IONIQ 5 AWD - TEST. 3 zalety, 4 wady. Jak sprawdza się topowa wersja tego auta?

Ma 325 KM, urzeka retrofuturystycznym wyglądem i oferuje wiele nowatorskich rozwiązań, takich jak chociażby cyfrowe lusterka. Czy IONIQ 5 w topowej wersji jest autem wartym uwagi? Wybrałem 3 największe zalety i wady tego modelu.

Ten samochód na dobre zadomowił się na rynku. Hyundai IONIQ 5 zaskoczył wszystkich retrofuturystyczną stylistyką, która zyskała bardzo ciepły odbiór wśród klientów marki. Zresztą pod nią kryje się nowoczesna platforma E-GMP, która kryje szereg nowinek technicznych, od dużych akumulatorów, przez instalację 800V, aż po możliwość wykorzystywania auta jako "wielkiego powerbanku".

W moje ręce trafiła topowa wersja, czyli wariant AWD oferujący 325 KM, w nowej wersji wyposażeniowej UNIQ. Koreańczycy zrobili solidne przemeblowanie w swojej ofercie i postawili na nowy podział wariantów tego modelu. Zasada jest prosta - możliwie największa część wyposażenia zawarto w konkretnej wersji, a lista opcji ogranicza się do prostych pakietów.

IONIQ 5 Gravity Gold

Ten Hyundai IONIQ 5 AWD UNIQ kosztuje 334 400 złotych i jest wyposażony pod korek

Cena szokuje, ale dla lepszego zrozumienia tej kwoty należy rozebrać ten samochód na części pierwsze. Przede wszystkim w wersji UNIQ dostajemy absolutnie wszystko - od topowych multimediów, przez fotele z funkcją leżanki (i elektroniką), aż po wszelakie systemy wspomagające kierowcę.

Z opcji na pokładzie tego auta pojawił się pakiet SUN z dachem panoramicznym (5000 złotych dopłaty) i Pakiet Tech (10 000 złotych). W jego skład wchodzą kontrowersyjne cyfrowe lusterka, system unikania kolizji czołowych i asystent jazdy autostradowej.

Do tego wszystkiego trzeba doliczyć cenę matowego lakieru Gravity Gold (4500 złotych), świetnie pasującego do charakteru tego auta. Moim zdaniem jest to jedna z lepszych inwestycji w IONIQ-u 5.

Zaleta numer 1: IONIQ 5 jest bardzo przemyślaną konstrukcją

Widać, że inżynierowie marki tworząc ten samochód podeszli do projektu kompleksowo, dbając o wiele detali. Płaska powierzchnia wnętrza, nie zmącona tunelem środkowym, pozwoliła na stworzenie ciekawej aranżacji kokpitu.

IONIQ 5 UNIQ

Jestem wielkim fanem przesuwanej konsoli z przodu, zawierającej podłokietnik i dużą półkę. To bardzo praktyczne i wygodne rozwiązanie, które świetnie się tutaj sprawdza.

Ten ruch pozwolił także na wygospodarowanie dużej ilości miejsca dla pasażerów podróżujących z tyłu. Kanapa jest tutaj regulowana pod kątem przesunięcia i pochylenia oparcia, co pozwala na powiększenie bagażnika o kilka cennych litrów.

O ile sam kufer do największych nie należy (oferuje maksymalnie od 527 do 1587 litrów, o tyle plusem jest tutaj frunk, czyli bagażnik z przodu. W wersji AWD jest on nieco mniejszy, ale wystarcza, aby ukryć kabel lub przejściówkę V2G. Ta pozwala na zasilanie zewnętrznych urządzeń z akumulatora trakcyjnego.

Zaleta numer 2: szybkie ładowanie jest fantastyczne w długich podróżach

Zastosowanie instalacji 800V zmienia komfort użytkowania tego pojazdu podczas długich podróży. Dlaczego? Otóż mając pod ręką bardzo szybkie ładowarki, możemy ładować się z mocą sięgającą 300 kW. Dzięki temu w zaledwie kilkanaście minut doładujemy auto od 10 do 80%.

Oczywiście w Polsce takich ładowarek wciąż jest mało, ale ich liczba konsekwentnie rośnie. IONITY właśnie ogłosiło dwie kolejne lokalizacje, a kolejne firmy szykują się do wejścia do naszego kraju.

IONIQ 5 AWD TEST

Moim zdaniem bardzo szybkie ładowanie jest gamechangerem w kwestii "odbioru" aut elektrycznych. Najsłabszy punkt takich aut staje się tutaj mniej dotkliwy, zwłaszcza podczas długich wyjazdów.

Zaleta numer 3: osiągi i trakcja miło zaskakują

Obydwa egzemplarze IONIQ-a 5, które do tej pory przewinęły się przez nasze ręce, były w wydaniu tylnonapędowym. Tam dostajemy "tylko" 228 KM, co i tak jest wartością więcej niż wystarczającą.

Wariant AWD generuje 325 KM dzięki dodatkowej jednostce przy przedniej osi. Współpracuje z nim akumulator o pojemności 77,4 kWh. Nisko położony środek ciężkości w połączeniu z dobrze działającym wektorowaniem momentu obrotowego sprawia, że IONIQ 5 zapewnia naprawdę dobre właściwości jezdne. Do tego osiągi robią wrażenie - setka pojawia się na zegarach w 5,2 sekundy, a licznik staje na wartości 180 km/h.

Wada numer 1: zwrotność, a raczej jej brak

To jeden z największych minusów tego samochodu. IONIQ 5 niestety bywa dość męczący w mieście, zwłaszcza w ciasnych uliczkach. Długi rozstaw osi (aż 3 metry) w połączeniu ze stosunkowo niewielkim kątem skrętu kół przednich sprawia, że manewrowanie wymaga niekiedy konsekwentnego podjeżdżania i cofania się w wąskich miejscach.

Paradoksalnie mamy też tutaj duże przełożenie układu kierowniczego, tak więc przy okazji trzeba się też nieco nakręcić kierownicą. Moim zdaniem bardzo brakuje tutaj skrętnej tylnej osi - to rozwiązanie byłoby zbawienne.

Wada numer 2: IONIQ 5 AWD nie obchodzi się oszczędnie z prądem

Koreański samochód potrafi miło zaskoczyć swoją wydajnością w wersji tylnonapędowej, z jednym silnikiem elektrycznym. Obecność drugiej jednostki niestety mocno wpływa na zużycie energii. Uzyskanie niskiego wyniku, nawet w mieście, wymaga starannej i płynnej jazdy z ciągłą zabawą systemem rekuperacji. Mimo to "ledwo" schodziłem do 16 kWh, a standardowy wynik w Warszawie wynosił 22-24 kWh/100 km.

Takie wartości uzyskiwałem przy świetnych warunkach pogodowych, co nie napawa optymizmem w perspektywie gorszej pogody. Realnie wersja AWD na jednym ładowaniu przejeżdża 320-330 kilometrów, a w trasie nieco ponad 270 przy prędkościach autostradowych.

przy 100 km/h: 19,8 kWh/100 km
przy 120 km/h: 23,1 kWh/100 km
przy 140 km/h: 29 kWh/100 km
w mieście: 18-24 kWh/100 km

Wada numer 3: komfortowe fotele przednie utrudniają zajęcie dobrej pozycji za kierownicą

To rzecz, której nie zauważyłem jeżdżąc egzemplarzem ze standardowymi siedziskami. W tym aucie nie mogłem znaleźć idealnego ustawienia za kierownicą. Albo brakowało mi kilku cennych centymetrów do idealnego ustawienia rąk (nogi ułożone idealnie), albo siedziałem zbyt blisko deski rozdzielczej.

Za kierownicą posadziłem osobę o nieco innych proporcjach ciała i zanotowała ten sam problem. Mam wrażenie, że jest to kwestia obecności funkcji leżanki, która wymusza inne osadzenie fotela oraz wpływa na zakres regulacji.

Wada numer 4: cyfrowe lusterka są beznadziejne

Szczerze mówiąc nie wiem po co tyle firm chce na nowo "wynaleźć koło". Klasyczne lusterka mają swoje wady i wpływają na aerodynamikę - to oczywiste. Niemniej ich cyfrowe odpowiedniki nie należą do udanych. Dlaczego?

Kliknij tutaj, aby przeczytać felieton o cyfrowych lusterkach w Hyundaiu IONIQ 5

Po pierwsze - w słoneczny dzień, jadąc w okularach przeciwsłonecznych, miałem mocno ograniczoną widoczność w ekranach. W IONIQ-u 5 te są też w fatalnym miejscu - zbyt nisko, co wymusza nienaturalny ruch głową. Hyundai poprawił to w nowym IONIQ-u 6, co sprawdzimy niebawem. Niezmiennie uważam jednak, że lepiej jest się trzymać starych dobrych "zwierciadeł", które są po prostu lepsze.

Hyundai IONIQ cyfrowe lusterka

Czy IONIQ 5 AWD to auto warte uwagi? Tak, ale...

Moim zdaniem wybór jest tutaj prosty - duży akumulator, wersja RWD. Dostajemy solidny zasięg, dobre osiągi, a to wszystko jest oferowane za mniejsze pieniądze. Hyundai ma jednak jeszcze kilka kwestii do poprawienia w tym modelu - a jedną z nich jest optymalizacja zużycia energii.

Pod tym kątem dużo lepiej wypada nowy IONIQ 6, głównie za sprawą aerodynamicznej linii. Jeśli więc planujecie długie podróże autem elektrycznym, to ten model będzie lepszym wyborem - choć musicie się tutaj pogodzić z mniejszym bagażnikiem z dość specyficzną linią nadwozia.