Ma napęd na cztery koła, 300 KM i wygląda bosko. Rajdowa Toyota "powróciła"

Rajdowa Toyota Celica czy Corolla to kultowe samochody, które wspomina każdy pasjonat motorsportu. Teraz ich duch powrócił w modelu GR86. Z seryjnym samochodem nie ma on zbyt wiele wspólnego.

  • Na targach SEMA w USA debiutuje rajdowa Toyota GR86
  • To unikalny projekt, który wymagał wielu modyfikacji konstrukcji nadwozia
  • Jest hołdem dla rajdowej tradycji tej marki

Teraz na szutrach, śniegu i na asfaltowych odcinkach króluje nowy Yaris. Ma czarno-czerwono-białe barwy i od kilku lat jest stałym bywalcem najwyższych stopni podium, z różnymi kierowcami i pilotami na pokładzie. Kiedy jednak powiesz pasjonatowi motoryzacji, aby opisał jak wygląda rajdowa Toyota, to na 99% zacznie od malowania z logotypem firmy Castrol, a później przeskoczy do opowieści o Celice lub Corolli.

To były kultowe samochody, które zapisały się na lata w pamięci wielu osób. Teraz na drogi wyjechał "hołd" dla tych maszyn. To Toyota GR86, która tak naprawdę z oryginału ma tylko nadwozie. Cała reszta to fantastyczna robota, która nadała temu modelowi nowy charakter.

Bez boksera, ale za to z 300-konnym silnikiem i z napędem na cztery koła. Oto rajdowa Toyota GR86

Ten samochód budowano przez kilka miesięcy i od dawna zapowiadano jego debiut na targach SEMA w USA. Gdy spojrzycie na profil, to na pewno zauważycie "ducha Celiki", który tutaj daje o sobie znać. Takie było też założenie twórców, czyli amerykańskiego oddziału marki.

Toyota rozebrała na części pierwsze model GR86 i wyrzuciła z niego zbędne elementy. Wśród nich był silnik i manualna skrzynia biegów. Dlaczego ten projekt pozbawiono 2,4-litrowego boksera?

rajdowa Toyota GR86 Rally

Odpowiedź jest banalnie prosta - nie dało się go sparować z napędem AWD. Japońska marka postawiła na dość szaloną koncepcję i wyciągnęła napęd na cztery koła z GR Corolli, po czym "ożeniła go" z platformą GR86. Aby to zadziałało, pod maskę wciśnięto silnik znany z GR Yarisa i GR Corolli, tutaj w 300-konnym wydaniu.

Moc na wszystkie cztery koła przekazuje sekwencyjna skrzynia biegów. W kabinie panuje rajdowa atmosfera, gdyż poza klatką, kubełkowymi fotelami, prostą kierownicą i zestawem elektronicznych wskaźników, nie znajdziemy tutaj absolutnie nic. Za plecami jest jedynie przypięte koło zapasowe i zestaw gaśniczy.

Spoiler na pokrywie bagażnika, dodatkowe światła na masce i felgi Speedline uzupełniają wizualnie ten projekt

Niestety, to ostatnie słowo, czyli "projekt", jest tutaj kluczowe. Rajdowa Toyota GR86 powstała tylko i wyłącznie jako pokaz możliwości marki i nie trafi do regularnej sprzedaży. Można ją za to podziwiać na targach SEMA. Niemniej jest to zapowiedź przyszłości, gdyż coraz głośniej mówi się o tym, że kolejne wcielenie tego samochodu zyska właśnie taki silnik.