Mercedes C220d W206 nie zużywa paliwa. Czy to nie jest forma ekologii?
Od trzech dni w moich rękach znajduje się Mercedes C220d W206. W tym czasie pokonałem nim 400 kilometrów w trasie, zużywając przy tym "zero koma nic" paliwa. To nie jest żart.
Wczoraj wróciłem z Kongresu Nowej Mobilności, podczas którego poruszano najróżniejsze tematy z zakresu ekologicznego transportu i elektromobilności. Na to wydarzenie planowałem wybrać się autem elektrycznym, ale pewne zobowiązania zmusiły mnie do podróży z Łodzi na Podkarpacie. To województwo jest wciąż czarną dziurą na mapie stacji do ładowania. Na przykład w miejscowości, w której jestem, nie ma ani jednej ładowarki - do najbliższej trzeba dojechać, licząc na jej sprawne działanie. W trasę zabrałem więc coś z innej bajki - to Mercedes C220d.
Nowa Klasa C W206 wywołała sporą dyskusję po swoim debiucie. Dlaczego? Cóż, jedni zarzucają jej nudną linię, inni uważają zaś, że za dużo w niej motywów z Klasy S. Prawda jest jednak taka, że samochód ten na żywo robi bardzo dobre wrażenie, ale nie o tym dzisiaj będzie mowa.
Cały czas przeżywam zużycie paliwa w tym aucie. Otóż określenie, że ono "niemal nie istnieje" wcale nie jest przesadą. Dlaczego?
Mercedes C220d na dystansie 450 kilometrów zużył tylko 1/4 paliwa z baku
To nie żart. Dokładnie tyle zniknęło ze zbiornika po trzech dniach obcowania z tym samochodem. Włącza się w to około 70 km po Warszawie, trasa autostradą do Łodzi i później podróż krajówkami i drogami wojewódzkimi na Podkarpacie. Na autostradach utrzymywałem dopuszczalną prędkość (w granicach 120-140 km/h, głównie ze względu na ruch), zaś na krajówkach jechałem z prędkością 80-100 km/h.
Pierwszy szok przeżyłem robiąc nasze standardowe pomiary zużycia paliwa przy prędkościach autostradowych. Wyniki, które zobaczyłem, zdecydowanie odbiegały od moich jakichkolwiek oczekiwań.
Przy 120 km/h Mercedes C220d W206 pokazywał mi powtarzalne 4,1 litra na sto kilometrów. Pomiar odbywał się na dystansie 15 km przy jeździe ze stałą prędkością na tempomacie.
Przy 140 km/h wzrasta ono do około 5,2 litra. Ten wynik także jest powtarzalny przy każdym pomiarze, także na znacznie dłuższym dystansie.
Mercedes C220d W206 - czym jest miękka hybryda (mild hybrid)?
Miękka hybryda (mild hybrid) to system, który szturmem wbił się w rynek motoryzacyjny i zdaje się być jednym z najlepszych rozwiązań w świecie motoryzacji. To jednocześnie jest dość prosta konstrukcja jak na tego typu technologię. Jak to działa?
Otóż miękka hybryda wykorzystuje swego rodzaju generator, będący małym silnikiem elektrycznym. Zastępuje on alternator/rozrusznik i funkcjonuje przy pomocy instalacji elektrycznym o wyższym napięciu. Energia elektryczna jest odzyskiwana podczas hamowania i magazynowana w małym akumulatorze.
Ten mały generator wspiera jednostkę spalinową w momencie największego obciążenia, czyli przy ruszaniu lub dynamicznym przyspieszaniu. Jednocześnie pozwala on na zastosowanie kilku sprytnych trików pozwalających na obniżenie zużycia paliwa.
Miękka hybryda umożliwia "żeglowanie" z wyłączonym silnikiem
Wśród nich jest między innymi możliwość wyłączenia silnika w czasie jazdy. System start-stop aktywuje się nawet przy 30 km/h, gdy wykryje, że dojeżdżamy do skrzyżowania lub korka. Oczywiście wszystkie kluczowe funkcje działają w normalny sposób, właśnie dzięki tej jednostce elektrycznej. Oznacza to, że wspomaganie układu kierowniczego, klimatyzacja czy multimedia mogą pracować w absolutnie niezmienny sposób.
Mercedes C220d dodatkowo może "wyłączyć się" w trakcie jazdy. Gdy zdejmiemy nogę z gazu (korzystając na przykład z ukształtowania terenu), system może zgasić jednostkę napędową, pozwalając na tak zwane żeglowanie.
Dystans pokonany przy wykorzystaniu żeglowania, czyli bez użycia jednostki spalinowej, jest naprawdę imponujący. Z 400 przejechanych kilometrów, aż 40 udało się "przetoczyć" z wyłączonym silnikiem. To wręcz rewelacyjny wynik, który pokazuje najmocniejsze strony tego rozwiązania.
Jednocześnie system start-stop działa dzięki miękkiej hybrydzie z ogromną sprawnością, nie doprowadzając do szewskiej pasji. Reakcja na gaz jest natychmiastowa, gdyż ten mały generator jest w stanie lekko poruszyć auto, w tle uruchamiając ekspresowo silnik spalinowy.
Mercedes C220d dzięki miękkiej hybrydzie zużył mi 4,6 litra na dystansie 400 kilometrów
I jedyne 4,2 litra na dystansie 262 kilometrów, czyli na trasie z Łodzi w okolice Rzeszowa.
Wszystko to sprawia, że ten samochód w pewnym sensie staje się dość ekologiczną propozycją. Średnia emisja dwutlenku węgla wynosi tutaj 135 g/km. Nie jest to niski wynik (zwłaszcza w porównaniu z aktualnymi normami), aczkolwiek jeśli uwzględnimy, że jeden bak paliwa wystarczy nam lekką ręką na 1000 kilometrów w trasie, to rachunek staje się już dużo bardziej korzystny.
Problemem staje się więc aktualna nagonka na silniki wysokoprężne. Zbliżona jednostka benzynowa nie tylko nie będzie tak wydajna, ale też nie będzie dużo lepsza pod kątem emisji dwutlenku węgla. W kwestii NOx i innych szkodliwych subtasncji diesle nie są już wrogiem, zwłaszcza w najnowszych modelach, gdzie zaawansowane filtry są w stanie zatrzymać najbardziej toksyczne substancje.
Dawno nie jeździłem tak oszczędnym autem
Bardzo kusi mnie wyzwanie w postaci pokonania trasy liczącej około 1600 kilometrów na jednym tankowaniu. Myślę, że przy rozsądnej jeździe i przy wyborze bocznych dróg byłoby to w zupełności wykonalne. Już teraz podczas testu bez większego problemu pokonam około 1300-1400 kilometrów bez tankowania tego samochodu. Imponujące, nieprawdaż?
Uważam też, że miękka hybryda powinna być obowiązkowym elementem każdego auta spalinowego
Od dawna uważam, że auta hybrydowe to jedne z najlepszych rozwiązań na rynku. I o ile hybrydy plug-in wymagają nieco innego traktowania (i ładowania), a klasyczne hybrydy nie zawsze są możliwe do zrealizowania, o tyle system mild hybrid jest w zasadzie na wyciągnięcie ręki.
Mercedes C220d to akurat dość specyficzny przykład, ale wiele mniejszych samochodów z powodzeniem korzysta z takiego rozwiązania. Jest to na przykład Fiat 500 (z nowym silnikiem 1.0), czy Suzuki Swift. W obydwu przypadkach zyskujemy znikome zużycie paliwa, sprawny system start-stop i zadowalającą dynamikę.
W przypadku aut z wyższej półki, zwłaszcza tych z dużymi silnikami, przewaga miękkiej hybrydy jest jeszcze bardziej widoczna. Wspomniana możliwość żeglowania z wyłączonym silnikiem to tylko jedna strona medalu.
W przypadku Klasy C W206 świetnie sprawdza się też odzyskiwanie energii. Radar, który umieszczono z przodu, wykrywa jadące przed nami samochody. Jednocześnie kamera czytająca znaki drogowe dopasowuje działanie układu rekuperacji (odzyskiwania energii). Tym samym bardzo często jestem tutaj w stanie ograniczyć prędkość nie używając hamulca. Bateria się doładowuje, a klocki hamulcowe nie są zużywane. Podwójne zwycięstwo? Bez wątpienia.