Mercedes-AMG A 45 S 4Matic+. UberHatch - TEST, OPINIA
Mercedes-AMG A 45 S 4Matic+ jest połączeniem miejskiego hatchbacka z osiągami godnymi prawdziwie sportowych aut. Takie połączenie ma jednak swoje wady.
Naprawdę ostre hothatche, choć budzą olbrzymie emocje i radość, są pod pewnymi względami uciążliwe w codziennej eksploatacji. Sprawdźmy, czy Mercedes-AMG A 45 S 4Matic+ potrafi sobie z tym poradzić.
W drogę!
Od razu zapraszam na wrażenia z jazdy. Bezpośrednio po odbiorze z salonu Mercedesa wyskoczyłem na autostradę A2 prowadzącą do Łodzi. Wyjazd w założeniu szybki, na jedno spotkanie i powrót na obiad do Warszawy. Oczywiście plan szybko wziął w łeb. Ale po kolei.
Trasa do Łodzi poszła sprawnie, przy prędkościach dozwolonych klasa A zachowuje się jak samochód o co najmniej model większy. To co najbardziej mnie zaskoczyło, to świetne wyciszenie, chociaż trzeba pamiętać, aby wydech ustawić w trybie bez wzmocnienia dźwięku. I tak go słychać, ale w miarę naturalnie i nienachalnie. Duży plus dla fotela. Wentylowany, ustawiany w każdej potrzebnej płaszczyźnie sprawdził się świetnie w podróży. Jeden minus za jego konstrukcję. Ma zintegrowany zagłówek, co wygląda bardzo efektownie, ale przy moich 190 centymetrach wzrostu górna część oparcia i podparcie głowy były już na styku komfortu - osoby wyższe mogą czuć dyskomfort.
Drugim dużym zaskoczeniem była stabilność auta. Boczne podmuchy wiatru i wyższe prędkości nie robią na aucie wrażenia.
Za twardo!
Zawieszenie, tak świetnie się spisujące na równej autostradzie, potrafi dać w kość. Dosłownie. Niestety powrót z Łodzi do Warszawy urozmaicony został zamkniętą autostradą, kilkukilometrowym korkiem i objazdem drogami o bardzo nieznanej kategorii. Wspomniane kilka kilometrów turlania się żółwim tempem było… relaksujące. W takich warunkach można w pełni zdać się na systemy asystujące - przy średniej prędkości wynoszącej równe 2 km/h (bo cztery kilometry pokonywałem przez dwie godziny) możecie nawet poczytać książkę. Średnie spalanie w takich warunkach to... 70 l / 100 km.
Drogi, którymi poprowadzono objazd, uwydatniły jedną z dwóch poważnych wad, jakie posiada Mercedes-AMG A 45 S. Twardość zawieszenia, nawet w trybie „komfortowym” jest po prostu bolesna. Niskoprofilowe opony oraz sportowe fotele tylko podkreślają twardość nastawów. Rozumiem, że w trybie SPORT podwozie się usztywnia i zapewnia jak najlepszą przyczepność, ale od drugiego trybu oczekiwałem chociaż odrobiny resorowania.
Skoro już jesteśmy przy trybie sportowym. Pomijając męczarnie na nierównościach dla kierowcy i pasażerów, trzeba przyznać, że podwozie jest wybitne. Zapewnia zawsze pewne prowadzenie i nie wprowadza najmniejszej nerwowości podczas jazdy. Niezależnie, czy jest to bardzo szybki przejazd po równej drodze, czy ostry zakręt, który w swoim szczycie zmienia nawierzchnię na bardzo nierówną. Auto przejedzie po nim z potężnym wzdrygnięciem całego nadwozia, ale z pełnym kontaktem z nawierzchnią.
Trochę za bardzo…
Druga wada jest bardzo złożona i mocno subiektywna. Nazwałbym to pozerstwem. Opcjonalny pakiet aerodynamiczny nie daje nic, poza wyglądem i zwyczajnie mi się nie podoba. Bez niego A45 jest cudownie cichociemne i nie epatuje specjalnie swoimi możliwościami. Przy okazji zapewne parę kilogramów lżejsze. Może więc i szybsze.
W tej samej kategorii odbieram głośniejszy tryb układu wydechowego. Poza zwiększonym poziomem hałasu serwuje on strzały przy odpuszczeniu gazu. Problem w tym, że są one zawsze jednakowe. I w zasadzie niepotrzebne ponieważ pod maską mamy tylko cztery cylindry. Możliwe, że najlepiej brzmiące na świecie, ale nadal tylko cztery cylindry.
Mercedes-AMG A 45 S to naprawdę UberHatch…
Wspomniana rzędowa "czwórka" o pojemności dwóch kartonów mleka generuje aż 421 KM mocy oraz 500 Nm momentu obrotowego. Oznacza to, iż pierwsza setka na liczniku pojawi się po 3,9 sekundy, a zabawę kończy elektronika przy równych 270 km/h. I nie ma prędkości, przy której mały Mercedes łapie zadyszkę. O tym, że za silnikiem doskonale nadąża zawieszenie wspominałem. Ale poza nim świetnie swoją funkcję spełnia również układ kierowniczy - daje doskonałe, jak na obecne czasy, czucie tego co się dzieje z przednimi kołami. Ale z drugiej strony jego przełożenie jest za duże - na większości rond trzeba przekładać ręce na kierownicy.
… z NadNapędem
Jest kilka trybów układu napędowego, którymi steruje się pokrętłami z kierownicy. Individual, Normal, Sport, Sport+, Race… i ukryty DriftMode. Ten ostatni pomijam i wrzucam do pudełka z pozerstwem. Do tego trzy ustawienia kontroli stabilności: całkiem włączona, ale jednak liberalnie podchodząca do kwestii wtrącania się w poczynania kierowcy. Uśpiona, która uratuje Cię jak refleks zawiedzie oraz całkiem wyłączona. Przez większość czasu korzystałem z trybu Individual, gdzie wszystko było ustawione jak w Race, ale zawieszenie w tryb mniej twardy.
W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że A45 jest tak szybkie i zapewnia tak wiele przyczepności, że zabawa nim bezpieczna robi się dopiero na torze wyścigowym. To nie jest hothatch, którego przyciśniesz na krętej drodze. To na nim nie zrobi wrażenia. Możesz przejść zakręt dwójkowy lekkim bokiem, ponieważ prawie zawsze większość momentu obrotowego jest kierowana na tył. Jak jednak zamiast przysłowiowej pokazówki, chcesz zaatakować ten łuk szukając limitów przyczepności, to znajdziesz ją dużo dalej, niż Ci się wydawało. Wtedy będzie trzeba skorygować lekką podsterowność i być gotowym do łapania tyłu na wyjściu z zakrętu. I to jest coś, za co możesz pokochać Mercedesa-AMG A 45 S. O ile masz zamiar zabierać go na tor.
Z drugiej strony cały czas brakowało mi takich czystych, analogowych odczuć. Niby elektronikę można wyłączyć, ale samochód nigdy nie prowadzi się w sposób czysto mechaniczny.
Druga strona medalu
Gdyby zawieszenie dało się zmiękczyć chociaż trochę, sportowa klasa A byłaby idealnym samochodem na co dzień. W kabinie umieszczono bardzo dużo gadżetów, umilających podróż. O dobrze działających systemach wsparcia kierowcy pisałem. O bardzo wygodnych fotelach z wentylacją i podgrzewaniem również wspomniałem. Mamy też system multimedialny MBUX z asystentem głosowym oraz najlepszym, w mojej opinii, sterowaniem z kierownicy. W bardzo prosty sposób, poprzez kilka przycisków i dwa gładziki sterować można zarówno ekranem przed kierowcą jak i tym centralnym. Wszystko prosto, intuicyjnie i z dwoma rękoma na kierownicy, aby móc szybko założyć kontrę.
Podobają mi się również walory użytkowe Mercedes-AMG A 45 S we wnętrzu ma wystarczająco miejsca dla czterech osób (siadam za fotelem ustawionym pod siebie). Bagażnik ma normalną pojemność jak na ten segment: 370 litrów. Jeśli to za mało, to macie wcale nie takie odmienne CLA 45 S w dwóch wariantach nadwozia.
Turbo żyje, turbo pije
Przy spokojnej i płynnej jeździe, spalanie w A-klasie w jej najmocniejszym wariancie nie przeraża.
A wręcz potrafi zaskoczyć bardzo pozytywnie.
Zużycie paliwa | Mercedes-AMG A 45 S |
przy 100 km/h: | 6,0 l/100 km |
przy 120 km/h: | 7,2 l/100 km |
przy 140 km/h: | 8,5 l/100 km |
w mieście: | przy spokojnej jeździe: 9,9 l/100 km |
Z drugiej strony, nie po to się kupuje tak mocnego hatchbacka, aby jeździć spokojnie. Przy bardzo dynamicznej jeździe na pustej autostradzie średnie spalanie potrafi skoczyć w okolice 20 litrów na każde 100 kilometrów, ale to już znowu za naszą zachodnią granicą. Warunki polskie to 11 - 13 litrów na autostradzie i 13 - 15 litrów na 100 km mieście. Niestety, zbiornik paliwa ma tylko 50 litrów pojemności, co skutkuje tankowaniem co 300 - 350 kilometrów.
Wcale nie tak tanio…
Ceny A 45 S zaczynają się od 259 400 złotych. Widoczny na zdjęciach egzemplarz doposażono maksymalnie, co podnosi cenę o około 100 000 złotych. Czy to dużo? Konkurencja to tylko Audi RS3 oraz BMW M2 Competition. Oba są wolniejsze w sprincie do setki, ale oferują odpowiednio pięć oraz sześć cylindrów. Ceny po doposażeniu będą mniej więcej zbliżone, natomiast BMW można mieć z napędem na tylne koła oraz z manualną skrzynią biegów…
Podsumowanie
Mercedes-AMG A45S 4Matic+ jest samochodem pozornie idealnym. Abstrakcyjnie szybki i nadający się do użytku na co dzień. Cały czas jednak brakuje czystego, mechanicznego czucia a zawieszenie jest dla mnie zbyt twarde.
SILNIK | t. benz, R4, 16 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni |
POJEMNOŚĆ | 1991 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 310 kW (421 KM) przy 6750 obr./min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 500 Nm przy 5000 - 5250 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, ośmiobiegowa, dwusprzęgłowa |
NAPĘD | 4x4, z możliwością odpięcia przedniej osi |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona, z regulacją |
ZAWIESZENIE TYŁ | wielowahaczowe, z regulacją |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe went. |
OPONY | 245/35 R19 |
BAGAŻNIK | 370 l |
ZBIORNIK PALIWA | 50 l |
TYP NADWOZIA | hatchback |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4445/1850/1412 mm |
ROZSTAW OSI | 2729 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1550 / 530 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750 / 1500 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 8,9 l/100 km |
EMISJA CO2 | 203 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 3,9 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 270 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/3 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 262 500 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | ok. 370 000 zł |