„Naszą przewagą jest szybkość ładowania”. Janusz Ellert, Brand Director XPENG w Polsce, opowiedział mi o planach tej marki
Na długiej liście chińskich marek, które dotarły do Polski, XPENG wygląda niestandardowo.. Jako jedyny oferuje wyłącznie elektryczne samochody i ma wizerunek „technologicznego startupu”. Co stanowi największy atut tej marki, jak zamierza ona podbić polski rynek i czym przekonuje do siebie klientów? O tym opowiedział mi Janusz Ellert, dyrektor XPENG Polska.
XPENG zajął bardzo ładny budynek w kompleksie grupy Inchcape przy Alei Prymasa Tysiąclecia w Warszawie. Mam to szczęście, że mieszkam bardzo blisko tego salonu i mijam go niemal codziennie. Od pierwszego dnia, kiedy to otwarto drzwi i zaproszono klientów, ruch jest tam wręcz niesamowicie duży. Auta testowe co chwilę wyjeżdżają i wracają, a kolejne osoby przewijają się przez salon, oglądając propozycje tej marki.
Co sprawiło, że te marka tak szybko wzbudziła duże zainteresowanie i przyciągnęła do siebie wiele osób? Zapytałem o to Janusza Ellerta, doświadczonego menadżera, który objął właśnie stanowisko Brand Director XPENG w Polsce.
XPENG wyróżnia się na tle innych firm z Chin, gdyż samochody elektryczne są rdzeniem oferty
Naszą rozmowę zaczęliśmy od wyjaśnienia jednej nieścisłości, czyli od… wymowy nazwy marki. Ten zlepek liter nie jest przypadkowy, gdyż wywodzi się on od nazwiska założyciela, He Xiaopenga. Oficjalnie nazwę przez dłuższy czas wymiawiano jako „Siaofeng”, natomiast teraz zapadła decyzja o europeizacji wymowy - jako „ikspeng” albo „ekspeng”.
Przy okazji Janusz Ellert zauważył, że tym, czym XPENG wyróżnia się na tle innych chińskich firm jest fakt, że mówimy tutaj o firmie technologicznej, a nie stricte motoryzacyjnej. Aż 40% wszystkich nakładów inwestycyjnych przeznaczane jest na badania i rozwój nowych technologii, co byłoby nie do pomyślenia w typowej marce, która produkuje wyłącznie samochody. XPENG stawia także na robotykę (roboty humanoidalne), a także na pojazdy latające, takie jak chociażby drony pasażerskie.
Debiut tej marki w Polsce można nazwać „skokiem na głęboką wodę”. Według Brand Directora XPENG Polska, w naszym kraju wciąż jest wiele czynników ograniczających rozwój elektromobilności. Wśród nich wymienia ceny pojazdów, obawy przed nowymi technologiami i „ograniczoną mobilność” w postaci problemów z zasięgiem.
Tu jednak chiński producent ma wiele dobrych kart, którymi chce do siebie przekonać. Janusz Ellert od razu zauważa, że XPENG projektuje tylko auta elektryczne, tak więc poświęca im sto procent uwagi i dba o każdy detal. Ceny tych samochodów nie są oczywiście najniższe na rynku, niemniej patrząc na możliwości oferowanych przez tę markę modeli, ich wyposażenie i wydajność, to te kwoty stają się nagle bardzo atrakcyjne - zwłaszcza na tle konkurencji.
Według Ellerta to właśnie zasięg i możliwość szybkiego ładowania stanowią tutaj największą zaletę marki. Każdy model oferuje od 500 do blisko 600 km realnego zasięgu. Moc ładowania w modelu XPENG P7 mieści się jeszcze poniżej 200 kW, ale SUV-y G6 i G9 zapewniają blisko 300 kW mocy. Pozwala to na naładowanie się od 10 do 80% w 20 minut.
Co więcej, lada chwila ruszy produkcja wersji po liftingu, które mają oferować jeszcze lepsze możliwości (zwłaszcza pod kątem ładowania, gdyż w zakresie 10-80% naładują się w 12 minut), zachowując przy tym przyjazne ceny.
Mój rozmówca podkreślił także jeszcze jedną rzecz. Wszystkie samochody oferowane w autoryzowanych salonach posiadają Europejską Homologacje, 7 letnią gwarancje producenta oraz europejski Assistance. Marka posiada także europejski magazyn części zamiennych oraz centrum dystrybucyjne, to wszystko wzbudza zaufanie i pokazuje, że nie jest to marka działająca w niewielkiej skali.
Janusz Ellert zauważył także ciekawą rzecz, z którą trudno się nie zgodzić. W perspektywie rozwoju elektromobilności dużo większą rolę gra rozbudowa sieci ładowania, niż dopłaty do zakupu pojazdów. To liczba ładowarek na MOP-ach, w miastach i w kluczowych punktach wpłynie na postrzeganie samochodów na prąd i przyniesie więcej korzyści. Oczywiście, tutaj też XPENG może pochwalić się swoim dużym zasięgiem, który zapewnia sporą niezależność od liczby punktów ładowania - niemniej przyrost ich liczby będzie korzystny także dla tej chińskiej marki.
Dodatkową zachętą o której wspomina Janusz Ellert jest fakt, że, klienci mogą teraz skorzystać z promocji „ładowanie za 1 zł”, która umożliwia ładowanie samochodu za 1 zł nawet do 3 lat - w zależności od modelu XPENG. Oferta ta dotyczy 4.500 stacji ładowania (do końca roku 6.500 stacji) zintegrowanych z systemem XPENG, bez konieczności używania kart RFID.
Na tę chwilę XPENG ma tylko jeden salon, w Warszawie, ale szybko się to zmieni
Janusz Ellert podkreśla, że debiut w Polsce wyszedł znakomicie. XPENG w krótkim czasie zbudował sporą, jak na zupełnie nową markę rozpoznawalność. Salon w Warszawie, działający bezpośrednio pod skrzydłami importera (grupa Inchcape), jest wzorcem i próbą generalną dla marki. Drugi obiekt, także należący do Inchcape, ruszy jeszcze w tym roku w Poznaniu. Z kolei kolejne salony będą już tworzone z partnerami (grupami dealerskimi, przyp. red.).
W ten sposób XPENG oraz Inchcape przekaże im swoje „know-how” i przeprowadzi we właściwy sposób przez proces kontaktu z klientem. Pierwszych strategicznych inwestorów Inchape zaprosi do współpracy i otwarcia salonów jeszcze w tym roku.
Tutaj poruszyłem także kluczowy z punktu widzenia polskiego rynku temat flot. Jakby nie patrzeć to duże firmy napędzają sprzedaż nowych samochodów, a elektryfikacja puka do drzwi wielu korporacji. XPENG pojawia się już na eventach flotowych, aczkolwiek stara się przemówić do odbiorców w nieco inny sposób.
Wiadomo, że handlowiec, który pokonuje 80 000 kilometrów rocznie, potrzebuje nieco innego samochodu. Elektryki są świetną propozycją dla kadr menadżerskich, zwłaszcza w firmach, które stawiają na świadomą redukcję śladu węglowego. Niemniej tutaj zadanie ma przed sobą także centrala europejska XPENG, która pracuje już na poziomie regionalnym nad przekonaniem największych graczy do tego, aby dopisali tę markę na listę dostawców preferowanych.


