Powiększony McZestaw? Bardzo proszę - Maserati MCXtrema wyciska maksimum z silnika Nettuno
W kategorii "najbardziej" w historii Maserati, ten model będzie bardzo wysoko. Maserati MCXtrema wyciska sto procent możliwości z silnika Nettuno i z monokoku opracowanego dla MC20.
Długo zapowiadany "Project24" oficjalnie ujrzał światło dzienne. Przed Wami Maserati MCXtrema, czyli torowa wersja modelu MC20, wykorzystująca w pełni potencjał drzemiący w konstrukcji tego auta. Nie jest to po prostu mocniejsze wydanie supersamochodu z Modeny. Wręcz przeciwnie - MCXtrema zyskała opracowane od podstaw nadwozie i solidnie wzmocniony silnik, aby sprawdzić się na każdym torze wyścigowym.
Czym jest Maserati MCXtrema?
Przede wszystkim autem bez homologacji drogowej. Przykro nam, wycieczki na zakupy do Lidla trzeba będzie planować innym samochodem. Marka z Modeny postrzega ten model jako dalekiego kuzyna kultowego Maserati MC12 Corsa. W stylistyce nadwozia zawarto też elementy klasyków marki, w tym modelu Tipo 61 Birdcage.
Bryła nijak nie przypomina zgrabnego i lekkiego MC20. Postawiono tutaj na kanciastą linię, którą w pełni podyktowano aerodynamice. Wielkie wloty powietrza z boku wspomagają chłodzenie jednostki i zapewniają odpowiedni przepływ powietrza. Płaski front z kolei zyskał odpowiednie spoilery, aby generować dużą siłę docisku. O nią dba także potężny spoiler z tyłu.
Duża "płetwa rekina" ma z kolei na celu zwiększenie stabilności tego auta. Włosi nie chwalą się możliwościami tej maszyny, ale liczymy na to, że ktoś przegoni ją solidnie po Nurburgringu. Poza tym gdzieś trzeba przewietrzyć silnik, który generuje teraz 730 KM.
To wciąż jest 3-litrowe V6 "Nettuno", aczkolwiek gruntownie przebudowane na potrzeby wyczynowej maszyny. Nie znajdziemy tutaj ekologicznych dodatków i zbędnych tłumików. To czysta mechanika w służbie najlepszych osiągów.
Masę też drastycznie ograniczono. W kabinie MCXtremy są tylko kluczowe przełączniki
Kierowca siedzi w kubełkowym fotelu, który otoczono dwoma konsolami z przyciskami sterującymi poszczególnymi funkcjami samochodu. za sportową kierownicą z pokrętłami regulującymi korektor siły hamowania i kontrolę trakcji znajduje się 5-calowy wyświetlacz.
Każdy z wyprodukowanych egzemplarzy będzie w pełni konfigurowany pod potrzeby klienta. Oznacza to nie tylko dopasowanie fotela, pozycji pedałów i kierownicy, ale także malowanie całego samochodu. Produkcja ruszy w przyszłym roku, a pierwsze egzemplarze dotrą do klientów jesienią. Powstaną tylko 62 takie samochody, a ich cena przekracza milion euro za sztukę.