To już koniec. Więcej takich samochodów nie będzie, nigdy
Jedno z najwspanialszych aut w historii motoryzacji, zarazem jedno z najbardziej niedocenionych, właśnie zniknęło z rynku. Jaguar F-Type oficjalnie przeszedł do historii.
Najpierw zachwycił wszystkich wyglądem. Później ceną, wysoką. Następnie nieco rozczarował problematycznością. Finalnie dostał nową, bardzo ciekawą twarz i szereg poprawek. Nigdy nie był ideałem, ale zawsze miał w sobie coś przyciągającego i porywającego. Jaguar F-Type, czyli jeden z najciekawszych samochodów w historii motoryzacji, właśnie stał się przeszłością.
Ostatni egzemplarz zjechał z linii produkcyjnej i zaparkował w kolekcji Jaguar Heritage. Teraz czas na przyszłość, która zapowiada się... kontrowersyjnie.
Koniec Jaguar F-Type to symboliczny moment dla tej marki. Teraz czas na nowy kierunek
I to właśnie ten kierunek budzi kontrowersje. Po pierwsze - Jaguar chce mierzyć wyżej. Brytyjska marka chce być konkurencją dla Bentleya czy Porsche. Po drugie - będzie w pełni elektryczna. Silniki spalinowe, w tym te wspaniałe V8, są już przeszłością.
Tu pojawia się pierwszy problem - czy to dobra droga? Pierwszym modelem ma być nowe GT dla czterech osób, oczywiście na prąd. Wykorzysta całkowicie nową architekturę i zyska stylistykę, która będzie niespodzianką.
To jednak nie wszystko. Okazuje się, że Jaguar i Land Rover mogą skorzystać z pomocy... Chińczyków. Jak donoszą źródła w Chinach, grupa JLR doszła do porozumienia z koncernem Chery, od którego kupi platformy dla pojazdów elektrycznych. To pokazuje, że strategia opracowana przez JLR ma wiele dziur i konieczne są radykalne cięcia kosztów.
Co dalej?
Doskonałe pytanie. Boję się, że Jaguar zabrnął w dziwne miejsce, z którego ciężko będzie mu się wydostać. Z jednej strony wciąż postrzega się tę markę przez pryzmat problemów jakościowych w ostatnich latach. Z drugiej ma ona unikalny charakter, ale z powodu wysokich cen nigdy nie dorównała BMW, Mercedesowi i Audi.
Czy "krok w stronę luksusu" to dobra decyzja? Zobaczymy. Chciałbym, aby Jaguar faktycznie odnalazł się na rynku, ale pełna elektryfikacja może być tutaj tylko dodatkową przeszkodą, przynajmniej w tym momencie. Hasło reklamowe, które pojawiło się przy premierze Jaguara F-Type, "it's good to be bad", zaczęło nabierać nowego znaczenia.