Japończycy zbudują u siebie replikę toru Nürburgring
Na tak szalony pomysł mogli wpaść tylko Japończycy - Toyota postanowiła postawić w swoim ogródku replikę legendarnego toru Nurburgring.
Oczywiście zbudowanie całej pętli wymagałoby nie tylko posiadania abstrakcyjnie wielkiej “działki”, ale też dopasowania elewacji terenu. Toyota idzie na skróty, choć tylko w pewnym sensie - “ichniejsza” wersja Ringu będzie mierzyła nieco powyżej pięciu kilometrów, za to zachowa perfekcyjnie odwzorowane “najważniejsze” z testowego punktu widzenia zakręty.
Po co tak wielkie zamieszanie? Po pierwsze - Toyota będzie mogła testować swoje nowe auta na własnym podwórku, co ułatwi wprowadzanie zmian konstrukcyjnych. Po drugie - nikt nie będzie podglądał ich pracy. Nurburgring jest codziennie obserwowany przez setki fanów, w tym spotterów i “szpiegów” motoryzacyjnych, którzy to uwielbiają fotografować testowane tam samochody.
Ile kosztuje zbudowanie “repliki” toru? Otóż skromne trzy miliardy dolarów. To co, zrzucamy się na naszą wersję Ringu?