KIA Stonic GT Line jest jak dobre i stylowe "sneakersy"
KIA Stonic GT Line dołącza do oferty. Wygląda efektownie, modnie i młodzieżowo. Jak dobre sneakersy, czyli "cichobiegi" - innymi słowy modne buty.
Jedni interesują się samochodami, inni zbierają znaczki, a niektórzy kochają buty. Serio - kolekcjonowanie sneakersów stało się naprawdę lukratywnym biznesem, a na niektórych modelach można zarobić krocie. Stylowe obuwie szybko podbiło serca młodych, chcących wyróżnić się z tłumu. I nie inaczej jest w przypadku tego samochodu - KIA Stonic GT Line to taki odpowiednik sneakersów.
Niby sportowo, ale bardziej stylowo
Choć przydomek GT Line sugeruje sportową odmianę, to jednak ma ona w sobie więcej funku niż zadziornego charakteru. I dobrze, gdyż pasuje to do Stonica. Front zyskał między innymi atrakcyjny wlot powietrza w zderzaku z kontrastującymi kolorystycznie obudowami. Ten sam odcień znajdziemy na dachu, ale tylko do linii słupka C. Tam następuje krótka przerwa, aby dodatkowy kolor powrócił na spoilerze nad tylną szybą.
W kabinie zmian jest już nieco mniej. Fotele dostały nową tapicerkę, a kierownica została "ścięta" u dołu oraz obszyto ją perforowaną skórą.
KIA Stonic GT Line - 120 KM pod maską
Sercem tego auta jest jednostka 1.0 T-GDI, która oferuje 120 KM i 200 Nm momentu obrotowego. Będzie ona parowana z przekładnią iMT6 oraz dwusprzęgłowym, 7-biegowym automatem. Ta pierwsza propozycja zasługuje na szczególną uwagę, gdyż pozwala na żeglowanie przy załączonym biegu. Wszystko za sprawą elektronicznie sterowanego sprzęgła, automatycznie załączającego lub rozpinającego przekładnię. W dopasowaniu obrotów przy spinaniu przekładni pomaga jednostka elektryczna, działająca na zasadzie miękkiej hybrydy.