Ktoś wsadził silnik z Hellcata do Mazdy MX-5 i jest to absurdalnie genialne

Mazda MX-5 z 707-konnym silnikiem Hellcat? Tak, wygląda to jak dzieło doktora Frankensteina, ale osiągami i wrażeniami z jazdy musi niesamowicie zaskakiwać.

Na październikowej aukcji Barrett-Jackson pojawi się pozycja numer 149, która niewinnie opisana będzie jako Mazda MX-5. Nie dajcie się jednak zwieść temu opisowi, bowiem jest to wybitnie szalony projekt. Seryjny silnik trafił tutaj na śmietnik, a jego miejsce zajęła nieco większa konstrukcja. Nieco - 6,2-litrowe V8, czyli jednostka Hellcat. Oferuje ona ponad 700 KM, a moment obrotowy to blisko 800 Nm. Wszystko to wpakowano do krótkiej i lekkiej Miaty, którą dodatkowo polakierowano na wyrazisty pomarańczowy kolor (niczym wersja 30th Anniversary).

Oczywiście jednostka Hellcat nie mieści się pod maską Mazdy MX-5. Cała górna część jednostki wystaje ponad maskę, włącznie z filtrem powietrza. O wyważeniu auta nie ma co mówić - to nie jest samochód dla niedoświadczonych osób. Zresztą przy budowie zadbano o bezpieczeństwo - pojawiła się tutaj klatka bezpieczeństwa oraz kubełkowe fotele z 6-punktowymi pasami.

https://www.youtube.com/watch?v=hx4WdUnCx9k

Mazdę MX-5 z silnikiem Hellcat można zobaczyć w akcji na kanale KARR. Jak widać samochód ten zrobił karierę w USA i zaskoczył niejedną osobę na wielu zlotach.

To nie pierwsza taka przeróbka

Amerykanie pokochali wkładanie swoich dużych jednostek do Miaty. Specjalistami w tej dziedzinie są ludzie z ekipy Flyin' Miata, którzy zawodowo wkładają w to małe nadwozie silniki General Motors z rodziny LS. Mając nadmiar wolnej gotówki można u nich zakupić kompletny zestaw modyfikacji dla każdej z generacji - od NA aż po najnowsze ND. Nawet tutaj, w tym skurczonym nadwoziu da się upchnąć silnik V8.