Jeep Wrangler w sosie chińskim wjechał do Europy. To X K2, czyli Beijing BJ40
Jeśli zastanawiacie się ile chińskich samochodów jest w stanie zadebiutować w Europie w ciągu tego roku, to odpowiemy krótko: dużo. Tym razem mamy coś dla fanów offroadu - przed Wami Jeep Wrangler w orientalnym wydaniu, czyli X K2, czyli Beijing BJ40.
Festiwal chińskich premier trwa w najlepsze. Wiele firm z tego kraju rozgościło się na dobre w Europie, a klienci coraz chętniej decydują się na takie samochody. Duża w tym zasługa przetarcia szlaku przez DR Automobiles we Włoszech. Ta firma zasłynęła z importu i rebrandingu aut z Chin w Europie. Jej strategia okazała się być strzałem w dziesiątkę, gdyż kilku latach działania zbudowali bardzo mocną pozycję. Teraz wzmacniają ją kolejnymi markami - takimi jak X, zapisywane jako ICKX. K2 to "klon" Jeepa Wranglera, a w praktyce Beijing BJ40.
Co to za samochód i dlaczego może być potencjalnie interesujący także dla nas?
Beijing BJ40 należy do grupy BAIC. A ta debiutuje w Polsce już w najbliższy poniedziałek
To kolejna chińska grupa po MG, która postawi pierwsze kroki na naszym rynku. O tym, co BAIC wprowadzi na rynek dowiecie się niebawem. Tymczasem spójrzmy na model, który wjechał na rynek włoski.
Jest on ciekawy z kilku powodów. Po pierwsze - przywodzi na myśl Jeepa Wranglera. Owszem, pas przedni jest dużo bardziej nowoczesny, a całość sprawia wrażenie bardziej "drogowej", aczkolwiek ogólny charakter zachowano. Ściągana obudowa tylnej części nadwozia (oraz dach, który można zdemontować), w połączeniu z rurową ramą pod spodem, również przywodzą na myśl Jeepa.
Co prawda całość wygląda jak samochód "bez licencji" z GTA (zresztą mam wrażenie, że to takie auta są inspiracją), ale nie ma się tutaj do czego przyczepić.
Po drugie - Beijing BJ40 ma wszystko, czego w Europie potrzeba, włącznie z dobrą ceną. Wyposażenie nie rozczarowuje, a pod maską znalazł się 2-litrowy diesel, który generuje ponad 160 KM, Spełnia on normę Euro 6d, tak więc póki co spokojnie przejeździ cały Stary Kontynent.
Nie jest to w pełni rasowa terenówka, choć stać go na wiele
Prześwit w BJ40 sięga 22 centymetrów, czyli jest o 3 centymetry mniejszy, niż we Wranglerze. Do tego mamy tutaj duże i efektowne (ale mało praktyczne) koła. Nadwozie mierzy 4,64 meta długości, nieco ponad 1,9 metra szerokości i 1,87 metra wysokości.
Kąt natarcia wynosi tutaj 37 stopni, zejścia 31 stopni, a głębokość brodzenia to 50 centymetrów.
Mamy tutaj też konstrukcję ramową, dwa blokowane mechanizmy różnicowe, reduktor i przełączany napęd (2H/4H/4L).
Mocną stroną tego modelu jest cena, wynosząca 54 500 euro we Włoszech, czyli 236 000 złotych. Konkurencji o podobnych zdolnościach w tej cenie w zasadzie nie ma. Tym samym X K2 (jako Beijing BJ40) ma też szansę na sukces w Polsce. I wcale by nas nie zdziwiło, gdyby ten model trafił do oferty w naszym kraju.