Ten Jeep to rewolucja w ofercie marki. Amerykanie celują w nowych odbiorców
Przed Wami Jeep Wagoneer S, czyli nowy rozdział w historii tej marki. To duży elektryczny SUV o zaskakująco dynamicznej sylwetce, skierowany do nowej grupy odbiorców. Do kogo Amerykanie chcą dotrzeć z tym modelem?
- Jeep Wagoneer S wprowadza markę w erę elektromobilności
- To pierwszy model marki wykorzystujący platformę STLA Large
- Mocną stroną tego auta mają być osiągi
- Sprzedaż ruszy w najbliższych miesiącach
Koniec świata? Nic z tych rzeczy - Amerykanie twierdzą, że to początek nowej fascynującej historii. Oto Jeep Wagoneer S 2025, czyli samochód, jakiego w gamie tej marki jeszcze nie było. Choć sam model nie jest tajemnicą, gdyż zapowiadano go od kilku miesięcy, to teraz poznaliśmy wszystkie szczegółowe informacje na jego temat. A jest tu wiele ciekawostek.
Przede wszystkim mówimy o aucie, które ma znaną i cenioną nazwę, ale z oferowanym w USA Wagoneerem nie łączy go absolutnie nic. Te auta nie mają nawet jednego wspólnego elementu i celują w zupełnie innych odbiorców.
Jeep Wagoneer S 2025 to przełom dla tej marki. Platforma STLA Large otwiera nowe możliwości
Można śmiało powiedzieć, że Wagoneer S to obywatel świata. Zaprojektowano go w USA i to właśnie tam najpierw trafi do salonów, ale w Europie też go zobaczymy. Za tym samochodem stoi gigantyczny zespół osób z wielu kontynentów - i to właśnie oni wnieśli tutaj wiele elementów, dzięki którym nowy Jeep spełni oczekiwania szerokiego grona fanów marki.
Przede wszystkim zerwano tutaj z bardzo masywną sylwetką. Pokuszę się wręcz o stwierdzenie, że Jeep postawił na linię, która nawiązuje na swój sposób do Range Roverów, z Velarem na czele. I jest to bardzo dobry kierunek, gdyż mówimy o samochodzie, który pomimo siedmiu lat stażu rynkowego wygląda świetnie. Zresztą te auta mają bardzo zbliżone wymiary.
Jeep Wagoneer S 2025 wyróżnia się charakterystycznym przodem, z wąskimi lampami i typowym dla marki grillem. Tutaj jednak pełni on wyłącznie rolę podświetlanego ozdobnika. Profil boczny wyróżnia charakterystyczna linia dachu, która przechodzi w łagodniej opadającą tylną szybę.
Patrząc na ten samochód z tyłu i z góry zauważycie ogromne skrzydło, które wyraźnie wyeksponowano. Nie jest to wyłącznie zabieg stylistyczny. Amerykanie skupili się na zmniejszeniu współczynnika oporu powietrza do absolutnego minimum.
W ten sposób udało im się zachować opadającą linię dachu i zoptymalizować przepływ powietrza. Przy okazji powstała też dynamiczna sylwetka, która będzie wyróżnikiem tego samochodu. Sam tył jest bardzo minimalistyczny - światła tworzy tutaj ledowa listwa, która ciągnie się przez całą szerokość auta.
Wnętrze Jeepa Wagoneera S jest bardzo cyfrowe, ale nie przytłacza
Amerykańska marka chwali się tym, że łączna powierzchnia wszystkich wyświetlaczy wynosi 45 cali. Dostajemy więc tutaj przyzwoity "telewizor", który rozłożono na całej desce rozdzielczej. Dużym plusem jest jednak fakt, że Wagoneer S nie ma typowego "tabletu" doklejonego do konsoli centralnej.
Wręcz przeciwnie - tutaj wybrano ścieżkę zaprezentowaną z modeli Grand Cherokee i Wagoneer, stawiajac na ukrycie wyświetlaczy w linii deski rozdzielczej. Efekt końcowy robi dobre wrażenie, tym bardziej że są tutaj także fizyczne przełączniki i pokrętła.
Ciekawie prezentuje się dwuramienna kierownica, standard w tym modelu. Wykończenie wnętrza także robi przyzwoite wrażenie. Do wyboru będzie kilka wariantów kolorystycznych - z czernią, bielą i właśnie tą ostrą czerwienią na liście.
Jeep Wagoneer S 2025 ma baterię o pojemności 100 kWh. Do setki rozpędza się w 3,5 sekundy
Kampania promocyjna wystartowała z przytupem. W USA popularne są reklamy, w którym porównuje się dany produkt z konkurencyjnym. Jeep wyciągnął tutaj na tor Teslę Model Y, która ma być "odpowiednikiem" tego samochodu.
Oczywiście w filmie Wagoneer S wyprzedza ją w sprincie do setki, a później zjeżdża w teren. Póki co nie możemy zbyt wiele powiedzieć o właściwościach jezdnych, ale zanurzając się w dane techniczne spojrzymy co kryje się pod tym nadwoziem.
A jest to platforma STLA Large, którą wyposażono w baterię o pojemności 100 kWh. Silniki elektryczne generują łącznie 608 KM i 837 Nm, a zasięg Wagoneera S na jednym ładowaniu sięga 483 kilometrów. W konstrukcji auta wykorzystano instalację 400V, a szybkie ładowanie od 10 do 80% ma zajmować 23 minuty.
Dużym plusem tego auta będzie także dostępność funkcji do jazdy w terenie. Napęd z elektroniką Selec-Terrain udostępnia kilka trybów do wykorzystania w różnych warunkach: Auto, Sport, Eco, Snow i Sand.
Jeep Wagoneer S mierzy 4886 mm długości, 1900 mm szerokości i 1645 mm wysokości. Rozstaw osi to 2870 mm
Tym samym mówimy tutaj o aucie, które może wziąć na celownik szerokie grono konkurencyjnych modeli. Amerykanie na pewno chcą ukraść klientów markom premium, takim jak Land Rover/Range Rover, BMW czy Mercedes. Wagoneer S jako odpowiednik BMW iX, czy Mercedesa EQE SUV, może być ciekawą propozycją, aczkolwiek kluczem do sukcesu pozostaje cena.
Warto dodać, że marka zostawia otwarte drzwi dla innych napędów
Podczas prezentacji tego samochodu Antonio Filosa, szef Jeepa, podkreślał kluczową rolę napędu elektrycznego. W kilku zdaniach przemycił jednak to, o czym mówiło się od dawna - to rynek zweryfikuje plany marki. A jeśli będzie taka potrzeba, to w ofercie tego auta mogą pojawić się jednostki spalinowe z układem plug-in hybrid.
To jednak pozostaje póki co w sferze domysłów, a oficjalne decyzje i deklaracje jeszcze nie zapadły.
Jeep ruszy ze sprzedażą tego auta jeszcze w tym roku
Najpierw zobaczymy je w USA - już jesienią. Dopiero w 2025 roku Wagoneer S dotrze do Europy. Przyznam szczerze, że jestem ciekaw pozycjonowania cenowego tego modelu. Dla Jeepa będzie to duże wyzwanie, gdyż zbyt wysoka cena sprawi, że auto przestanie być konkurencyjne.
Za darmo nikt go też nie odda. Gdzie więc jest ten "złoty środek"? O tym przekonamy się niestety dopiero za kilka miesięcy. USA ma tutaj pierwszeństwo przez Starym Kontynentem, gdzie Jeep zyska wielu mocnych konkurentów.
Pewne jest natomiast to, że dostaniemy tutaj naprawdę wiele. Wagoneer S ma oferować w standardzie komplet zaawansowanych systemów wspierających kierowcę. Na liście jest też nagłośnienie przygotowane przez firmę McIntosh, co docenią fani dobrego audi w samochodzie. Z kolei szeroka gama dostępnych lakierów i wzorów kół pozwoli na stworzenie atrakcyjnej specyfikacji, szytej na miarę potrzeb kupującego.