Nowy Jeep Grand Cherokee, Bronco i 4-osobowe Jimny do wzięcia w Polsce. Jest haczyk
Fabrycznie nowy Jeep Grand Cherokee, czteroosobowe Suzuki Jimny, a może Ford Bronco? Te auta nie są oficjalnie dostępne w Polsce, aczkolwiek można je kupić jako fabrycznie nowe. Oferty mogą jednak zaskoczyć.
Suzuki Jimny w czteroosobowym wydaniu zniknęło z rynku dwa lata temu. Powód był prosty - normy emisji spalin. Prosta jednostka 1.5 nie spełnia najnowszych wymagań stawianych przez Unię Europejską. W efekcie marka homologowała auto jako małego lekkiego dostawczaka i oferuje go teraz wyłącznie z dwoma fotelami i kratką. Nowy Jeep Grand Cherokee, choć zadebiutował już ponad rok temu, też wciąż nie dotarł do Europy. Ford Bronco z kolei niezmiennie budzi pożądanie, ale pozostaje jeszcze (przez chwilę) zakazanym owocem.
Te auta można kupić jednak jako nowe w Polsce. W Warszawie pojawiła się firma, która oferuje fabrycznie nowe samochody, sprowadzane najprawdopodobniej dzięki procedurze dopuszczenia jednostkowego. Sprawdziłem więc ile trzeba za nie zapłacić.
Za importem tych aut stoi firma, która specjalizuje się w nietypowych samochodach
Na swoim koncie ma między innymi import do Polski takich aut jak Łada Niva, czy UAZ-y - w tym "legendarne" Buchanki. Teraz ich oferta, pod nowym szyldem, skupia się na samochodach z zupełnie innej bajki.
Nowy Jeep Grand Cherokee budzi dużo emocji. Wygląda bardzo dobrze, a jego wyposażenie stawia go w jednej lidze z czołowymi SUV-ami. W Europie dostaniemy go tylko z hybrydą plug-in, korzystającą z dwulitrowej jednostki czterocylindrowej.
Tutaj do wyboru mamy dwie wersje - Limited i Summit, obie z silnikiem 3.6 V6 z rodziny Pentastar. Model Limited kosztuje od 389 000 złotych, zaś Summit 439 000 złotych.
Czterosobowe Suzuki Jimny? Bardzo proszę - ale jego cena jest abstrakcyjna
Jeśli marzy Wam się klasyczne Jimny bez homologacji na auto użytkowe, to tutaj znajdziecie odpowiedź na swoje potrzeby. Tanio jednak nie będzie, gdyż cena wynosi 189 900 złotych za model z manualem i 194 900 z automatem. Warto przypomnieć, że w momencie debiutu topowa wersja ledwo sięgała 110 000 złotych!
W ofercie znajdziemy też inne auta, niektóre warte uwagi
Na przykład jednym z nich jest Ford Bronco. Nowa terenówka błękitnego owalu budzi ogromne zainteresowanie. Jej możliwości terenowe i wygląd robią wrażenie, a wyposażenie nie rozczarowuje.
Najtańszy model dostaniecie w cenie od 299 000 złotych. A ile kosztuje najdroższy? Ten przekracza solidnie 400 000 złotych. Warto też pamiętać, że Bronco wjedzie do Europy i będzie oferowane przez markę na Starym Kontynencie.
W ofercie firmy Iconic Motors są też Lincolny, Jeep Gladiator z V6 pod maską i Jeep Wrangler z silnikami V6 i V8 (ten ostatni wyceniony jest na 689 000 złotych).
Czy te oferty są warte uwagi?
Myślę, że z wymienionych najlepiej tutaj wypadają Jeepy, które oczywiście kosztują dużo, ale oferują solidne V6 pod maską. Hybrydowa wersja, która wjedzie do Europy, nie jest dużo tańsza. Według cenników z 2022 roku, modele 4XE startują od 379 000 złotych za wersję Limited, a kończą się na 460 000 zł za wersję Summit Reserve.
Warto jednak pamiętać, że tutaj cena może być bardzo mocno uzależniona od kursu dolara, cen importu i przede wszystkim marży importera. Tym samym podane kwoty mają możliwość szybkiej zmiany.