Dolce Vita pod otwartym niebem i z grzmotem Neptuna. Maserati GranCabrio Trofeo

Wiosnę czuć już w powietrza. Czują to też Włosi, prezentując nam Maserati GranCabrio. 14 sekund i możemy cieszyć się dźwiękiem 550-konnego Nettuno.

Choć Maserati GranTurismo nie zdążyło (na szczęście) nam się jeszcze opatrzeć, od premiery minęło już trochę czasu. Teraz, w sam raz przed sezonem, poznajemy Maserati GranCabrio. I to od razu w odmianie Trofeo. Włosi, jak zwykle, podeszli do tego w genialny sposób.

Maserati GranCabrio otwiera się na świat w 14 sekund

I to nawet podczas jazdy z prędkością (do) 50 km/h. Tak to można podróżować. Samochód oczywiście ma miękki dach i świetną linię po zdjęciu dachu. Ten za to możemy zdjąć przy pomocy... gestów. Nie trzeba nic naciskać.

A nawet jak go nie zdejmiecie, to możecie cieszyć się unikalnym autem. Miękki, materiałowy dach może mieć jeden z pięciu kolorów - od beżowoszarego, przez czarny, aż po wiśniowy i ciemnoniebieski. Lakierów też jest sześć, w tym zielony.

Jeśli atmosfera podczas przejażdżki się nieco ochłodzi, z pomocą przyjdą dodatkowe nawiewy ciepłego powietrza na szyję, wbudowane w fotele.

Maserati stawia na wrażenia akustyczne

Samochód dzieli większość z GranTurismo, dokłada jeszcze coś od siebie (i nie mówię tu o dodatkowych 100 kg). Już w standardzie otrzymamy system audio renomowanej marki Sonus Faber. Wysokiej klasy producent sprzętu audio dostarcza dwie opcje nagłośnienia Maserati. Ta lepsza (opcjonalna) ma 16 głośników i ponad 1000 W mocy.

Maserati GranCabrio

Trochę więcej, bo 405 kW (550 KM) ma trzylitrowy, podwójnie doładowany silnik Nettuno, który napędza Maserati GranCabrio Trofeo. To póki co będzie jedyna dostępna wersja. Nie trzeba więc słuchać dźwięku audio, bo włoski silnik, mimo "straty" cylindrów, wciąż brzmi bardzo dobrze. I zapewnia świetne osiągi. 3,6 sekundy do 100 km/h, i niczym nie ograniczona prędkość maksymalna 316 km/h są bardzo "włoskie" i adekwatne do auta z trójzębem na masce.

Jeśli jednak przekonuje Was bardziej włoskie audio z głośników, to poczekajcie trochę. Maserati planuje wersję Folgore, zasilaną prądem.

Jest też oczywiście szansa na słabsze odmiany, z nieco bardziej powściągliwą wersją jednostki V6. Sądzimy jednak, że większość klientów wybierze odmianę Trofeo. Kabriolety Maserati to klasa sama dla siebie.