Lamborghini testuje następcę Aventadora. Powitajcie zelektryfikowane V12

I to jest coś, na co czekaliśmy! Lamborghini intensywnie testuje następcę Aventadora. V12 pozostanie na swoim miejscu, aczkolwiek będzie to całkowicie nowa jednostka, oczywiście wspierana prądem.

Aventador wysoko zawiesił poprzeczkę. Dokładnie 11 lat obecności na rynku i cały szereg mniej lub bardziej limitowanych wersji sprawił, że do samego końca samochód ten potrafił przyćmić konkurentów. Nadszedł jednak moment na wyczekiwaną zmianę warty. Lamborghini szykuje nowego flagowca - i możecie być pewni, że będzie to naprawdę imponująca maszyna.

Nowe Lamborghini przechodzi intensywne testy. Następca Aventadora zachowa silnik V12

Marka z Sant'Agata Bolognese szykuje się na wielką rewolucję. Jej pierwszym krokiem było wprowadzenie na rynek Urusa. Ten samochód nie tylko napełnia kieszenie marki, ale także daje jej świetne zaplecze do dalszego rozwoju.

Lamborghini V12 Hybrid

A ten, prowadzony przez Stephana Winkelmanna, zmierza w stronę elektryfikacji. Równo 1,8 miliarda euro zostanie przeznaczonych na przygotowanie technologii dla hybrydowych i w pełni elektrycznych samochodów marki.

Nim to się jednak stanie czeka nas kilka "klasycznych" maszyn w nowoczesnym wydaniu. Jedną z nich będzie właśnie następca Aventadora. Lamborghini potwierdza, że silnik V12 pozostanie na swoim miejscu, aczkolwiek zyska solidne wsparcie.

Przede wszystkim mówimy tutaj o całkowicie nowej jednostce V12. Ma to być konstrukcja opracowana od podstaw, lepiej dopasowana do elektryfikacji, niż 6,5-litrowe V12, które dotychczas stosowano. Tutaj i tak udało się dodać wsparcie jednostki elektrycznej, aczkolwiek Włosi chcą podejść do tematu z zupełnie innej strony.

System Superconductor sprawdził się w Sianie, ale był jedynie zwiastunem zmian, które czekają nas w najbliższych latach. Następca Aventadora w bazowym wydaniu może oferować około 800 koni mechanicznych i będzie to zaledwie punkt wyjścia dla kolejnych limitowanych serii.

Lamborghini V12 Hybrid

Nowe Lamborghini z silnikiem V12 zaskoczy nas wyglądem

Nasi koledzy z motor.es sfotografowali ten samochód w akcji podczas testów w Hiszpanii. Jak sami widzicie nie będziemy mieli do czynienia z cichociemnym autem.

Sylwetka, choć jeszcze mocno zamaskowana, zdradza wiele ciekawych szczegółów. Przede wszystkim widać, że samochód ten będzie rozwinięciem linii znanej z modeli Sian i Centenario. Z tym pierwszym łączy go przede wszystkim front oraz linia tyłu, zaś z drugim kształt świateł (niech Was nie zmyli to skromne maskowanie).

Aboslutnie fenomenalnym detalem są cztery wysoko poprowadzone końcówki wydechu. Oczywiście możemy spodziewać się, że w finalnej wersji będą wyglądały nieco inaczej, aczkolwiek ich forma i położenie prezentują się niesamowicie.

Lamborghini V12 Hybrid

Kiedy Lamborghini pokaże ten samochód?

Oficjalnie powinno mieć to miejsce w przyszłym roku. Pierwsze auta trafią z kolei do klientów na początku 2024 roku.