Lotus Type 132 staje się rzeczywistością. Wygląda osobliwie, premiera 29 marca
Lotus SUV. Tak, to nie koniec świata - marka z Hethel otwiera nowy rozdział w swojej historii. Przed Wami model Type 132 w całej okazałości. Właśnie on ma pokazać, że elektryczny SUV może być solidnym sportowym samochodem.
Lotus Evija będzie pokazówką możliwości brytyjskiej marki. Emira z kolei stanie się pomostem pomiędzy nową erą w historii marki, a spalinową i lekką klasyką z przeszłości. Lotus SUV Type 132 dostanie zaś inną ważną rolę - ma służyć do zbierania złotych monet przez Brytyjczyków.
Bez takiego auta szansa na dalszy rozwój marki jest naprawdę ograniczona. I choć Colin Chapman zapewne przewraca się teraz w grobie, to jednak w tej strategii jest metoda. Zobaczmy więc na co możemy się szykować - oficjalna premiera obędzie się już 29 marca.
Lotus SUV, czyli Type 132 - elektryk z najwyższej półki
Jeśli zastanawiacie się skąd ta brytyjska marka weźmie odpowiednią technologię, to spieszymy z odpowiedzią i małym przypomnieniem. Otóż Lotus trafił w ręce koncernu Geely, będącego między innymi właścicielem Volvo. Chińczycy chcą wykorzystać synergię pomiędzy posiadanymi markami, aby uzbroić Lotusa w najnowsze i najlepsze rozwiązania.
Przede wszystkim kluczową rolę grać tutaj będzie platforma. To nowoczesna konstrukcja, która obsłuży napięcie w wysokości 800V. To oznacza zaś możliwość ultraszybkiego ładowania z mocą sięgającą 350 kW.
Kolejnym kluczowym aspektem jest pojemność baterii. Wstępne informacje sugerują akumulator oferujący użyteczne 120 kWh, co przełoży się na naprawdę solidne możliwości. Zasięg na jednym ładowaniu powinien sięgać nawet 600-700 kilometrów.
Ważną cechą są też stosowane tutaj technologie - z najwyższej półki. Lotus SUV (wciąż nie znamy oficjalnej nazwy, zaczynającej się oczywiście na E) w przedniej i tylnej części dachu zyska specjalne wybrzuszenie, w którym ukryty będzie LiDAR.
Oznacza to między innymi szeroko zakrojoną automatyzację jazdy. Kierowca będzie mógł nawet na dłuższy czas zdjąć ręce z kierownicy, oddając prowadzenie elektronice.
Lotus SUV ma też zachwycać właściwościami jezdnymi. Tylko ta nadwaga...
Ideą marki, przyświecającą Colinowi Chapmanowi, było tworzenie lekkich i szybkich samochodów - niekoniecznie najmocniejszych. Niestety, tutaj te ideały lądują w śmietniku. Niemal pewne jest to, że ten samochód przekroczy 2 tony masy - i to solidnie.
Brytyjska marka zapewnia jednak, że właściwości jezdne będą tutaj godne logotypu na masce. Czy faktycznie tak będzie? O tym przekonamy się w przyszłości.
Co ciekawe model Type 132 nie będzie produkowany w Wielkiej Brytanii. Geely przygotowało dla niego miejsce w fabryce w Wuhan. Zaskoczeni?