Jeep Avenger ma już polskie ceny. Czy namiesza na rynku?

Jeep Avenger będzie produkowany w Polsce i w naszym kraju ma już pełen cennik. Czy ten mały, elektryczny SUV może namieszać na rynku?

Jeep Avenger to najnowsze dziecko amerykańskiej firmy. Przy okazji najmniejsze, i pierwsze w pełni elektryczne. Mały crossover, spokrewniony z Oplem Mokką-e i Peugeotem e-2008, otrzymał ciekawą stylistykę oraz uaktualniony napęd elektryczny.

Mamy więc większą baterię (54 kWh brutto, 51 kWh netto) oraz silnik o mocy 156 KM. Ciekawie wyglądający projekt Jeepa ma też zasięg przekraczający 500 km, ale tylko po mieście. W trybie mieszanym producent podaje 404 km. Do 100 km/h rozpędza się w 9 sekund, a maksymalnie pojedzie 150 km/h.

Do tej pory Jeep Avenger dostępny był wyłącznie w odmianie 1st Edition, za blisko 200 tys. zł. Teraz mamy już pełen cennik, z czterema liniami wyposażenia.

Jeep Avenger

Jeep Avenger "startuje" od 174 000 zł

Bazowa odmiana kusić będzie reflektorami LED, automatyczną klimatyzacją, systemem multimedialnym Uconnect z bezprzewodowymi interfejsami Apple CarPlay i Android Auto, a także tempomatem, asystentem trybów jazdy, czy asystentem zjazdu ze wzniesienia. Nie liczcie jednak na spektakularny wygląd - samochód będzie czerwony, na czarnej, stalowej feldze (o średnicy 16 cali). Dopłata do innego koloru to 3650 zł lub 6100 zł (jeśli wybierzemy opcję z czarnym dachem).

Następna w kolejce jest wersja Longitude, wyceniona na 181 300 zł.

Tu już znajdziemy alufelgi (też 16"), ale też takie "spektakularne" elementy wyposażenia, jak klamki w kolorze nadwozia, czy "elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka boczne". Wątpię, żeby standardem były manualne, ale kto wie? Do tego Jeep Avenger oferuje tylne czujniki parkowania oraz możliwość domówienia kilku pakietów wyposażenia.

191 100 zł - tyle kosztuje wersja Altitude.

Zaczyna robić się poważnie - mający nieco ponad 4 metry SUV zbliża się do granicy 200 tys. zł. Wraz ze wzrostem ceny pojawia się bezkluczykowy dostęp do samochodu, elektrycznie unoszona (i bezdotykowo) klapa bagażnika, adaptacyjny tempomat, 17-calowe felgi oraz większy ekran pomiędzy zegarami.

Jeep Avenger

Topową odmianę Jeep wycenił na ponad "dwie stówki".

Dokładniej rzecz biorąc, na 205 700 zł. Taki Avenger ma już "osiemnastki", pakiet zimowy (podgrzewane siedzenia oraz miejsca spoczynku wycieraczek), komplet asystentów jazdy, kamerę cofania i 360 stopni, projektorowe światła LED i tylne lampy w tej samej technologii oraz kilka innych gadżetów.

A i tak można go jeszcze doposażyć, m.in. w skórzaną tapicerkę, elektryczną regulację fotela, szklany dach. Można też dokupić wallboxy do ładowania we własnym garażu. Nie da się za to domówić napędu na obie osie. To jedyny Jeep, którego dzielność w terenie ogranicza się do dużego prześwitu (20 cm) oraz krótkich zwisów.