Lexus RC F wciąż żyje. Właśnie przeszedł kolejny lifting i na razie nic mu nie grozi

Lexus RC F ma już na karku 8,5 roku i na razie nigdzie się nie wybiera. Na dodatek Japończycy swoje coupe V8 wciąż udoskonalają.

Doceniam ten japoński ciągły rozwój i wiarę w doskonałość swoich projektów. Nissan GT-R niedługo będzie obchodził 16 urodziny, a Lexus RC F - dziewiąte. Na nowy rok modelowy Japończycy przygotowali jednak kilka, całkiem znaczących, zmian. Choć wygląda dokładnie tak samo, w środku i za kierownicą można się będzie zdziwić (mam nadzieję). Najważniejsze jednak, że z przodu wciąż znajduje się pięciolitrowe, pięknie brzmiące V8 o mocy 464 KM. Moc idzie na tylną oś przez ośmiobiegowy automat. I tu wszystko jest idealnie, nie ma potrzeby dorzucać nic nowego. Poprawiono tylko reakcję na gaz - samochód przyspiesza teraz do 100 km/h w 4,3 sekundy.

Lexus RC F dostał nowe zawieszenie

Najmocniejsze coupe dostało teraz zmodyfikowany układ zawieszenia. Dotyczy to każdej z dostępnej wersji, czy to odmian Elegance i Carbon, czy bardziej sportowej Track Edition.

Praca amortyzatorów została doszlifowana, zmieniono też grubości stabilizatorów z przodu i z tyłu oraz średnicę tulei. Track Edition dostał też nowe sprężyny. Wersje z adaptacyjnym zawieszeniem AVS mają unowocześnione oprogramowanie. Zmieniono też ustawienia wspomagania kierownicy. Całkiem kompleksowa modyfikacja, musicie przyznać.

Za hamowanie odpowiadają hamulce Brembo o średnicach 380 mm z przodu i 345 mm z tyłu - poznacie je po pomarańczowych zaciskach z logo "F". Track Edition ma w standardzie układ karbonowo-ceramiczny z tarczami 380 mm również z tyłu.

Nowe wnętrze nadąża za konkurencją, ale... wygląda gorzej

Bardzo lubiłem wnętrze modelu RC. W wersji F miało świetne fotele, a do tego taką "japońskość" w odbiorze. Choć trzeba przyznać, że było dość archaiczne, zwłaszcza w kwestii multimediów. Lexus RC F w odmianie na rok 2023 przeszedł sporą metamorfozę. Przede wszystkim, dostał nowy ekran ze sterowaniem dotykowym. Aby było wygodniej, przeniesiono go aż o 15 centymetrów bliżej kierowcy. Oczywiście obsługuje już interfejsy smartfonów. Niestety, zamiast ładnie zabudowanej budki, dostaliśmy kolejny doklejony tablet.

RC F

Lexus chwali się za to, że system audio Mark Levinson brzmi jeszcze lepiej, a materiały wykończeniowe uległy poprawie.

Można zamawiać

Odświeżony Lexus RC F jest już dostępny w polskich salonach. Za topową odmianę Track Edition, najbliższą modelom wyczynowym zapłacimy 645 700 zł.

Tańsza jest wersja Carbon, w której znajdziemy więcej lakierów do wyboru i wysuwany spoiler z włókna węglowego. Z tego materiału, podobnie jak w Track Edition, wykonany jest też dach, maska oraz elementy zderzaków. W opcji znajdują się karbonowe hamulce oraz felgi z bardzie wyczynowych modeli. Tutaj cennik startuje od 591 800 zł.

Najtańsza i "najspokojniejsza" jest odmiana Elegance, wyceniona na 492 800 zł. Różnica w cenie nie oznacza rezygnacji z wyposażenia - jest kompletne.