Kawasaki Z650RS. Włoski styl po japońsku - TEST

Moda na motocykle stylizowane na klasyczne trwa. Kawasaki modelem Z650RS próbuje udowodnić, że stylowy motocykl nie musi pochodzić z Włoch.

Kawasaki Z650RS należy do kategorii modern classic. Napędzany, jak się domyślacie, 650-ką motocykl to najmniejszy, ale nie najsłabszy przedstawiciel tej serii.

W tym segmencie jednak kluczowe jest co innego. Czy  Japończycy mogą konkurować z Włochami w klasie motocykli stylowych? Konkurencja jest przecież mocna. Ducati ma model Scrambler, a Moto Guzzi odświeżoną niedawno V7, o której już mogliście u nas przeczytać.

Kawasaki Z650RS stawia na prosty, klasyczny design

Zacznijmy właśnie od stylu. Zbudowany w oparciu o klasyczną sylwetkę Kawasaki Z650RS rzuca się w oczy już z daleka, po części dzięki konfiguracji. Zielony lakier (według mnie trochę zbyt jaskrawy), złote felgi oraz spora ilość chromu nie mogą pozostać niezauważone. Szkoda tylko, że lusterka pozostawiono czarne. Chromowane lepiej pasowałyby do tej estetyki, którą prezentuje reszta motocykla.

Przedni reflektor jest w pełni LED-owy, ale to jedyne oświetlenie korzystające z tego źródła światła. Nie jest on też najmocniejszym punktem motocykla, jeśli planujemy jeździć w nocy. Po prostu strumień światła jest zbyt słaby.

Gdy zajmiemy miejsce na kanapie motocykla, rzucą się nam w oczy zegary. Obydwa są analogowe, z klasycznymi wskazówkami. Nie mają za to najbardziej czytelnej czcionki na cyferblatach, ale wyglądają ciekawie i mają klasyczne, chromowane obwódki. Między nimi wkomponowano ciekłokrystaliczny wyświetlacz pełniący rolę komputera pokładowego. O ile słońce nie świeci zbyt mocno, zdaje on egzamin.

Ogólnie może i sylwetka Kawasaki Z650RS nawiązuje do klasyki jednak detali brakuje podkreślających klasyczną linię (poza ozdobami zbiornika paliwa). Dodatkowo linię zaburza kuperek. Jest smukły, ale mocno wyciągnięty i w moich oczach średnio pasuje do całości. Podobnie jak nietypowy układ wydechowy (o którym później), który kończy się w dziwnym miejscu. Pod względem stylu i dbania o drobiazgi Włosi są nadal w swojej lidze.

Pozycja za kierownicą

Pod tym względem Z650RS jest naprawdę udanym motocyklem. Nawet dla wyższych osób (ja mam 190 centymetrów wzrostu) pozycja na Kawasaki będzie wygodna. Kanapa posiada odpowiednią twardość, a jej profilowanie zapewnia komfortowe podróżowanie nawet na dłuższych dystansach. Przemyślano również kwestię lokalizacji podnóżków oraz miejsca na kolana. Wszystko jest po japońsku, czyli doskonale.

Z650RS

Ergonomia obsługi zbiera same pochwały. Wszystkie przyciski i przełączniki są tam, gdzie się ich spodziewałem, a obsługa jest banalnie prosta i intuicyjna.

Silnik

Do napędu Kawasaki Z650RS użyto dwucylindrowego silnika o pojemności 650 centymetrów sześciennych. Moc maksymalna to 68 KM (przy 8000 obrotów), a moment obrotowy wynosi 64 Nm (dostępny 1300 obrotów niżej). Czerwone pole zaczyna się dopiero przy 10 000 obrotów, a charakterystyka rozwijania mocy jest bardzo liniowa. Już od okolic 3000 obrotów można śmiało podróżować. Jednak nie liczcie na jakąkolwiek elastyczność przy tych obrotach. Odkręcenie prawej manetki do oporu spowoduje bardzo mozolne nabieranie prędkości. Dopiero redukcja o jeden, a najlepiej o dwa biegi pozwoli uzyskać spodziewaną dynamikę.

Nie jest to jednak duży problem, bo do silnika dobrze dobrano skrzynię biegów. Zestopniowano ją odpowiednio, a niczego nie można zarzucić też jej pracy. Jest bardzo japońska, czyli działa pewnie i bezproblemowo.

Niestety, warto zwrócić uwagę na to, że podczas jazdy pozamiejskiej Kawasaki Z650RS jest stosunkowo głośne.

Z650RS

Powodem tego stanu rzeczy będzie krótki tłumik końcowy, umieszczony jeszcze przed tylnym kołem. Jest on dokładnie pod prawą nogą kierowcy. Nie przeszkadza w prowadzeniu, ale dźwięk z niego jest znacznie głośniejszy, niż z tłumików umieszczonych koło tylnego koła. Nie byłoby to problemem, gdyby serwowana przez niego ścieżka dźwiękowa wywoływała żywsze bicie serca. Niestety, jest raczej średnia i włoscy rywale są w tym momencie daleko poza konkurencją.

Nieźle wypada za to kwestia zużycia paliwa. Średnie spalanie tylko trochę przekracza 4 litry na sto kilometrów. Zbiornik paliwa mógłby za to być nieco większy, bo ma tylko 12 litrów pojemności.

Prowadzenie

Jedną z mocniejszych stron Kawasaki Z650RS jest właśnie zachowanie na drodze. Zwłaszcza na suchym asfalcie. W szybciej pokonywanych zakrętach jest stabilny i precyzyjny. Sytuacja znacznie pogarsza się, gdy jedziemy po mokrej drodze lub poza asfaltem. Winne temu są fabryczne opony o raczej "ścigaczowej" rzeźbie bieżnika. Może wyglądają dobrze, ale w tej klasie lepiej sprawdzi się bardziej uniwersalne ogumienie.

Jeśli chodzi o komfort, to motocykl zapewnia niezłe resorowanie i neutralność podczas podróżowania zarówno po gładkiej, jak i gorszej nawierzchni.

Bardzo skuteczne są hamulce. Dwie tarcze z przodu (po 300 mm każda) zapewniają fenomenalną skuteczność i pewność nawet w podbramkowej sytuacji. Również dozowanie siły hamowania jest odpowiednie.

Konkurencja i ceny

Japończycy dosyć korzystnie ustalili ceny Kawasaki Z650RS. Kosztuje on od 41 800 złotych. Wspomniane Moto Guzzi V7 jest obecnie droższe o około tysiąc złotych, a Ducati o o prawie "piątaka". Jednak obydwie włoskie maszyny mają trochę większe silniki (odpowiednio 850 cm3 oraz 800 cm3), w dodatku obydwa są chłodzone powietrzem, co zapewnia dodatkowo zupełnie inne doznania akustyczne.

Podsumowanie

Japończycy zbudowali Z650RS solidnie i dokładnie. Kawasaki ma szereg zalet i doskonale sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Jest też dobrze wycenione. Niestety, pod względem stylu oraz emocji nie ma wiele do zaoferowania, mimo prób. Trudno go w ogóle porównywać z włoską konkurencją.

Zalety
  • Dobre prowadzenie na suchej nawierzchni
  • Skuteczne hamulce
  • Wygodna pozycja na motocyklu
  • Atrakcyjny wygląd
  • Dobrze skalkulowana cena
Wady
  • Niska elastyczność silnika
  • Hałas
  • Nieprzyjemna barwa dźwięku
  • Zbyt "sportowe" opony