Nowe Maserati GranTurismo 2024 w akcji. Jak je oceniacie?
Całkowicie nowe, w trzech wersjach i z dwoma rodzajami napędu. Nowe Maserati GranTurismo 2024 chce namieszać na rynku luksusowych aut sportowych. Czy ma na to szanse?
To prawdziwy rozkwit dla marki z Modeny. Po latach oferowania dobrych, ale starych modeli, przyszedł czas na nowe rozdanie. Włosi wystartowali z czystą kartką papieru i na nowo zdefiniowali swój styl. Efekty robią wrażenie i zapowiadają powrót na szczyt. Maserati GranTurismo 2024 bierze na celownik Porsche 911, choć stawia na rywalizację głównie z droższymi wariantami.
Czy to będzie słuszna strategia? To pokaże czas. Pewne jest natomiast to, że Włosi nie chcą być "masowym" producentem. Ich zdaniem ograniczenie produkcji i podniesienie cen to sposób na sukces.
Póki co w gamie mamy trzy nowe modele. MC20 jest ściśle limitowane, ale zbiera rewelacyjne opinie i pokazuje, że Maserati wciąż umie projektować doskonałe maszyny. Grecale z kolei dołącza do rywalizacji w segmencie SUV i mierzy w Macana.
Jego atutem jest między innymi dostępność dwóch ciekawych silników spalinowych (R4 i V6), a także wersji elektrycznej Folgore. Tą samą drogą podąża też nowe GranTurismo. Zobaczmy więc co oferuje.
Włosi chwalą się swoim nowym modelem. Maserati GranTurismo 2024 jest piekielnie ważne dla marki z Modeny
Nie powinno to jednak nikogo dziwić. GranTurismo definuje styl Maserati i jest bardzo cenione przez klientów marki. Nowa generacja musiała więc połączyć nowy design marki z atutami poprzednika i z nowymi rozwiązaniami technicznymi.
Do wyboru mamy trzy wersje: Modena, Trofeo i Folgore. Pierwsza z nich stawia na elegancję i oferuje nieco mniejszą moc. 3-litrowe V6 Nettuno generuje tutaj 490 KM i 600 Nm momentu obrotowego.
Piękna linia i świetna kolorystyka nadwozia sprawiają, że auto wpada w oko. Opinie na temat stylistyki mogą być podzielone, ale moim zdaniem Klaus Busse ze swoim zespołem wykonał kawał rewelacyjnej roboty. Zarówno nadwozie jak i kokpit robią dobre wrażenie i nie zestarzeją się zbyt szybko.
Półkę wyżej znalazło się GranTurismo Trofeo
Tutaj pod maską wciąż mamy ten sam silnik V6, aczkolwiek w mocniejszym i ostrzejszym wydaniu. Podkręcono go o 60 KM (do 550 KM i 650 Nm), co przekłada się na lepsze osiągi. Jednocześnie inaczej zestrojono też układ jezdny - dzięki temu zabawa na torze i na krętych drogach będzie jeszcze przyjemniejsza.
Gamę zamyka wyjątkowa wersja Folgore
To pierwsze elektryczne sportowe auto z trójzębem na masce. Niebawem dołączy do niego także MC20, aczkolwiek w przypadku topowego modelu mowa o stricte limitowanej serii aut.
Maserati GranTurismo Folgore oferuje abstrakcyjne 760 KM i 1350 Nm momentu obrotowego. Akumulator o pojemności 92,5 kWh zapewni zaś solidny zasięg.
Przyszłość Maserati zaczyna wyglądać coraz lepiej
Miejmy nadzieję, że starania marki przełożą się na dużo lepszą sprzedaż. Do tych trzech nowości dołączy niebawem Maserati Levante drugiej generacji. Tutaj jednak będziemy mieli do czynienia wyłącznie z elektrycznym wariantem.