Rusza Mazda MX-5 Cup Poland. My już przetestowaliśmy pucharowe auto
Dwie pierwsze rundy pucharu Mazda MX-5 Cup Poland odbędą się w dniach 11-13 czerwca na Torze Poznań. Niespełna dwa tygodnie przed startem mieliśmy okazję przyjrzeć się autom z bliska, zapoznać z modyfikacjami i przejechać kilka kółek po pętli Toru Słomczyn.
Za powstaniem pucharu Mazda MX-5 Cup Poland stoi firma UNITEL Motorsport, z kolei przygotowaniem fabrycznie nowych aut zajęła się dobrze znana warszawska firma TG Auto. Puchar odbywać się będzie w formule Arrive and Drive, której celem jest zapewnienie kierowcom gotowych aut, obsługi oraz części. Pozwala to uczestnikom skupić się wyłącznie na rywalizacji.
Koszt startu w jednym weekendzie wyścigowym (2 rundy), w zależności od liczby treningów i zużytych opon, waha się od 15 do 22 tys. złotych. W tym sezonie odbędzie się 8 rund na Torze Poznań, które zostaną rozegrane podczas czterech weekendów, ale organizator przewiduje także pojedyncze starty zawodników chętnych do udziału w zagranicznych imprezach.
Mazda MX-5 Cup Poland bazuje na wysokiej jakości obsługi i podzespołów
Patronem cyklu jest Mazda Motor Poland, która dostarczyła fabrycznie nowe auta. Model MX-5 z dwulitrowym, wolnossącym silnikiem o mocy 184 KM i seryjną "szperą" jest świetną bazą do modyfikacji. Dzięki zmianom w dolocie i układzie wydechowym udało się wzmocnić jednostkę napędową do około 200 KM. Pozwala to ważącemu niespełna tonę roadsterowi na sprawne poruszanie się od zakrętu do zakrętu.
Znacznie więcej modyfikacji znajdziemy w podwoziu i układzie hamulcowym. Za skuteczne pokonywanie zakrętów odpowiadają sprężyny i amortyzatory Öhlins oraz regulowane stabilizatory Hardrace. Ostre i powtarzalne dohamowywanie mają zapewnić hamulce Stoptech z dodatkowym kanałami chłodzącymi.
Szereg zmian przeszło oczywiście wnętrze, w którym zastosowano komponenty takich firm jak OMP, Sabelt i Sparco. Nad bezpieczeństwem czuwa specjalnie przygotowana klatka, zgodna z wytycznymi Polskiego Związku Motorowego.
Mazda MX-5 po modyfikacjach to bardzo "czytelny" i wdzięczny wóz do ścigania
W dostrojeniu auta konkretnie pod Tor Poznań uczestniczył między innymi Nikodem Wiśniewski, kierowca zespołu Williams Esports. Finalny efekt udało mi się poznać na kilku okrążeniach Toru Słomczyn i muszę przyznać, że jest to bardzo wdzięczne w prowadzeniu auto.
Odchudzona i usztywniona konstrukcja daje stabilne i neutralne zachowanie w zakrętach. Fabryczny układ kierowniczy pozwala świetnie wyczuć samochód i cieszy krótkim przełożeniem. Już seryjna Mazda MX-5 jest stosunkowo analogowym autem i daje sporo naturalnych odczuć, a tutaj wszystko dodatkowo "amplifikowano".
Wyścigowa specyfikacja to zupełnie inna bajka. Auto porusza się na przygotowanych do motorsportu oponach Federal FZ-201, a z wnętrza wyrzucono niemal całe wykończenie. Co ciekawe niemal w całości przeniesiono za to deskę rozdzielczą, którą uzupełniono dodatkowymi przełącznikami.
Auto wciąż jest stosunkowo "przystępne", jeśli chodzi o hałas dobiegający z podwozia i decybele wytwarzane przez wydech. Wisienką na torcie jest wiatr we włosach otwarta przestrzeń ponad kaskiem, co szczególnie na Torze Poznań może przynieść dodatkowe emocje. Można śmiało powiedzieć, że to idealne auto do takiego zastosowania. MX-5 jest lekkie, zwinne, a po odpowiednich modyfikacjach stanie się naprawdę kompetentną wyścigówką. Warto wspomnieć, że motorsport to stały element historii tego auta. Pierwsza seria wyścigowa modelu zadebiutowała zaledwie kilka miesięcy po premierze modelu w 1989 roku.
To jak, są jacyś chętni do wzięcia udziału?