Mercedes Concept IAA - wehikuł czasu
Zazwyczaj prototypy przygotowane z myślą o prezentacji na targach samochodowych starają się być jak najbardziej nowatorskie, innowacyjne i futurystyczne. Mercedes w swoim najnowszym Concept IAA idzie trochę inną drogą odwołując się bardziej do nostalgii.
Oczywiście, nie możemy stwierdzić, że auto wygląda w jakiś sposób typowo lub przestarzale. Wręcz przeciwnie - ten samochód wygląda trochę jak z innej planety. Niemal idealnie gładka, opływowa sylwetka robi wrażenie swoją linią, a także idącym za nim minimalnym współczynnikiem oporu powietrza na poziomie 0,19. Tylko przód auta od razu świadczy, że mamy do czynienia z pojazdem spod znaku Mercedes-Benz. I nie chodzi tylko o gwiazdę na grillu, ale także jego charakterystyczny układ, który dzięki swojej prostocie sprawia, że od razu wszystko wygląda nam znajomo. To czterodrzwiowe coupe, czyli w pewnym sensie kontynuacja wizji Mercedesa CLS, a być może pomysł na to, jak mógłby wyglądać jego następca. Dość innowacyjnym pomysłem są wysuwające się panele nadwozia, które zwiększają jego długość nawet o 390 milimetrów, co jeszcze bardziej poprawia właściwości aerodynamiczne auta.
Wewnątrz IAA Concept też nie czuć atmosfery typowego show cara, lecz jest design, który wydaje się być dość... realnym. Mamy tu cztery niezależne fotele, a deska rozdzielcza składa się praktycznie jedynie z rozświetlonych niebieskim światłem nawiewów powietrza i trzech wyświetlaczy. Jeden zastępujący zegary i wyświetlający informacje dotyczące jazdy, drugi do sterowania systemem multimedialnym za pomocą gestów, a trzeci do ustawień dotyczących wewnętrznego klimatu auta. Cała reszta wygląda dość konwencjonalnie.
Gigantycznej rewolucji nie przynosi też napęd, który jest oczywiście połączeniem silnika elektrycznego i spalinowego. Skumulowana moc obu jednostek to 274 KM, co pozwala na rozpędzenie się nawet do 250 km/h. W najbardziej oszczędnym trybie IAA Concept ma produkować jedynie 28 g CO2 na kilometr. Zasięg silnika elektrycznego to 62 kilometry.