IONIQ 5 N zaskoczy wieloma cechami. Będzie bardzo wydajny i przeanalizuje Twój drift

Koreańczycy ewidentnie przebierają nogami przed premierą swojego najszybszego modelu. IONIQ 5 N 2023 zaskoczy nie tylko możliwościami, ale także całkowicie nowym akumulatorem. Oficjalny debiut zbliża się wielkimi krokami.

Hyundai czeka na Festiwal Prędkości w Goodwood. To właśnie tam już w lipcu zobaczymy ich najnowsze dziecko, którym jest IONIQ 5 N 2023. Choć do debiutu zostało jeszcze kilka miesięcy, to już teraz poznaliśmy garść ciekawych szczegółów na temat tego auta. Jedną z większych niespodzianek jest całkowicie nowy akumulator, który ma być "gamechangerem" dla tego modelu.

IONIQ 5 N 2023. Lepszy akumulator to wcale nie jest większy akumulator

Koreańczycy zapowiedzieli. że ich nowe auto nie zyska wcale większego akumulatora. Ten zachowa pojemność 77,4 kWh, co jest gwarancją odpowiedniego balansu pomiędzy jego masą a wydajnością.

Kluczem do sukcesu jest jego większa gęstość energetyczna. Oznacza to, że w nowych celach "zmieści się" więcej energii, a to przełoży się na lepszy zasięg i poprawioną wydajność.

IONIQ 5 N 2023

To kluczowa kwestia, gdyż Hyundai obiecuje tutaj naprawdę wiele. Wbrew pozorom nie będzie to KIA EV6 GT w innym ubraniu. Różnice mają stać się widoczne i wyczuwalne już po pierwszych kilometrach.

Przede wszystkim dział rozwojowy Hyundaia stworzył własne nastawy zawieszenia. Zmieniono również układ kierowniczy, a sam napęd zyskał zupełnie inną kalibrację. O ile moc pozostanie na zbliżonym poziomie (585 KM), o tyle moment obrotowy będzie tutaj wyższy i wyniesie 816 Nm (zamiast 740 Nm w Kii).

IONIQ 5 N oceni Wasz drift

Koreańczykom bardzo zależy na zapewnieniu możliwie najlepszych doznań z jazdy. Dostaniemy tutaj wiele ustawień całego napędu, w tym tryb tylnonapędowy pozwalający na drifting. Specjalne oprogramowanie otworzy z kolei drzwi do oceniania naszej jazdy w kontrolowanym poślizgu.

Elektryczne Hyundaie mają oferować dużo radości z jazdy

Spalinowe modele z literą N w nazwie wysoko postawiły poprzeczkę. Koreańczycy mają więc przed sobą ogromne wyzwanie, gdyż ich nowy model musi dorównać (a najlepiej nawet przebić) swoich starszych braci.

Wyzwanie jest więc ogromne, ale Hyundai patrzy z optymizmem na nowe czasy. Pytanie tylko czy klienci polubią takie auta i czy ich cena będzie na akceptowalnym poziomie. KIA EV6 GT, choć ciekawa, kosztuje teraz bardzo dużo i jest nieosiągalna dla wielu osób.