyślanym wnętrzem oraz bardzo bogatym wyposażeniem. Skórzana tapicerka z aktywną wentylacja w segmencie B? W Hyundaiu do zamówienia! Poza tym posiada kokpit o polocie porównywalnym z Corsą, ale o wiele bardziej przemyślany, z ogromem schowków i świetną ergonomią. Do tego znajdziemy tutaj największy bagażnik oraz najwięcej miejsca na tylnej kanapie. W tym ostatnim aspekcie duet niemiecko-francuski nie mają jak konkurować z koreańskim autem.
Dane techniczne
Jak wspomniałem wcześniej, DS oraz Opel są technologicznie identyczne: bateria 50 kWh, silnik o mocy 136 KM oraz 260 Nm i realny zasięg na poziomie 340-360 km. Jest też krytykowany przez niektórych uproszczony układ rekuperacji, który ma tylko dwa ustawienia.
Hyundai z kolei deklasuje konkurentów. Bateria ma tutaj aż 64 kWh pojemności (jest też mniejsza, 36 kWh). Moc to 204 KM oraz ogromne 395 Nm momentu obrotowego. Zasięg realny to z kolei 450 kilometrów. Do kompletu bardzo rozbudowany system odzyskiwania energii z trybem automatycznym oraz możliwością ręcznego kontrolowania rekuperacji.
Jazda, opinia
Tyle teorii. W praktyce Hyundai już tak świetnie nie wypada jak się zapowiada, ponieważ Kona, mimo że bardzo szybka, dla mnie była uciążliwa w prowadzeniu. Ogromny moment obrotowy nawet na suchym asfalcie oznacza wiecznie migającą kontrolkę od systemu zapobiegającemu buksowaniu kół.
Na mokrym asfalcie zrywa trakcje przy prędkościach już niedozwolonych w obszarach zabudowanych. Zasięg sprawdza się za to w mieście i w trasie - wypad z Warszawy do Łodzi oznacza bezstresową podróż w normalnym tempie, a przy odrobinie chęci wrócimy też na tym samym ładowaniu. Wspomniana rekuperacja także wymaga przyzwyczajenia i mnie osobiście nie przekonała. Zabawa w sterowanie ręczne zmęczyła po kwadransie. Ustawiłem na tryb automatyczny (wspierany przez przedni radar, podobnie jak w Mercedesie GLC Coupe 300e)i zaskoczyłem się jak duża jest różnica w płynności działania względem rozwiązania koncernu PSA. Układowi zdarza się, niestety całkiem często, szarpnąć samochodem na tyle mocno, że staje się to irytujące.
Może i Opel oraz DS odrobinę gorzej odzyskują energię, jednak robią to w sposób bardzo prosty. Mamy tylko dwa ustawienia. Podstawowy minimalnie spowalnia samochód (nie ma trybu żeglowania) a mocniejszy skuteczniej odzyskuje energię.
W połączeniu z adaptacyjnym tempomatem zarówno DS jak i Opel nigdy nie szarpną co zdarza się Hyundaiowi. Jeżeli do czegoś miałbym się przyczepić to do zmiany trybu rekuperacji. Nie ma łopatek przy kierownicy (obecne w Hyundaiu), a zmiana siły odzysku prądu odbywa się wybierakiem skrzyni biegów. Takim samym w obu autach, zapożyczonym z Peugeota. I ani do Corsy ani tym bardziej do DS-a nie pasuje on stylistycznie.
Zasięg
Wiemy już, że Kona pokona bez problemu ponad 400 kilometrów. A konkurenci? Tutaj DS 3 E-Tense i Opel Corsa-E idą łeb w łeb, nawet pomimo drobnych różnic w wymiarach. Realnie przejechanie 300 kilometrów jest tutaj możliwe, ale najczęściej bezpiecznie pokonamy do 280 km. Problem stanowią jednak trasy. O ile przy jednostajnej podróży zużycie energii w Hyundaiu jest jednostajne i stosunkowo niskie (około 15-17 kWh), o tyle w DS-ie i Oplu rośnie bardzo szybko, osiągając nawet ponad 20 kWh. Oznacza to więc, że niekiedy zasięg na pełnej baterii może spaść poniżej 200 kilometrów.
Cena i wyposażenie
Tutaj niestety Hyundai Kona Electric poległ. Topowy wariant tego auta, taki jak widoczny na zdjęciach, kosztuje ponad 220 000 zł. To o ok. 80 000 zł więcej od Corsy-E i 40 000 zł więcej od DS 3 Crossback E-Tense. Duży wpływ na to wszystko ma jednak bardzo bogate wyposażenie i spory zasięg na jednym ładowaniu. Decydując się na nieco skromniejsze wyposażenie zejdziemy do poziomu 200 000 zł za taki samochód.
Jest jednak pewien haczyk. Otóż wariant z baterią 36 kWh, czyli teoretycznie wyraźnie mniejszą od konkurentów, oferuje zbliżony do nich zasięg. A taki model jest już znacznie bardziej przystępny - wyjściowo kosztuje 158 400 zł (mniej niż DS 3 Crossback E-Tense), a z dodatkowym wyposażeniem w wariancie Premium wyceniono go na 172 000 zł. Tym samym Hyundai Kona Electric "wciska się" niejako pomiędzy Opla a DS-a.
Opel Corsa-E bezapelacyjnie jest najtańszy, co czyni go kuszącą propozycją. Niestety model ten ma duży problem w postaci wewnętrznej konkurencji ze strony Peugeota. To bliźniacze konstrukcje, do tego niemal identycznie wycenione. Peugeot e-208 rozpieszcza jednak przyjemniejszym wykończeniem i atrakcyjniejszą formą auta.
DS 3 E-Tense z kolei trafi w gusta indywidualistów. To samochód, który wybierze tylko i wyłącznie ktoś, kto szuka unikalnego stylu i wyrafinowania. Tutaj Francuzi celują w MINI, co jest słusznym, ale i odważnym kierunkiem.
Podsumowanie
Który więc samochód elektryczny jest najlepszy? Biorąc pod uwagę parametry czysto użytkowe, Hyundai Kona Electric wygrywa w każdym aspekcie. Jest najmocniejsza, najszybsza, ma najlepsze wyposażenie i największe wnętrze przy najlepszej ergonomii.
Tylko realnie ma to marginalne znaczenie, ponieważ każdy z tych samochodów jest kierowany do innego klienta. Ktoś, kto idzie do salonu DS nie wejdzie do Hyundaia czy Opla, ponieważ szuka konkretnego designu a kwestie techniczne mają być po prostu wystarczające.
Podobnie, klient Opla nie postawi nogi w DS tak jak klient Hyundaia (zwłaszcza w tej wersji) raczej nie zdecyduje się na pozostałe modele. Jeśli jednak stawiamy na najlepszy stosunek ceny do zasięgu, jakości i wyposażenia, to Koreańska propozycja jest absolutnie bezkonkurencyjna.
Hyundai Kona Electric
MOC MAKSYMALNA | 204 KM |
---|---|
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 395 Nm |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | wielowahaczowe |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe |
BAGAŻNIK | 332 litry |
BATERIA | 64 kWh |
REALNY ZASIĘG | 430-450 km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 7,6 sekundy |
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 167 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 5 lat |
GWARANCJA NA BATERIĘ / SILNIK | 8 lat / 160 000 km |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | 158 400 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 182 400 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 226 100 zł |
Opel Corsa-E
MOC MAKSYMALNA | 136 KM |
---|---|
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 260 Nm |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe |
BAGAŻNIK | 267 litrów |
BATERIA | 50 kWh |
REALNY ZASIĘG | 280-320 km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 8,1 sekundy |
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 150 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GWARANCJA NA BATERIĘ / SILNIK | 8 lat / 160 000 km |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | 128 990 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 134 890 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 150 890 zł |
DS 3 Crossback E-Tense
MOC MAKSYMALNA | 136 KM |
---|---|
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 265 Nm |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe |
BAGAŻNIK | 350 litrów |
BATERIA | 50 kWh |
REALNY ZASIĘG | 280-310 km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 8,7 sekundy |
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 150 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GWARANCJA NA BATERIĘ / SILNIK | 8 lat / 160 000 km |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | 159 900 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 159 900 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 180 500 zł |