KIA EV9 na żywo. Pomacałem i obejrzałem giganta z Korei. Co tutaj robi wrażenie?

Jest wielka, nowoczesna i zwraca na siebie uwagę stylistyką. Do tego oferuje wydajny napęd i bardzo przestronne wnętrze. KIA EV9 dotarła do Polski, a ja miałem okazję poznać ją bliska.

Samochody elektryczne mają pewną ciekawą cechę. Otóż wiele z nich zaciera granice nie tylko pomiędzy segmentami, ale także pomiędzy pozycjonowaniem aut. Przez lata przyzwyczailiśmy się do klasycznego podziału rynku na konkretne grupy auta. To wszystko przecięliśmy jeszcze linią aut marek popularnych i premium. Tymczasem teraz niektóre modele żeglują gdzieś po tej granicy, łącząc wiele elementów z różnych worków. I właśnie takim autem jest nowa KIA EV9, którą miałem okazję poznać z bliska.

Trudno tak naprawdę powiedzieć cokolwiek o pozycjonowaniu tego auta. KIA mówi wprost, że nie chce być postrzegana jako producent z metką premium. Tymczasem EV9 może być przyrównywana tylko i wyłącznie do samochodów z klasy wyższej, takich jak Volvo EX90, Audi Q8 E-Tron, czy do Tesli Model X.

Nie jest to jednak wybór Kii, a w praktyce brak jakichkolwiek konkurentów na ich własnej półce. A to wszystko sprawia, że Koreańczycy zyskują ogromną przewagę, którą mogą łatwo wykorzystać.

KIA EV9 ma ten atut, że nie będąc autem premium, wcale od takowych nie odstaje

Oczywiście nie powiem, że jest to poziom Mercedesa czy Audi pod kątem wykończenia wnętrza. Niemniej ta różnica nie jest na tyle duża, aby uderzała po oczach. Do tego stylistyka Kii EV9 naprawdę wpada w oko i pasuje do całej koncepcji auta.

KIA EV9 2023 TEST

Przede wszystkim ten samochód jest WIELKI. Dosłownie, bo na żywo robi jeszcze bardziej monumentalne wrażenie, niż na jakichkolwiek zdjęciach. Jednocześnie pozbawiono go udziwnień, dzięki czemu wpada w oko i prezentuje się bardzo elegancko. Muszę przyznać, że pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne i jestem ciekaw jak EV9 zaprezentuje się na ulicy, w otoczeniu innych samochodów.

Wnętrze jest ciekawe i bardzo przestronne. Obrotowe fotele w drugim rzędzie robią wrażenie

Koreańczycy postawili tutaj na dość nietypową koncepcję, gdyż EV9 standardowo jest 7-osobowym samochodem. Opcjonalnie, za 7 lub 9 tysięcy złotych, można go zamienić w 6-osobową salonkę, z dwoma niezależnymi fotelami w drugim rzędzie.

I tu robi się ciekawie, gdyż do wyboru mamy dwie konfiguracje - z fotelami "Relax" i z obrotowymi fotelami. Ta pierwsza dodaje elektrykę siedzisk i oparć dla drugiego rzędu i wysuwane podnóżki. W przypadku standardowych foteli zyskujemy możliwość obrócenia ich o 180 stopni i otwarcia wysuwanego z podłogi stolika.

Wiedząc, że jest to mocny punkt tego auta, poznawanie Kii EV9 zacząłem właśnie od drugiego rzędu. Miejsca jest tutaj bardzo dużo, a pozycja zdaje się być wygodna. Trzeba jedynie przywyknąć do stosunkowo niedużej przestrzeni nad głową, wynikającej z "deskorolkowej" konstrukcji platformy i z obecności dachu panoramicznego.

Poniższe zdjęcie zrobiono przy bardzo mocno odsuniętym przednim fotelu. Ilość miejsca naprawdę cieszy!

W podsufitce ukryto też panel klimatyzacji i nawiewy dla pasażerów. Te dostają także osoby siadające w trzecim rzędzie, gdzie o dziwo jest zaskakująco dużo miejsca. Ciężko byłoby jednak na to narzekać w samochodzie mierzącym ponad 5 metrów długości.

Bardzo podoba mi się projekt deski rozdzielczej tego auta

KIA poszła tutaj nieco inną drogą, niż w modelu EV6. Koreańczycy jeszcze bardziej uprościli wygląd deski rozdzielczej i zrezygnowali ze zbędnych ozdobników. Nie znajdziemy więc tutaj czarnych błyszczących plastików i kolorowych dodatków. Eleganckie matowe plastiki otaczają kierowcę, a prosty design pasuje do linii nadwozia.

Nowa kierownica dobrze leży w dłoniach, a obsługa multimediów zdaje się być prosta. Nowością w układzie ekranów jest dodanie 5,3-calowego wyświetlacza pomiędzy 12,3-calowymi ekranami multimediów i zegarów. Ten mały monitor prezentuje dane z klimatyzacji i pozwala na szybką regulację ustawień. Te można także zmienić przy pomocy przycisków na konsoli centralnej.

KIA EV9 2023 TEST

Oczywiście nie zabrakło tutaj ogromnych schowków - w podłokietniku, drzwiach i przed pasażerem. Dzięki temu utrzymanie porządku w aucie będzie raczej formalnością, a nie wyzwaniem.

Bagażnik(i) w liczbie mnogiej - i to cieszy

KIA EV9 oferuje oczywiście dwie przestrzenie bagażowe. Ta z przodu, czyli frunk, ma od 90 litrów w wersji RWD, do 52 litrów w wersji AWD. To w zupełności wystarczy do przechowywania kabli i przejściówki, dzięki której elektryczna KIA staje się wielkim mobilnym powerbankiem.

Regularny bagażnik jest ogromny. 333 litry dostajemy tutaj przy wykorzystaniu wszystkich rzędów siedzeń. Ta liczba wzrasta do 828 litrów po złożeniu trzeciego rzędu - a aby to zrobić wystarczy nacisnąć przycisk, a wszystko zadzieje się elektrycznie. Korzystając tylko z przednich foteli zyskamy blisko 2400 litrów do wykorzystania.

KIA EV9 bagażnik

Jakość wykończenia miło zaskakuje - i to jest dobra wiadomość

Miękkie tworzywa znajdziemy nie tylko na desce rozdzielczej i na przednich boczkach drzwi, ale także z tyłu. Oczywiście są to materiały pochodzące głównie z recyklingu. KIA postrzega ekologię jako szerszy temat i klasyczne tworzywa zamienia na te pochodzące z odzysku. Standardowa skóra ustąpiła tutaj też miejsca ekologicznej (wegańskiej).

A co możesz nam powiedzieć o napędzie tego auta?

Póki co zostają nam suche dane techniczne - i to jeszcze nie do końca sprecyzowane, gdyż KIA EV9 w tym tygodniu zyska nowe dane homologacyjne. Zmieni się więc zapewne estymowany zasięg w tym aucie.

Co więc warto wiedzieć o rozwiązaniach drzemiących "pod podłogą" tego auta? Standardowo dostajemy tutaj akumulator o pojemności 99,8 kWh. Wersja RWD oferuje 203 KM mocy, zaś AWD 384 KM. Początkowo mówiło się tutaj o zasięgu na poziomie ponad 500 kilometrów dla wersji RWD i 460 kilometrów dla AWD, ale na oficjalne dane musimy jeszcze poczekać.

Auto zbudowano w oparciu o platformę E-GMP. 800-woltowa instalacja elektryczna pozwala na bardzo szybkie ładowanie, z mocą przekraczającą nawet 250 kW. Dzięki temu czas spędzony przy ładowarce w podróży będzie znacznie krótszy - a to bardzo cieszy.

Cena i wyposażenie Kii EV9 są już znane

Zaczynamy tutaj od kwoty 323 900 złotych. Za takie pieniądze nie dostaje się jednak "golasa", a naprawdę dobrze wyposażone auto. KIA, jak sama uznała, odchodzi od wersji "w rozmiarach koszulek" i stawia na nową nomenklaturę.

Jeśli chcecie poznać dokładny cennik EV9, to przeczytajcie nasz tekst, w którym opisujemy także wyposażenie.

Dla chętnych zostawiam również link do pełnego katalogu (z cenami i wyposażeniem) Kii EV9 w PDF-ie.

Tutaj dostaniemy dwa warianty: Earth i GT-Line. Takie nazewnictwo dotrze też do innych samochodów marki w najbliższym czasie.

KIA EV9 - jaka jest moja opinia na temat tego auta?

Wiem, że wiele osób będzie wieszczyło tutaj rynkową porażkę, ale muszę je zmartwić - jesteście w błędzie. KIA już teraz podkreśla spore zainteresowanie tym samochodem. Oczywiście Polska to specyficzny i wciąż bardzo trudny rynek dla elektryków, ale i tutaj EV9 ma przed sobą ambitne cele do zrealizowania. Mowa o 300 egzemplarzach sprzedanych w tym roku i 1000 w przyszłym.

KIA nie ukrywa, że swoim autem wsadza kij w mrowisko. W niższej cenie wprowadza na rynek ogromnego i dobrze wyposażonego SUV-a, który może być substytutem niektórych samochodów z półki premium. Czy oznacza to gwarantowany sukces? To zobaczymy w najbliższej przyszłości, aczkolwiek mocno zelektryfikowane motoryzacyjnie kraje już bacznie obserwują tą koreańską nowość.