Jaecoo 7 zyska 340 KM i spali mało benzyny. Do oferty trafi w 2025 roku

Nowa na polskim rynku marka Jaecoo i jej kluczowy model oznaczony liczbą 7 pochwalą się niebawem hybrydą plug-in. Kluczem do sukcesu ma być zasięg zestawiony z dobrą ceną.

  • Jaecoo szykuje się do oficjalnego startu sprzedaży w Polsce
  • Ich kluczowy model, Jaecoo 7, zyska wersję PHEV
  • Zasięg na jednym ładowaniu może miło zaskoczyć

Chińska ofensywa nie ma końca. Wraz z Omodą grupa Chery wprowadza do Polski jeszcze jedną markę. Jej kluczowym produktem będzie Jaecoo 7. Na drogi wyjedzie najpierw standardowa spalinowa wersja, aczkolwiek ofertę uzupełni niebawem hybryda plug-in.

Znamy już dane techniczne i możliwości tej maszyny. Jeśli cena nie rozczaruje, to ten samochód może być naprawdę miłą niespodzianką.

Jaecoo 7 PHEV chce rywalizować chociażby z MG HS PHEV

Pod kątem specyfikacji wypada całkiem nieźle. Mamy tutaj kombinację silnika 1.5 Turbo i baterii o pojemności 18,3 kWh. Łączna moc, przy uwzględnieniu wsparcia ze strony jednostki elektrycznej, to 340 KM i 525 Nm. Sam silnik spalinowy oferuje zaś 147 KM i 275 Nm. Teoretyczny zasięg na jednym ładowaniu sięga 90 kilometrów.

Coś dostajemy, coś też tracimy - ideałów nie ma. Chińczycy postawili na wersję PHEV, ale w nim nie znajdziemy już napędu na cztery koła. Ta duża moc trafia więc w całości na przednią oś, co może budzić pewne obawy pod kątem trakcji i prowadzenia.

Jaecoo 7 PHEV 2025

Wizualnie będzie to natomiast auto identyczne z klasyczną wersją spalinową. Różnice ograniczą się do klapki ukrywającej gniazdo ładowania. We wnętrzu znajdziemy duży ekran multimediów (14,6 cala), wykorzystujący procesor Snapdragon 8155.

Kiedy Jaecoo oficjalnie pojawi się w salonach?

To kwestia najbliższych dni. Niebawem pierwsze sztuki mają zaparkować u dealerów, a auta do jazd testowych trafią w ręce klientów. Omoda i Jaecoo mają ambitne plany na zdobycie sporego udziału w rynku. Jest to bez wątpienia trudne zadanie, ale jak pokazuje przykład MG wcale nie takie odrealnione.

Ta chińska marka o brytyjskich korzeniach w ciągu roku prawie wbiła się do pierwszej dwudziestki sprzedaży, a jest szansa na to, że finiszować będzie nawet bliżej pierwszej piętnastki. To pokazuje, że cena jest kluczowym czynnikiem dla wielu osób. Do tego sam produkt broni się jakością i solidnym charakterem - a to coś, co rynek bierze pod uwagę.