Lexus LFR w akcji. Zobaczcie nowy sportowy model podczas testów
Do akcji wkracza Lexus LFR - nowy sportowy model marki. Choć jego bliźniakiem stanie się wyścigowa Toyota GR GT3, to wbrew pozorom nie mówimy tutaj o supersamochodzie pokroju Lexusa LFA.
- Lexus LFR będzie drogową wersją wyścigowej Toyoty GR GT3
- To wyjątkowe auto, którego jednak nie można traktować jak następcy modelu LFA
- LFR będzie raczej następcą dwóch innych modeli - RC F i LC, przy czym zyska nieco bardziej zadziorny charakter
Toyota nie odpuszcza sobie wyścigów i szykuje się do debiutu w kolejnej serii. Tym razem Japończycy chcą wejść "z buta" do kategorii GT3, gdzie obecnie reprezentują ją dość stare samochody, takie jak chociażby Lexus RC F. Niebawem ulegnie to jednak zmianie. W drodze jest Toyota GR GT3, która będzie rywalizować z Porsche 911, czy z nowym Mustangiem GT3. Co ciekawe drogowa wersja tego samochodu zyska inny znaczek - ma to być Lexus LFR.
Lexus LFR przechodzi już pierwsze testy. Co o nim wiemy?
Widać, że względem Toyoty GR GT3 postawiono tutaj na bardziej stonowany wygląd. Inaczej wygląda przede wszystkim tył, z którego "wycięto" wielkie skrzydło, zapewniające ogromną siłę docisku. Nie ma tutaj też pojedynczej wycieraczki na przedniej szybie, a z progów usunięto końcówki wydechu - te trafiły na tył.
Poza tym ogólna sylwetka samochodu nie uległa zmianie. Jest to więc klasyka gatunku w najlepszej formie. Mamy długą maskę, zgrabnie narysowaną kabinę i krótki tył. Można śmiało powiedzieć, że będzie to jeden z najładniejszych samochodów na rynku.
Tajemnicą pozostaje silnik, który znajdzie się w tym samochodzie. Początkowo mówiło się o nowej jednostce 3,4 V6 Twin-Turbo, bazującej na obecnej konstrukcji o objętości skokowej 3,5 litra. Teraz jednak w grę wchodzi powrót V8, choć może to być całkowicie nowa konstrukcja, opracowana specjalnie dla tego samochodu i dla programu wyścigowego.
Moc trafi tutaj wyłącznie na tylne koła za pośrednictwem automatycznej skrzyni biegów. Nie wykluczone jest to, że będzie ona "pochodną" nowej konstrukcji z GR Yarisa, tylko we wzmocnionym wydaniu.
Pod znakiem zapytania stoi też kwestia homologacji tego samochodu. GR GT3 ma ścigać się z logotypem Toyoty, zaś na drogi wyjedzie Lexus. Jak Japończycy rozegrają ten temat? O tym przekonamy się zapewne w przyszłym roku.