Izera już znacjonalizowana. Skarb Państwa "dofinansował" ją kwotą 250 mln zł

Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził. Projekt EMP, czyli Izera, właśnie został przejęty przez Skarb Państwa, za 250 mln zł. To będzie narodowa Izera.

Firma ElecotroMobility Poland, odpowiedzialna za projekt polskiego samochodu elektrycznego Izera, samochodu co prawda nie zrobiła, ale dostała kolejne dofinansowanie od nas. To znaczy od państwa. Dofinansowanie, a w zasadzie przejęcie.

Izera została w zasadzie znacjonalizowana

Dokładniej rzecz biorąc, podatnicy wyłożyli na ten projekt ćwierć miliarda złotych. Za tę kwotę Skarb Państwa przejął większość akcji w EMP, zyskując pełny i legalny wpływ na pracę spółki.

Na co pójdą te pieniądze? Oddajmy głos przedstawicielom EMP.

"Środki, które pozyskamy w ramach umowy inwestycyjnej pozwolą na realizację absolutnie kluczowych celów projektowych, tj. finalizację rozmów biznesowych z kluczowymi partnerami czy rozpoczęcie współpracy z dostawcą platformy technologicznej " - mówi prezes Piotr Zaremba.

Czyli prawdą jest, że współpracy jeszcze nie ma. Dopiero będzie, jak się uda sfinalizować rozmowy biznesowe.

Pieniądze trafią do EMP z Funduszu Reprywatyzacji i mają również wspomóc budowę fabryki w Jaworznie. Do tej pory wydano na to 53 mln zł. A docelowo projekt "Izera" ma zamknąć się w kwocie 5 mld złotych. Z racji tego, że obecnie jest to projekt rządowy pieniądze pewnie się znajdą.

Izera

Wątpliwości jest mnóstwo, od istnienia całego projektu, przez jego sens, aż po to, czy prezentacja samochodu w seryjnej formie w drugiej połowie dekady to nie jest za późno. Wszak w tym okresie wszyscy liczący się producenci będą mieli swoją ofertę samochodów elektrycznych. Piotr Zaremba przekonuje, że Izera Zawalczy ceną.

Biorąc pod uwagę nadchodzące modele, moim zdaniem samochód musiałby być wyceniony na poziomie nieco wyższym niż Dacia Spring. Wtedy mógłby zagrozić sprzedaży producentów zagranicznych. A wszyscy wiemy, że Dacia Spring nie należy do najlepszych samochodów. I wcale nie jest bardzo tania. A w ciągu kilku lat na pewno na rynek trafi kilka chińskich marek, które mogą konkurować ceną. Będą miały przy tym co najmniej paroletnie doświadczenie w budowie i sprzedaży samochodów elektrycznych.

No chyba, że Izera będzie miała specjalny fundusz dopłat rządowych i sprzedawana będzie po cenach dumpingowych. O ile powstanie, a projekt nie zostanie wygaszony po cichu w ciągu kilku najbliższych miesięcy.