Irmscher przypomina o swoim istnieniu. Opel Astra IRC to studium "torowego" hothatcha

Słynny niemiecki tuner przypomina o swoim istnieniu. Opel Astra IRC to naprawdę ekstremalne wcieleni niemieckiego kompaktu.

Kto nie kojarzy niemieckiej marki Irmscher, która przez wiele lat dostarczała akcesoriów tuningowych to wszelkiego rodzaju Opli? Ostatnie lata było jakoś ciszej o tej firmie. Choć w sumie, marka, w której wyspecjalizowali się Niemcy, również straciła gdzieś swój rozpęd i popularność. Teraz tuner przygotował pakiet dla Astry, który śmiało można nazwać "wejściem razem z drzwiami".

Opel Astra IRC, czyli Irmscher na tor i po bułki

Opel Astra aktualnej generacji to bez wątpienia ciekawy samochód. Wygląda dobrze, a kanciaste linie wręcz zachęcają do dość drastycznych przeróbek. Irmscher postanowił pójść drogą aut wyczynowych, przebudowując niemiecką propozycję w stylu aut WRC lub DTM. Albo któregoś z japońskich tunerów.

Ekstremalne, kanciaste poszerzenia pojawiły się na błotnikach. Każdy z szerszych błotników ma dodatkowy wylot powietrza, odprowadzający ciepło z hamulców i kół. Zderzaki również uległy modyfikacji, dodając mocnego charakteru Astrze. Z tyłu Irmscher dorzucił duży dyfuzor i dwie solidnych rozmiarów końcówki układu wydechowego. Oczywiście pojawiło się też skrzydło nad tylną szybą. Nie jakaś tam mała lotka, tylko olbrzymia "ławka" na wysięgnikach, niczym właśnie w autach wyczynowych. Całość zestawiono w kolorze szarym, z czerwonymi dodatkami, w postaci krawędzi splittera, czy progów bocznych.

Irmscher

Co to za tuning bez obniżenia nadwozia i nowych felg. Te ostatnie to "dwudziestki" o nazwie Hydra, których premiera stała się przyczyną całego "zamieszania", czyli koncepcji Astry IRC.

Tuner zadbał też o lekkie modyfikacje mechaniczne. Według materiałów, zmodyfikowana Astra ma 260 KM. Prawdopodobnie z układu PHEV. Bazą dla firmy mogła stać się Astra GSe, dysponująca 225-konną wersją jednostki 1.6 Turbo, wspartej silnikiem elektrycznym.

Niewielka zmiana, biorąc pod uwagę, jak szalony bodykit założono na Opla. Przydałby się tu jakiś znacznie większy silnik. Na to jednak nie ma co liczyć.

Póki co nie ma co liczyć również na elementy tuningowe w stylu Astry IRC. To tylko projekt na potrzeby felg Hydra. Irmscher nie wyklucza jednak, że w niewielkiej liczbie wyprodukuje taki zestaw dodatków, jeśli zainteresowanie będzie odpowiednie.