Lamborghini Urus SE łaknie prądu. Ma V8, ale jest ono ekologiczne
To było kwestią czasu. Lamborghini Urus SE 2024 zachowuje pod maską V8, ale może też jeździć na prądzie. Do tego zmieniło się wizualnie. Zobaczcie co nowego znajdziemy na pokładzie tego modelu.
Najpopularniejszy model marki z Sant'Agata Bolognese przeszedł pierwszy duży lifting. Sukces tego samochodu jest niepodważalny - to dzięki niemu Włosi mogą inwestować w kolejne modele. Lamborghini Urus SE jest też symbolem zmian w marce, gdyż wita na swoim pokładzie elektryfikację.
Zobaczcie jak zmienił się ten model i co nowego oferuje.
Lamborghini Urus SE 2024 jest potężny i "cichy" - oczywiście kiedy tego chcecie
Sercem tego modelu pozostało 4-litrowe V8 z podwójnym doładowaniem. Tym razem dołączyła do niego także duża bateria o pojemności 25,7 kWh. Dzięki temu na prądzie przejedziemy 60 kilometrów. Oczywiście bonusem jest też niestety nadwaga, aczkolwiek Włosi nie chwalą się dokładnymi informacjami o masie tego modelu.
Za to nie ukrywają, że 800 KM i 950 Nm generowanych przez hybrydowy układ pozwoliło na poprawę osiągów. Sprint do setki zajmuje teraz 3,4 sekundy (o 0,1 mniej), a prędkość maksymalna to 312 km/h. Co więcej, przyspieszenie od zera do 200 km/h wynosi tylko 11,4 sekundy, czyli o 0,9 sekundy mniej niż w poprzedniku.
Przy okazji dopracowano też układ jezdny. Pneumatyczne zawieszenie ma zmodyfikowaną charakterystykę, dzięki czemu prześwit zmienia się w zakresie 15-75 mm (w ostatnim przypadku mowa o podniesionym zawieszeniu). Cały układ opiera się o instalację 48V, co zwiększa jego skuteczność.
Zmieniła się także stylistyka tego samochodu. Część zmian podyktowana jest osiągom
Na przykład przeprojektowany przedni zderzak ma większy wlot powietrza. Dzięki temu do silnika trafia o 15% więcej powietrza, a do hamulców o 35%, zapewniając lepsze chłodzenie układu. Z kolei nowy spoiler i dyfuzor z tyłu zwiększają docisk o 35% względem poprzednika.
Poza tym nie sposób nie zwrócić uwagi na nowe światła LED MATRIX z przodu, ze zmienioną sygnaturą świetlną. Z tyłu zaś przeprojektowano pokrywę bagażnika, dodając jej przetłoczenie nazywane "ogonem byka".
Wnętrze także przeszło kilka zmian. Centrum dowodzenia stanowi nowy 12,3-calowy ekran systemu multimedialnego, zmieniono kształt nawiewów i wprowadzono nowe przeszycia tapicerek.
Lamborghini Urus SE jest dostępne w 100 konfiguracjach kolorystycznych, a dla najbardziej wymagających klientów przygotowano program Ad Personam. Tam można niemal dowolnie spersonalizować ten samochód.