Lexus RX przeszedł lifting. Najwięcej zmian zaszło w środku
Lexus wziął na warsztat model RX. Zmiany nie są rewolucyjne, ale wiele osób z pewnością ucieszą.
Duży (ale nie największy) SUV Lexusa z powodzeniem sprzedaje się zarówno w Europie jak i w USA. Aby potrzymać zadowalającą tego japońskiego producenta passę zdecydowano się na odświeżenie wizualne RX-a. Z zewnątrz zmiany są kosmetyczne. Zaliczają się nich nieco węższe lampy, odświeżony zderzak z innymi światłami przeciwmgłowymi oraz zmieniony grill. Z tyłu również zmieniono kształt zderzaka oraz zastosowano nowe lampy o zmodyfikowanym wzorze. Oferta lakierów zostanie uzupełniona dwoma odcieniami - Moonbeam Beige i Nori Green Pearl.
W środku znajdziemy dwie nowości. Po pierwsze - charakterystyczna "myszka" ustąpiła gładzikowi. Tak, też nie znosimy tego rozwiązania, aczkolwiek paradoksalnie nikt nie będzie musiał z niego korzystać. Lexus dorzucił także odświeżony system multimedialny, który oferuje dotykowe sterowanie oraz obsługę Apple CarPlay i Android Auto. Aż chciałoby się powiedzieć "nareszcie", bowiem w tej kwestii Lexus był już lata świetlne za konkurencją. Standardowo ekran ma 8-cali, ale można wybrać większy, 12,3-calowy model.
Lexus dopracował także właściwości jezdne RX-a. Lżejsze stabilizatory, sztywniejsze elementy zawieszenia i nowe elementy gumowe mają zapewnić pewniejsze prowadzenie oraz lepszą reakcję auta na ruchy kierownicą. Jednocześnie do samochodu ma docierać mniej wibracji i innych .
Póki co Japończycy nie pochwalili się europejską specyfikacją tego auta. Można jednak założyć, że oferta jednostek napędowych pozostanie bez zmian i opierać się będzie na dwulitrowej doładowanej benzynie oraz odmianie hybrydowej z silnikiem 3.5 V6.